Mieszkam na Zielonych Wzgorzach. Dzis zobaczylam ze na trawie, na moim podworku lezy kotek. Maly, bialo-czarny. Chwile pozniej zobaczylam na drzewie obok kota w stylu dachowca (kolor), gdy zszedl z drzewa zobaczylam ze jest strasznie chudy. Tez jest jeszcze maly. W krzakach obok zobaczylam w miseczce mleko i sucha karme. Wyjelam to i polozylam obok kotka. Pozniej przyszla dziewczyna i powiedziala ze to ona to przyniosla. Powiedziala ze karma jest dla doroslych kotow. Przed chwilka przynioslam szklanke mleka i dolalam.
Nie moge wziasc zadnego z kotkow do domu.
Co moge jeszcze zrobic oprocz dawania im jedzenia i picia ?
Ten bialo-czarny ciagle tam przebywa. Obydwa daja sie glaskac.
Lepiej podawac mokra karme dla doroslych czy sucha karme dla kociakow ?
Kupie Whiskas bo taka jest w moim sklepie. A dla bezdomne kotki nie patrza na jakosc tylko na to czy maja cos do jedzenia.[/img]