» Pt lip 13, 2007 9:58
Znalazłam dzikie kocięta co robić???
Witam was.mam taki problem, wczoraj w pobliżu domu znalazłam kociaka, był strasznie malutki nie wiem ile może mieć, ale na dłoni by się zmieścił.Nawet myslałam chwilowo czy nie próbować go złapać i zabrać do domu, ale po pierwsze byłam na spacerez z psem który zaraz zaczął skakać i kotek uciekł w wysoką trawę, a druga sprawa, owa wysoka trawa jest za płotem(to jest neizagospodarowany teren prywatny z trawa gdzieś tak do pasa, mogłabym go długo szukać jak bym się już przez płot wdrapała,lub nie;) ) w kazdym razie pomyślałam że pewnie jest tam gdzieś jego mama i wróciłam do domu, ale dziś rano jak wyszłam z psem w tym samym miejscu przy płocie siedziały już 2 kociaki, jeden ten co wczoraj i drugi widać że chory, całe oczki zalepione, pewnie ledwo widział:( jest okropna pogoda, deszcz ciągle pada, nie wiem czy one mają się gdzie tam ukryć...wyniosłam im serka białego i drobniutko posiekanego mięsa z indyka, bo niewiedziałam nawet co takim małuchom zanieść(a już były tam resztki sera więc ktoś je wcześniej dokarmiał)Przydało by się im podać jakieś leki odrobaczające w jedzeniu czy zaszczepić czy cokolwiek...bo przecież one nie przeżyją w takich warunkach. Jak wyciągnęłam rękę w ich stronę to jeden uciekł(ten chory) a drugi się zjerzył i zaczął "syczeć" na mnie:) śmiesznie to troche wygładało...nie wiem ile tam ich jest, pójdę jeszcze potem zobacze czy zjadły i mleko może jakoś im wyniose, z reszta sama nie wiem czy mleko to dobry pomysł...poradźcie czym je karmić i co w ogołe robić?bo możliwe że tam gdzieś jest ich mama i nei wiem czy jest sens je na siłe ruszać, szczególnie że ja nie bardzo mam co z nimi zrobic, mam dużego psa i za tydzień wyjeżdzam, mieszkam z rodzicami, którzy mi na każdym kroku powtarzają żebym zwierząt do domu nei znosiła:/ aaa zapomnaiłam dodać dokarmiam trochę kotków na tarasie i to mogą być małe któregoś z nich, tym bardziej czuje sie za nie odpowiedzialna...