
A puchatek nadal będzie słodki, Hestia do mnie trafiła, jak miała 3,5 miesiąca. Była na pół łysa, a i tak była słodka

Fotosik się odobraził, więc nie odmówię sobie zamieszczenia fotek

Alma poranna:


I portretowa:



Na następnych zdjęciach jest dziwne światło, bo to na balkonie, a już słońce było.
Leżę sobie, nie nie robię:

Zdobywanie misia:


Uff, gorąco:

Poszliśmy więc sobie z balkonu i na tym zakończyłam działalność szalonego fotografa. Na dziś
