B.M.F -slubi....i .jestem męzatka!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie lip 22, 2007 17:49

wczoraj bylo mi przykro,rodzice tzeta zamawiali wczoraj nam sale,jedzenie,troszcza sie,robia przygotowania.Poczatkowo mieli zarezerwowac 18 miejsc ale moja rodzina odmowila.Wiec wczoraj w koncu zarezerwowalismy tylko 14 miejsc..łzy mi w oczach stanely bo juz wiadomo ze nikogo z mojej rodziny nie bedzie.Przeciez matka powinna pomagac przy wybieraniu sukni,w przygotowaniach.A tu nawet telefonu nie ma nic.. :roll: moj jeden brat jest w Anglii pracuje nie moze sie wybrac,drugi ma male dziecko i mu za daleko,moim rodzicom szkoda benzyny.. :roll: moja matka nawet zwierzeta w domu faworyzuje (jedne dostaja lepsza karme drugie gorsza..tak zreszta było tez z nami,moja siostra wszystko co najlepsze,chowała u siebie w pokoju,jogurty staly z napisem nie ruszac..)zapisali dom tylko na nia i powiedzieli ze my nie dostaniemy ani grosza, traktuja ja jak ksiezniczke...ah szkoda gadac..
wczoraj mama tzeta jak wyszłam z pokoju zapytala tzeta czy nie ma nic przeciwko by je mna porozmawiala bo widzi ze chodze smutna..na szczescie ona jest naprawde fajna kobieta i taktowna

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Nie lip 22, 2007 17:57

izaA pisze:
Kasiu, jest mi okropnie przykro z tego powodu...czy Ty tym ślubem popełniasz jakiś mezalians, czy co? 8O

to trwa odkad skoncyzłam 16 lat i oprocz czerwonych paskow na swiadectwie musiałam dorabiac po szkole.A wychodzac za maz niczego zlego nie robie.Dl mojej mamy ja nigdy nie bylam dostatecznie dobra a wszyscy moi parnerzy do niczego.Ja wszystko robiłam zle ona była perfekcyjna.Zreszta jak to swiadczy o matce gdy corka zarabiajac 600 zł musi jej placic ok 300 zl za mieszkanie,reszte na studia i do tego sama sie zywic,i nie uzywac pradu ani wody.Tak było jak wrocilam po kilku latach do domu i wynajmowałam u nich pokoj..

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Nie lip 22, 2007 18:19

kasia essen pisze:
izaA pisze:
Kasiu, jest mi okropnie przykro z tego powodu...czy Ty tym ślubem popełniasz jakiś mezalians, czy co? 8O

to trwa odkad skoncyzłam 16 lat i oprocz czerwonych paskow na swiadectwie musiałam dorabiac po szkole.A wychodzac za maz niczego zlego nie robie.Dl mojej mamy ja nigdy nie bylam dostatecznie dobra a wszyscy moi parnerzy do niczego.Ja wszystko robiłam zle ona była perfekcyjna.Zreszta jak to swiadczy o matce gdy corka zarabiajac 600 zł musi jej placic ok 300 zl za mieszkanie,reszte na studia i do tego sama sie zywic,i nie uzywac pradu ani wody.Tak było jak wrocilam po kilku latach do domu i wynajmowałam u nich pokoj..


8O 8O 8O przecieram oczy normalnie...wygląda na to, że ktoś bardzo chce Cię skrzywdzić :( teraz, kiedy będziesz miała swoją własną rodzinę, najważniejsza będzie właśnie ona...TWOJA RODZINKA :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie lip 22, 2007 19:37

kasia essen pisze:

zapisali dom tylko na nia i powiedzieli ze my nie dostaniemy ani grosza,



Istnieje coś takiego jak zachowek.

Nawet jeśli dom faktycznie zostanie zapisany w spadku siostrze oboje z bratem i tak będziecie mieli prawo do rekompensaty.

Popytaj prawnika.
Bardzo mi przykro z powodu postawy Twojej rodziny .

A z okazji ślubu najlepsze życzenia !!!


:balony:
" Nie zamieniaj serca w twardy głaz póki jeszcze serce masz"
Lombard

Alama

Avatar użytkownika
 
Posty: 854
Od: Pt lip 07, 2006 18:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 22, 2007 19:48

Chyba, że "dobrowolnie" , notarialnie zrzekniesz się swojej części na rzecz siostry...znam to z autopsji Piotrka :wink: , ale machnęliśmy na to ręką...skoro taka jest wola jego mamy, ona mieszka z Bratem Piotrka w ich domu rodzinnym...Piotrka to boli, nie ze względu na pieniądze, bo grzechem byłoby w naszym przypadku narzekać, nam bardzo pomogli moi rodzice :1luvu:, ale podobnie jak Ty czułaś, że nie jesteście równo traktowani, tak Piotrek czuje podobnie...zwłaszcza kiedy ma porównanie np. z moją rodziną...nigdy nie był partnerem do rozmowy...miał wrażenie, że przeszkadza...takie dzieciaki są zranione na całe życie i trzeba dużo pracy i cierpliwości ze strony partnera, żeby stworzyć pełnowartościową, dobrą rodzinę...tego Ci Kasiu życzę...obyś na swojej drodze ciągle spotykała ludzi, dzięki którym będziesz wzrastać...będziesz umacniała się w poczuciu własnej wartości, bo jesteś bardzo wartościową dziewczyną :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie lip 22, 2007 19:53

Kasiu, przytulam Cię mocno
i także mocno trzymam kciuki za piękny ślub
teraz TŻ i jego rodzina są też Twoją rodziną - jak to dobrze że są tacy, jacy są
gratuluję :ok:

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie lip 22, 2007 20:15

dziekuje wam wszystkim,wiem ze jest cos takiego jak zachowej czyli bodajze 25 % z tego co normalnie by mi sie nalezalo,ale to juz nie chodzi o to Dla mnie najwazniejsze by zyli jak najdłuzej,chodzi o te słowa,to one zabolaly.Bo to znaczy ze moja siostra ma od poczatku jak w raju a my we trojke musimy o wszystko walczyc od podstaw. NIgdy mi nie pomogli za to na kazdym kroku słysze ze powinnam im pomagac bo mnie urodzili (no nie oboje :wink: )
zawsze za wszystko musiałam płacic,jezeli nie chciałam isc kilka km do domu o 3 w nocy z pracy przez las do domu to musialam placic za benzyne.Normalnie tylko pieniadze i pieniadze.A maja nowy dom i dwa auta wiec biedni nie sa. Moja siostra za to ma wszystko co dusza zapragnie.Nie ma zadnych obowiazkow jak my mielismy z bracmi.Ciekawe jak im sie odwdzieczy na starosc bo juz teraz jak ma cos zrobic to poprostu trzeska drzwiami i zamyka sie w pokoju,Ma prawie 15 lat :roll:


a taaa, teraz zyje przeprowadzka,na dniach bedzie wiadomo czy dostaniemy to mieszkanie.Wreszcie normalna kuchnia,duza sypialnia,przedpokoj i balkon :1luvu: :1luvu: w planach wohnzimmer :wink: w kolorach jak mamy teraz sypialnie czyli chyba to jest pszenica :wink: a kolor sypialni zgapie od Izy :wink: kawa z mlekiem :D

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Nie lip 22, 2007 20:29

kasia essen pisze:a kolor sypialni zgapie od Izy :wink: kawa z mlekiem :D


A proszę bardzo :lol: nam podoba się każdego dnia bardziej :lol: a poranna kawka jak smakuje :P i bardzo się cieszę na Waszą przeprowadzkę 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie lip 22, 2007 20:34

a nie wiesz jak ja sie ciesze :lol: koty beda mialy wiecej miejsca do biegania i to w kołko :wink: bo na balkon prowadza dwie pary drzwi :D od strony pokoju i od kuchni.Kuweta wreszcie stanie w kuchni a nie jak jest teraz w pokoju dziennym i fretka bedzie miała swoj pokoj w pokoju do pracy :D i nie bede sie budzic bo akurat tz uzywa komputera (komputer stoi teraz w sypialni) i beda wreszcie normalne szafki w kuchni i pralka :D byc moze dostaniemy stara zmywarke od rodzicow tzeta :D i nikt pod nami nie bedzie mieszkal wiec koty moga biegac i o 2 nad ranem :D

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Nie lip 22, 2007 20:39

O 2 nad ranem to niech one lepiej cichutko śpiąi nie przeszkadzają młodej parze :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie lip 22, 2007 20:45

one maja to do siebie ze akurat wtedy im sie na pieszczoty zbiera 8)

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Nie lip 22, 2007 22:28

aa zapomniałam napisac ze Maja juz sie chyba wogole pozbyła strachu przed swiatem zewnetrznym.Do tej pory jak tylko otwieralismy drzwi to chowala sie za fotel.Od ajkiegos czasu poprostu siedzi w przedpokoju i wyglada ciekawie na drzacych nozkach na klatke.A wczoraj..baks jak zwykle wybiegl na klatke by jak zwykle pozwolic sie gonic na czwarte pietro a Maja...za nim 8O tyle ze baks pognal na sama gore a Maja czekała pietro wyzej i jak mnie tylko zobaczyla to z placzem,z pretensjami i podniesionym ogonem zaraz do mnie podbiegla.A tak sie bała i nosa wczesniej z mieszkania nie wystawiała.7 miesiecy jej to zajeło :roll: za kilka dni minie 8 miesiecy jak jest u mnie :D a baks ok 7 lat :D

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Nie lip 22, 2007 22:35

Czyli dobrze jest :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Nie lip 22, 2007 22:36

Kicorek pisze:Czyli dobrze jest :D

no nie wiem...teraz musze dwa koty na klatce gonic :twisted: :wink:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Nie lip 22, 2007 22:40

kasia essen pisze:
Kicorek pisze:Czyli dobrze jest :D

no nie wiem...teraz musze dwa koty na klatce gonic :twisted: :wink:
Ty wyrabiasz kondycję, a one mają radochę - same korzyści :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 39 gości

cron