Tak trzy znikneły. Wlasciciela nie moge dorwac. Ale dorwe i sie dowiem. Moze tak jak obiecal znalazl jakis dom dla nich.
Jeszcze jest pani karmicielka, ktora wspominala mi, ze ma znajomą, ktora chce kota. Moze ona tez jakiegos wziela. Dzis moze uda się ją spotkac to zapytam.
dzidziu może napisz w tytule, że już 3 zniknęły, zostały 2
(jeśli myślisz, ze to dobry pomysł - chodzi mi o to, żeby przyciągnąć
forumowiczów na wątek, no i żeby małe szybko znalazły domki)
Rano bylam u kociakow i byly. Wieczorem juz tych dwoch nie było. Nie wiem czy ktos je wziął, czy juz spały mocno i nie wyszly. Nie wiem czy juz wlasnie nie bedzie to koniec tego wątku. Wlasciciela sklepu nie spotkalam dzis, byl tylko sprzedawca ale on nic nie wiedzial albo nie chcial wiedziec. Nie wiem.
Bardzo to dziwne i podejrzane. Jezeli ten facet gdzies je wywiozl to co ja powinnam zrobic?