Bylo to okolo 5 tygodni temu. Piwnica "firmowa", niedostepna od strony klatki schodowej, z wieloma pomieszczeniami, w ktorych wiele kartonow, okazala sie byc doskonalym miejscem na powicie gromady kocich maluchow. Szefowa firmy zgodzila sie na "ufirmowienie" kotki i maluchow - okienka zostaly zamkniete, jedzenie i woda wystawione i codziennie uzupelniane, kuweta postawiona. Ta ostatnia jednak nie cieszyla sie wielkim wzieciem, co niestety nieco bylo czuc po zejsciu do piwnicy.
Koteczka strzegla swoich maluchow, schowala je dokladnie, dlugo nie bylo wiadomo jakie sa i ile ich jest.
Natychmiast w glowach naszych i nieocenionej sasiadki Sibii powstal plan dzialania - w odpowiednim czasie wylapanie kotki, steryka, maluchy do weta i na udomowienie do dobrych ludzi.
Lapanka miala miejsce w ubiegly piatek. Na chwile dzialania firmy zostaly podporzadkowane intruzom z klatka, transporterem, podbierakiem i whiskasem i waleriana na wabia. Dzieki doswiadczeniu Sibii i miesniom malzonka, operacja przebiegla sprawnie. Koteczka okazala sie byc 5-6 letnia [ocena weta] trojkolorka, trzy maluchy [czwarty nie doczekal tego dnia

Transport do lecznicy byl wyjatkowo spokojny, kotka w transporterze na kolanach Sibii zachowywala sie tak spokojnie jakby w zyciu nic innego niz jazda autem nie robila. Pani weterynarz zatrzymala kotke na sterylke, ktora obyla sie w sobote. Kotka przeszla ja wyjatkowo dobrze, juz dochodzi do siebie, w piatek ja odbieramy. Decyzja szefowej kotka zostaje kotem firmowym. W cieplej piwnicy, przy pelnych miskach, i wielu rekach do miziania bedzie je bardzo dobrze. Dziekujemy Pani Prezes

A kociaki?
CUDNE.
Dwie bure kotki - wg wagi u weta jedna 280 gr a druga dwa razy tyle

Koteczki zostaly szczegolowo przebadane, odpchlone, odrobaczone. Problemem sa oczy maluchow [podejrzenie kociego kataru] - mala szara bedzie slabo widziala na jedno oczko, u rudaska jednego oczka najprawdopodobniej nie da sie uratowac. Szara grubaska jest najzdrowsza i jej oczy juz sa sliczne. Kociaki dostaly [i dostaja] antybiotyki, krople. Kontrolna wizyta w piatek.
Kociaki niemalze z marszu dostaly super domek tymczasowy. Do 30go lipca beda pod dobra opieka, maja pelne brzuszki, zabawe, glaski i odpowiednie zabiegi pielegnacyjne. Poczatkowo byly dosc wystraszone, ale spokojne, po 2 dniach zaczely same jesc, bawia sie i sa coraz odwazniejsze.
Szukamy dla nich domkow tymczasowych - na po 30go lipca [aktualny domek wyjezdza na urlop] i oczywiscie domkow stalych.
[w naszym domu ponad miesiat temu zamieszkaly dwa maluchy z bandy Ocena's 13, ktore sa jeszcze nie szczepione i nie mozemy tej uroczej trojki do naszego 1-go pokojowego mieszkania wziac

Prezentacja koteczkow [imiona tymczasowe

Mala szara:



Gruba szara:


Rudy Rudolf:



Juz po badaniu

10 minut po wlozeniu do klatki w DT

Poniewaz kociaki wymagaja leczenia oczu, antybiotykow, i oczywiscie utrzymania, zbieramy pieniadze na wsparcie DT i dobrego zycia Rudolfa i siostr z Czlowiekami:
Zapraszam na Bazarek i oczywiscie do licytacji:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=62986
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=62987
Mam nadzieje, ze te slodkie, nieco poszkodowane kocie maluchy nie beda dlugo czekaly na Serce i Reke do Glaskania.