ale w niczym to nie przeszkadza Pitulince...szalenstw nie ma konca..

wetke oczywiście najchetniej by zjadła..a we mnie się w tula ..ja ta dobra
Czupurek potrafi patrzeć na mnie ...robic fikołki ,wywalać brzucha ,i miętosić powietrze...nie musze go nawet dotykać...a jak juz go wezme na ręce ,wycałuje to aż się ślini

i taki obśliniony pynio wpycha mi w buziaka...a śpiewa

a depcze ,udeptuje ...pedałuje tymi łapuniami...no cymesik..i pomysleć że nie tak dawno ...ale nie chce do tego wracac oby nigdy nie wrócilo....a ważymy 1kg i 30dkg.

tyle że malutki jeszcze jest ..ale za to jak zbudowany..
Narazie nikt się nie interesuje kciakami ,a szkoda bo i uroda i charakter u nich przednie..
