Z nim tak duzo lepiej to nie jest, ale mam nadzieję ze mizanki postawią go na łapy - wprawdzie tylko 3. ale zawsze łapy...4 lapa niestety nadal nie ma czucia. Ranka sie podgoiła, juz nie widać żywego mięsa, ale wyniki to nadal nie za ciekawe są. W każdym razie nadal kłują paskudnie biedny koci tyłeczek...
I nadal kciukasy potrzebne
niestety
przyszedl kryzys
kotek zaczal wymiotowac fusiata krwia i miec sluzowata biegunke
trafil dzisija rano z poworotem do szpitalika , ma podlaczona kroplowke
weci mowia ze to ostatnie stadium kociego Aids
szanse na przezycie 1 procent
pochorowały się nam kotki w ten weekend Jade do lecznicy z moją Milką i do 2 godzin powinnam mieśc wieści o Szewczyku....
Proszę o mocne kciuki za niego