Czarny pers Warszawa - Luna, domek juz jest :D

[aamms]

ariel, dzwoniłaś do tego domku na Śląsku?

[ariel]

ariel, dzwoniłaś do tego domku na Śląsku?

Dzwoniłam, nikt nie odbierał.
Dzisiaj będę jeszcze próbowała.

[florida_blue]

zadzwoncie, porozmawiajcie, moze akurat fajny dom....

[Regata]

pokazałam wątek koleżance zakochanej w persach, dałam linki do fotek koteni.
Dziewczyna ma persa, pięcioletniego i myśli o dokoceniu. Zobaczymy co wymyśli.

[ariel]

Dziewczyny, rozmawialam z panią ze Śląska i podeslalam zdjęcia.
Domek wydaje się fajny.
Kontakt będę miala w poniedzialek.

Regata, nic nie przesądzam
Bardzo dziękuję

[florida_blue]

no nie wiem czy kocio nie bedzie wychozdący - widziałam tu jeszcze jednego chyba wychodzacego własnie... jesli nie tego persika to innego dajcie - skoro domek fajny

[ariel]

Nazwalam ją Luna.

Jest straszną zazdrośnicą. Bije koty, które przyjdą do mnie popieścić się.
Poza tym bije koty, które miauczą .
Jest oblędna

[aamms]

Nazwalam ją Luna.

Jest straszną zazdrośnicą. Bije koty, które przyjdą do mnie popieścić się.
Poza tym bije koty, które miauczą .
Jest oblędna

Opluła Cię persim jadem?
Bo to już ewidentna persjoza..

A jak ten domek na Śląsku? rzeczywiście wychodzący?
Może ktoś w pobliżu by go sprawdził?

[ariel]

Opluła Cię persim jadem?
Bo to już ewidentna persjoza..

Nie oplula jadem. Ona atakuje pazurami.
Piszę pw.

Poza tym lubię ją.
Luna uwielbia wolowinę.

[malzonka]

Luna - bardzo ładnie, pasuje do niej
No cóż, zazdrosna jest i tyle

[malzonka]

Co słychać u Luny ? W górę dziewczyna

[tusia82]

Czy ta slicznotka jest jeszcze do zadoptowania??
zakochałam się

[aamms]

Czy ta slicznotka jest jeszcze do zadoptowania??
zakochałam się

Jak najbardziej jest do adopcji..
Napisz jakie warunki możesz jej zapewnić..

Jesli jesteś powaznie zainteresowana kicią, to czy jesteś gotowa podpisać umowę adopcjyjną i czy zgodzisz się, żeby przed ewentualnym przyjazdem kici do Ciebie ktoś z forumowiczów z katowic umówił się z Tobą u Ciebie w domu, pogadał i sprawdził domek?

[tusia82]

oczywiście... zgadzam się na rozmowę i odwiedziny jestem jak najbardziej gościnną panią domu... jesli chodzi o warunki...13 lat miałam persicę którą pożegnałam pół roku temu... niestety staruszka pochorowała się na raka ;/
tak więc doświadczenie w zajmowaniu się persicą mam... i dużo miłości... wiem, że persy są wymagającącymi indywidualistami...mam własne 3 -pokoje mieszkanko więc myślę że dla nas dwóch miejsca w nim sporo... mieszkam na wysokim parterze, ale nie mam w zwyczaju otwierać okien na ościerz, tylko uchylnie, d tego ejstem raczej odpowiedzialną osobą więc Kociczka na pewno na spacerki by sobie nie wychodziła (moja zaprzyjaźniona weterynarz zawsze mówiła że Persy to degenereaty co się na podwórko nie nadają )
no jeśli jakieś jeszcze pytania to jestem otwarta i gotowa na odpowedzi...

[aamms]

ok, kicia jest w tej chwili u ariel i myślę, że najlepiej będzie jak sobie pogadacie bezpośrednio..