no to mamy problem...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 26, 2007 7:47

Fotki cudne.
Co do ilości jedzonka, to takie maleństwa powinny jeść tak z 5-6 razy dziennie z nocną około 7-8 godzinna przerwą.
Jak sie wszystko unormuje z qoo to możesz wprowadzać nowe produkt. Nasza wetka - jak odchowywałam Hakera zalecała wprowadzanie nowego składnika raz na tydzień. Na pierwszych stronach wątku opisuje co i kiedy jadł Haker.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob maja 26, 2007 8:09

Aga86 pisze:Co do ilości jedzonka, to takie maleństwa powinny jeść tak z 5-6 razy dziennie z nocną około 7-8 godzinna przerwą.
Jak sie wszystko unormuje z qoo to możesz wprowadzać nowe produkt. Nasza wetka - jak odchowywałam Hakera zalecała wprowadzanie nowego składnika raz na tydzień. Na pierwszych stronach wątku opisuje co i kiedy jadł Haker.


Bardzo dziękuję :D lecę do wątku!

Lemoniada - nie, nie ssie go :lol: Saganek szuka cyca, nawet w ogonie potrafią szukać :P

inbloom

 
Posty: 20
Od: Pt lut 23, 2007 22:48
Lokalizacja: Ustanów

Post » Pon lip 09, 2007 22:34

witajcie po długiej przerwie,
chciałam się dzisiaj pochwalić moimi skarbami, które z trudem odchowałam :D jestem z nich i z siebie strasznie dumna!

straszny psociuch czyli Mary :)
Obrazek

w atłasach :P
Obrazek

zjem cię! :twisted:
[img ] http://ragabasz.republika.pl/20seria/03.jpg [/img]

tak się odpoczywa na brzuszku pańcia 8)
Obrazek

Saganek vel Wiesiek :D
Obrazek

księżniczka Ajo :P
Obrazek

całe towarzystwo razem :P
[img] http://ragabasz.republika.pl/20seria/07.jpg [ /img]

psociuchy małe :lol:
Obrazek

codzienna higiena :D
Obrazek

daj, wymyję ci ząbki 8)
Obrazek

ulubione miejsce Mary 8)
Obrazek

tak też można odpoczywać :lol:
Obrazek

Wiesław :D
Obrazek

a tu dwa stróże obejścia czyli Ajo i Bosman :P
Obrazek
Ostatnio edytowano Wto lip 10, 2007 12:51 przez inbloom, łącznie edytowano 2 razy

inbloom

 
Posty: 20
Od: Pt lut 23, 2007 22:48
Lokalizacja: Ustanów

Post » Wto lip 10, 2007 10:12

przepiekne foty :1luvu:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 11, 2007 22:55 ...żeby nie było zbyt pięknie...

pomocy! Wiesiek jest lejuch :evil: chodzi do kuwety ale nie zawsze :? dziś znowu go przyłapałam na laniu w wiklinowy koszyczek :twisted: leje obok lodówki, czasem zdaża mu się do miski Bosmana... nie wiem co mam robić bo nigdy wcześniej nie miałam takiego problemu. Ajo z Tajgerem mają już ponad 3 lata i do tej pory spokój.
zastanawiam sie czy może mieć na to wpływ fakt, że wychowały się bez matki - w końcu zostały znalezione jako 3 tyg maluchy :cry: Wiesiek był słabszy od Mary, nie potrafił jeszcze sam jeść, karmiliśmy go strzykawką. podpowiedzcie coś jeśli macie jakieś pomysły, proszę.
kociakom znalazłam domy (mimo, że bardzo się do nich przywiązałam to doszłam do wniosku, że pewnie jeszcze kiedyś znajdą się u mnie jakieś kocie bidy i im już mogę nie znaleźć domków - a Mary i Wiesio byłyby i tak ciągle pod moim bacznym okiem) ale nie wiem czy oddam tego lejucha bo wolę, żeby lał u mnie :evil: niż u kogoś - w końcu komuś może się to kiedyś znudzić... :? a ja jakoś przeżyję :wink:
aha, jak tylko widzę, że Wiesiek się "napina" to lecę z nim do kuwety ale nie zawsze udaje mi się przyłapać go na czas. co robić?

inbloom

 
Posty: 20
Od: Pt lut 23, 2007 22:48
Lokalizacja: Ustanów

Post » Śro lip 11, 2007 23:09

psinek ma tak przepiękny uśmiech, że się od razu zakochałam :D

niestety z kocim lejkiem nie umiem pomóc :( :oops:
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Czw lip 12, 2007 17:11

XAgaX pisze:psinek ma tak przepiękny uśmiech, że się od razu zakochałam :D

niestety z kocim lejkiem nie umiem pomóc :( :oops:


dzięki :D Bosman już się cieszy z tego zakochania :P

ale czy nikt nie ma pomysłu na lejucha? :cry:

inbloom

 
Posty: 20
Od: Pt lut 23, 2007 22:48
Lokalizacja: Ustanów

Post » Czw lip 12, 2007 18:15

Może on jest mało mądry, jak mój jasiek.
Może kuwetę bliżej jakos zainstaluj i cierpliwie wysadzaj. Albo zmień żwirek?
Mój Janek nie zaakceptował żwirku i lał obok a grubsze rzeczy robił w rogach pokoi.
Po zmianie żwirku było juz OK, tylko czasami nie trafia( duzy jest) i tak jak pisałam ciut mało inteligentny.
Oczywiście ma same zalety i jest najukochańszym moim kotem.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lip 12, 2007 20:09

Inbloom teraz pisze w Twoim wątku, gdyż przyszłam zobaczyć Twoje cudeńka :) zwierzyniec piękny:) dalej masz problemy z sikaniem kotucha?

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Czw lip 12, 2007 20:18

nadal... i nic nie pomaga :? kuwety są dwie i to nic nie zmienia. wiem, że Wiesław leje do nich ale chyba nie zawsze o nich pamięta i nie zawsze mu się chce przejść te całe pół metra coby się załatwić jak na kota przystało :evil: po każdym jedzonku ląduje w kuwecie, własnymi rękami go tam noszę :wink: no i obserwuję...
dzięki za miłe słowa o naszym zwierzęcym światku :P choć i tak na fotkach brakuje jednego mruczusia :roll:

inbloom

 
Posty: 20
Od: Pt lut 23, 2007 22:48
Lokalizacja: Ustanów

Post » Czw lip 12, 2007 20:22

A w jakim wieku jest lejek? bo nie doczytałam :oops:

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Czw lip 12, 2007 20:26

Już widziałam to mały kociak. Nie ma jeszcze najprawdopodobniej utrwalonego odruchu: chęć siusiu=biegiem do kuwety.
Na jakiej przestrzeni mały mieszka? cały czas ma do dyspozycji cały dom czy np tylko jeden pokój?

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Czw lip 12, 2007 21:02

Wiesław jest mały, ma najwięcej 3 miesiące. już od długiego czasu mają do dyspozycji cały dom czyli jakieś 130 m2 :roll: z tym że szczylek nie leje w wielu miejscach, ma jakieś swoje wybrane :evil: na górze nie załatwił się nigdy, ale nie odpuści żadnego wiklinowego koszyczka, miski Bosmana :evil: czy glazury pod lodówką :? jedna kuweta stała w salonie ale jak ciągle było koło niej nalane zabrałam i przestawiłam do kuweciarni. teraz w kuweciarni stoją dwie i jakimś cudem sucho w koło nich :roll:
jakoś mi się też wydaje, że ten lejuch jest głupiutki z natury :roll: Mary jest odporniejsza, cwańsza, bardziej rozgarnięta i mniej miziańsza. Wiesław potrzebuje dużo dużo mizianka i jest jakiś taki mniej "rozwinięty emocjonalnie" - jeśli można tak powiedzieć :oops: nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć... no i nie oddam nikomu lejucha przecież :evil: a mam dla niego fajny domek :wink:

inbloom

 
Posty: 20
Od: Pt lut 23, 2007 22:48
Lokalizacja: Ustanów

Post » Pt lip 13, 2007 8:23

Hm, ja bym mu ograniczyła najpierw na 1-2 dni znacznie przestrzeń życiową zaopatrzoną w jedzenie, wodę i ... kuwetę. Aby zapamiętał gdzie co się robi. Następnie zwiększyła bym mu ją(ale nie do całego domu) obserwując jak się zachowuje. Może trzeba to by powtórzyć z kilka razy ale cóż, może warto spróbować. Bo jak nabierze nawyków sikania gdzie popadnie to będzie ciężko :(

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Pt lip 13, 2007 11:37

ograniczę mu tę przestrzeń życiową i zobaczymy jak będzie - choć obawiam się, że ten typ tak ma :evil:
a teraz pędzę z Księżniczką Ajo do weta... u nas to chyba nigdy spokoju nie bedzie... Księżniczka ma ranę na szyi, coś mi się zdaje, że coś ją pogryzło :?
czy Wy wypuszczacie koty na zewnątrz? nasze przez dwa lata żyły w bloku, teraz mieszkamy na wsi, wychodzą sobie jak mają ochotę. Tajger po nowym roku przypłacił to pogryzieniem (prawdopodobnie) teraz Ajo. i sama już nie wiem co mam z nimi robić. gdyby były ciągle w domu byłby spokój ale one są takie szczęśliwe odkąd mogą sobie połazić po podwórku... napiszcie jak to jest u Was, proszę.
i trzymajcie kciuki za Księżniczkę!

inbloom

 
Posty: 20
Od: Pt lut 23, 2007 22:48
Lokalizacja: Ustanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 172 gości