Widziałam Leonka w sobotę. Jest taki smutny, taki zrezygnowany.
On potrzebuje własnego domu, pewności, że będzie w nim już na zawsze i nic złego go nie spotka. On stracił już wiarę ;(
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mokkunia pisze:Widziałam Leonka w sobotę. Jest taki smutny, taki zrezygnowany.
On potrzebuje własnego domu, pewności, że będzie w nim już na zawsze i nic złego go nie spotka. On stracił już wiarę ;(
mokkunia pisze:Leon siedzi i czeka, pod drzwiami. Czeka aż pojawi się w nich ktoś kto porwie go na ręce i zabierze do domu na zawsze.
Karotka pisze:mokkunia pisze:Leon siedzi i czeka, pod drzwiami. Czeka aż pojawi się w nich ktoś kto porwie go na ręce i zabierze do domu na zawsze.
Mokkunia, Ty chcesz mnie chyba w depreche ostrą wtrącić!
To jego spojrzenie...
Na każdym zdjeciu tak smutno patrzy... prosto w serce człowiekowi zagląda...i nie można juz tego spojrzenia zapomniec.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 114 gości