no to moje trzy zielonookie panny z opoznieniem niewybaczalnym
Balbina
Bazylia
Piegus
Piegus sie nam swietnie zaaklimatyzowala, jest najbardziej wymagajaca miziasto i przy okazji molestujaca o uwage - jak na kota, ktorego wpuscilam do domu w mrozy by sobie z nami zyl pod lozkiem przeszla niesamowita metamorfoze
i Piegus i Balbina sobie doskonale podporzadkowaly Suzi
Bazylia powoli dochodzo do tego, ze zamiast uciekac prowokujac do zabawy w gonienie - nalezy poruszac sie dostojnie i od czasu do czasu trzasnac przez ucho

no ale Bazylia tak ogolnie zyje w troszke wolniejszym tempie przetwarzania informacji
Suzi uwaza sie za czwartego kota i troche sie dziwi, ze dziewczyny nie chca sie z nia bawic

ale przeskakuje jak kotecki przez lawe, wskakuje na kolanka, zwija w klebuszek - i wszystko to nie zdajac sobie sprawy ze swoich rozmiarow
przed nami badania za jakis tydzien, by sparwdzic psia watrobe i nerki dziewczyn na biomillu