TOSIA w nowym domku :)))))) Za TM [*] 3.11.2020

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 14, 2007 8:28

Dobrze, że ta noc za Wami.
Teraz to już będzie tylko lepiej.
Wszyscy trzymamy kciuki i myślimy o Was.

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Sob lip 14, 2007 8:31

ania_36 pisze:Dobrze, że ta noc za Wami.
Teraz to już będzie tylko lepiej.
Wszyscy trzymamy kciuki i myślimy o Was.


Dzięki, dużo lżej gdy wiadomo, że nie jesteśmy same :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 14, 2007 9:02 kot

caly czas trzymamy :(

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Sob lip 14, 2007 9:20

ufff, noc za Wami i na szczęście straty stosunkowo małek. Kciuki dalej trzymamy.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 14, 2007 9:39

My tez trzymamy bardzoooo mocno i zyczymy Tosieńce powrotu do zdrówka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob lip 14, 2007 9:43

My z Gizmusiem i Urwiskiem też mocno trzymamy wszystkie kciuki i pazurki za szybki powrót do zdrowia
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Sob lip 14, 2007 10:10

Tosia przed chwilą poskubała troszeczkę Animondki :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 14, 2007 10:18

No to super!!!
A przecknęła się już do końca z narkozy? Jak tam oczy - jeszcze błędne, z dużymi źrenicami, czy już normalne?
Głaski dla dzielnej panny.

megan72

 
Posty: 3509
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Sob lip 14, 2007 10:21

megan72 pisze:No to super!!!
A przecknęła się już do końca z narkozy? Jak tam oczy - jeszcze błędne, z dużymi źrenicami, czy już normalne?
Głaski dla dzielnej panny.


Oczka już normalne, przytomnie patrzące, źrenice ok :D
Za pół godziny idziemy do weta. Antybiotyk, rekonstrukcja opatrunku w trwalszej w miarę możliwości wersji no i zobaczymy co jeszcze.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 14, 2007 10:28

Super.
No to czekamy na wieści po wizycie u weta.
I nieustające kciuki.

megan72

 
Posty: 3509
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Sob lip 14, 2007 11:29

to ja sie tez dorzuce z kciukami!

moja najstarsza kotka [Tusia] kiedys zlamala sobie przednia lapke. gips zalozono jej eciutki ale i tak trudno jej sie chodzilo i byla bardzo nieszczesliwa. Musze przyznac, ze czasem troche sie z niej smielismy :oops: ... ze nie moze sie cicho podkrasc, bo stukanie ja zdradzi...

W koncu musielismy gips zdjac przed czasem, bo zaczal ranic skore. Kicia dostala wielki, miekki opatrunek, ktory obskubala sobie pierwszej nocy. Potem juz jej nic nie zakladalismy a lapa do dzis sluzy dobrze.


U Tosi troche bardziej skomplikowany przypadek, ale tez na pewno bedzie dobrze!!!!!!

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Sob lip 14, 2007 11:32

uffff
z zapartym tchem czytalam relacje z wieczoru i nocy
mam nadzieje ze najgorsze macie za soba, kolejna noc przespicie juz spokojniej
trzymam kciuki, mocno :ok: :ok: :ok:
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob lip 14, 2007 12:14

Wróciłyśmy od weta. Łapka została dokładnie obejrzana, bo z powodu dewastacji opatrunku i tak trzeba było zrobić wszystko na nowo (tak naprawdę zmiana miała być chyba jutro czy pojutrze, tak jakoś) - czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Szew wygląda ślicznie, czysty i równiutki. Tosia lekko protestowała, ale bez przesady. Najbardziej przy antybiotyku.
Teraz po powrocie zabrała się za Animondkę :D . Klatkę ma już przemeblowaną, zabrałam śpiwór na którym bardzo niestabilnie poruszła się, ma kocyki, poduszeczke, no i malutką kuwetkę. Aha, rzecz jasna miseczki. Narazie czuje się u siebie w domu.
Jutro jeszcze idziemy na kontrolę.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 14, 2007 12:21

Świetna wieści.
Dalej kciuki za Tosię.
I twałość jej opatrunku :evil: .

megan72

 
Posty: 3509
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Sob lip 14, 2007 12:36

Tosia zjadła wszystko z miseczki, a teraz leży sobie na podusi i drzemie :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 226 gości