Bungo pisze:Niejasno podejrzewam, że ta sielanka na Rybnej to efekt Waszej działalności, no i rozszerzania się zasięgu forum.
Wiesz, poza forum również istnieją formy życia


Jak juz o nierealnych marzeniach mowa: to ja bym sobie jeszcze życzyła masową kastrację kotów "prywatnych". Teraz KTOZ finansuje kilkadziesiąt takich zabiegów rocznie + talony, których nie wykorzystają karmicielki. Tyle, że mało kto o tym wie. Do babci zgłaszało się parę osób - że ich nie stać i czy nie dałoby się cichaczem wykastrowac ich kotów jako bezdomne. Byli odsyłani na Floriańską, parę koteczek dzięki temu juz nigdy nie będzie rodzić


W sumie recepta na bezdomność kotów w Krakowie jest prosta - dajcie mi 3-4 mln zł i 1000 wolontariuszy. Za rok będzie po problemie
