Chlorynki - przeprowadzka na Kociarnię, szukamy domów!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 11, 2007 8:28

Kciukasy od rana :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro lip 11, 2007 8:30

Mam nadzieje dziś zobaczyć maluchy "na żywca" w lecznicy i powiedzieć im, że mają się szybko kurować i pięknieć
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lip 11, 2007 13:25

Dzięki niezmordowanej tajdzi, która dbała o wątek Chlorynek na dogomanii, również stamtąd płynie pomoc dla Zezulca, Ślepoty i Duracela.
Właśnie dostałam całą torbę słodyczy, herbaty i innych rarytasów na wsparcie kaloryczne dla nas i 100 PLN na koszty leczenia dla naszej Trójcy :1luvu:
A Mały Zezulec podbił już serce naszej Pani Doc. Mimo, że jest z nami umówiona na wieczór już dziś rano wysyłała smesa do Uschi z pytaniem o małego Władzia :lol:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw lip 12, 2007 7:18

Władzio z siostrami po kolejnej wizycie u Pani Doc.
Mały kawaler wzbudził zachwyty, a że oczka się żywo świecą, a że ranka ładnie ziarninuje, a że kot postanowił, że żyć będzie i kropka.
Dostałyśmy nowy materiał na garniturki dla Władzinki, nowy zestaw płynu oliwkowa i antybiotyku, tolfedynki już Władysław brać nie musi.
Stacha ma już odstawiony lincospectin, więc zostały nam jedynie krople. Jedynie - he he. Uszka już ładne, grzybica zaleczona, dziewczęta zostały odrobaczone, Władzio musi jeszcze trochę poczekać.
A i już w niedziele, można próbować połączenia całej brygady z naszymi rezydentami, co w przypadku Stachy zdaje się być naglącym problemem, bo cwaniara tak sobie upodobała przemykanie między nogami do kuchni, że zamknięta w łazience pokiwikuje i drapie w drzwi. 8O
Sopel już się cieszy, a ja zastanawiam się jak będzie wyglądało pierwsze spotkanie ślepoty Stachy z naszą Mruf :twisted:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw lip 12, 2007 7:56

A to nie miałyście jeszcze kociąt usiłujących rozwalić drzwi do łazienki? ;)
Dzikie, potępieńczy wycie, drapanie drzwi, wsuwanie łapek w szparę i rozszarpywanie drzwi od środka tak mocno, ze się pazury uszkadzają, wywalanie misek, wszystko byle tylko wyjść.

Miałam paru takich agentów, żyć nie dawali :?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw lip 12, 2007 8:02

Mysza pisze:A to nie miałyście jeszcze kociąt usiłujących rozwalić drzwi do łazienki? ;)
Dzikie, potępieńczy wycie, drapanie drzwi, wsuwanie łapek w szparę i rozszarpywanie drzwi od środka tak mocno, ze się pazury uszkadzają, wywalanie misek, wszystko byle tylko wyjść.

Miałam paru takich agentów, żyć nie dawali :?


Miałyśmy, miałyśmy, ale jako, że nie nie obcowałam jeszcze ze ślepym kotem to wydawało mi się, że będzie on bardziej zachowawczy. A tu kuku, Stacha to diabeł wcielony jest i stad moje zdziwienie :lol:
Właśnie dzwoniła do mnie Uschi, która boleśnie uświadomiła mi fakt, że zapomniałyśmy podać Władziowi dziś rano antybiotyku...
Uschi musi zrywać się z pracy i jechać z powrotem do domu.
Skleroza nie boli :twisted:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw lip 12, 2007 9:00

Kciuki za Władeczka i dziewczynki :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw lip 12, 2007 9:02

Ten wasz ślepy kot to jeszcze będzie znał mieszkanie lepiej niż pozostałe ;)
Dzieciaki są śliczne. I urosły bardzo. Pod czułą opieką tylu osób na pewno wyrosną z nich piękne kocisze.
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw lip 12, 2007 9:19

Uschi podała antybiotyk Władziowi 8)
Dziewczyny z pracy ją kryły i nikt nawet nie zauważył jej nieobecności.
W pracy u Uschi mają teorię, a w zasadzie dwie. Jedną, ze z tymi kociakami to mamy taką chorobę psychiczną, jak te matki, które wywołują choroby u dzieci, zeby je potem leczyć i robić za poświecjące sie mamusie. Albo, że jesteśmy zadurzone w D. i bierzemy chore kociaki żeby częsciej się z nią widziec
:lol: :lol: :lol:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pt lip 13, 2007 7:52

tanita pisze:W pracy u Uschi mają teorię, a w zasadzie dwie. Jedną, ze z tymi kociakami to mamy taką chorobę psychiczną, jak te matki, które wywołują choroby u dzieci, zeby je potem leczyć i robić za poświecjące sie mamusie. Albo, że jesteśmy zadurzone w D. i bierzemy chore kociaki żeby częsciej się z nią widziec

Jedno nie wyklucza drugiego. :) A jak się zobaczy D., jak gada z twoim kotem, to w sumie o zadurzenie nie trudno. :] Kciuki dla kotów!

bebe_

 
Posty: 65
Od: Pon wrz 18, 2006 16:26
Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin, DW

Post » Pt lip 13, 2007 11:54

Dzieci nam się rwą do wolności.
Łazienka to zdecydowanie za mało przestrzeni dla tego tornada.
Oczywiście prym wiedzie Helena do pary ze Stachą, ale coraz częściej i Władzinek uczestniczy w zabawach sióstr.
Czuje się coraz lepiej, wczoraj jednak zaobserwowałyśmy z Uschi krew w kupce i na odbycie, mam nadzieje, że to nic groźnego bo ogólną kondycję ma coraz lepszą. Nie wiem może to robale, może obciążenie antybiotykami, Władzio ma zresztą najbrzydsze kupki z całego towarzystwa.
Pozatym jest przesłodki, rana się ślicznie ziarninuje a Władzio wczoraj był na pokojach (suszył się u mnie na kolanach po kąpieli w rivanolu) i zobaczył Mruf i Pesto. Na Pesto chłopak się strasznie zapatrzył, więc starałam sie mu uświadomić, że co najwyżej to w łeb może zarobić i żeby o żadnych amorach nie myślał, bo Pesto to nasza bojówka Młodzieży Wszechpolskiej - ksenofobia i niechęć do obcych :twisted:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pt lip 13, 2007 11:59

ta krew w kupie to może być od robali...moje dwa piwniczniaki, póki robale nie zostały wybite do końca, robiły brzydkie kupy z krwią....bawiły, się jadły pieknie a kupy były złe i z krwią...więc może u Władzia też....

Joy

 
Posty: 604
Od: Wto wrz 12, 2006 9:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt lip 13, 2007 12:07

tanita pisze:... Pesto to nasza bojówka Młodzieży Wszechpolskiej - ksenofobia i niechęć do obcych :twisted:



:lol: :lol: :lol: :lol: no ja nie mogę :)
Czyżby Pestka szła w ślady Mruvencji?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt lip 13, 2007 12:19

tajdzi pisze: :lol: :lol: :lol: :lol: no ja nie mogę :)
Czyżby Pestka szła w ślady Mruvencji?


Uczeń nie prześcignie Mistrza.
Może zbyt radykalnie oceniam Pesto, może ona po prostu więcej czasu potrzebuje do zawarcia przyjaźni, potem jednak bawi się i szamoce z maluchami.
W każdym rankingu wygrywa jednak Sopelek, który jest zawsze mega-przyjazny i czuły wobec wszystkich tymczasów.
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Sob lip 14, 2007 19:59

Włazio zdjął wczoraj kubraczek i - niewątpliwie z czuła pomocą sióstr - rozlizał dokładnie brzegi rany :?. Wchodząc do łazienki wieczorem złapałysmy całe towarzystwo na gorącym uczynku :evil:

Skutkiem tego rana wczoraj wyglądała tak:
http://upload.miau.pl/3/20938.jpg

Dziś widziała go Pani Doc, ale orzekła, że mimo wszystko goi się ślicznie. Dostał też odrobaczacz, bo kupki ma dramatyczne - rzadkawe i z dużą ilością krwi... To pewnie też kwestia antybiotyku, więc dajemy mu trochę jogurtu, który uwielbia.

I znów za wizytę 37 PLN :?... Chyba zaczniemy rzadziej jeździć... Tylko ja się tak o Władka zawsze boję - te jelitka, przepuklina, antybiotyk, infekcje co się mogą przyplątać - mam lekką obsesję... :roll:

Planowałyśmy dziś pranie dziewczyn w nizoralu, bo jutro wychodzą na pokoje (a nie chcemy ryzykować spotkania Sopla-wrześniowego-debiutanta-wystawowego z grzybem), ale chyba nie mamy siły. Zresztą, dziewuchy trochę pokichują...
Ostatnio edytowano Sob lip 14, 2007 20:15 przez Uschi, łącznie edytowano 1 raz

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 119 gości