KROPCIA powoli sie zmienia na lepsze : )))))))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 11, 2007 23:31

Buborku - ta jak mówiłyśmy z bechet na spotkaniu - postaraj się złapać sioo lejanki .... To może być zapalenie pecherza - my właśnie mamy w domu taką przypadłość .... Kocio biega do kuwety, jest jedno większe sioo, a potem kilka razy wpada "na poprawkę" .... Przy czym w miedzyczasie zdarzyło mu sie kilka "wypadków" - na kocykach, na świezym praniu i na koszuli TŻ- ta do pracy ... Ten nie zauwazył ... i .... polazł w takiej koszuli do pracy ... :oops:
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 12, 2007 13:19

Jeśli chodzi o częstotliwość siusiania, to moja mała (też teraz 3 miesiące :wink: ), załatwiała się po kilka razy dziennie-zawsze, i do teraz. :wink: . Nigdy zresztą nie zdarzyło jej się ,zapomnieć', i załatwić po za kuwetką, nawet w ferworze największej zabawy! Wtedy istotnie był wpad i wypad, bo przecież nie ma czasu....
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lip 12, 2007 18:28

Niedawno wróciłem do domu a tu znów susza na wersalkowej równinie :D
Dziś byłem u weta ( chyba pierwszy raz w życiu :oops: ) dowiedzieć się co i jak . Było całkiem sympatycznie choć rozmawiałem z miłą panią w recepcji , przedstawiłem Kropciowy problem i dowiedziałem się tyle że w/g tej pani Kropcia jest za mała żeby mieć coś z pęcherzem oraz rujkę , wypytała mnie o kuwetę , żwirek , po czym powiedziała że niektóre koty mają to do siebie że sikają , a pozatym pewno Kropci coś nie pasuje w moim pokoju bądź czyimś zachowaniu i dlatego tak robi .
Przejżała też książeczkę zdrowia kropci i zaleciła mi odrobaczyć koteczkę tym samym czym już to miała robione ( vetminth) , mam to sam robić w domu ale tu jest pewien problem :? , Kropcia na sam widok tej strzykawy wieje ile sił w łapkach nie mówiąc już o nakarmieniu jej tym glutem :?
pozatym to podobno trzeba dozować w/g wagi kota , ale ja niemam wagi w domu :oops: , ta pani powiedziała mi żebym wzioł Kropcie do reklamówki 8O i poszedł z nią do byle jakiego sklepu to mi ją zważą 8O.
( ja myślę że raczej by mnie pogonili :D )
Na koniec dowiedziałem się że 2 tygodnie po podaniu tego gluta powinienem przyjść z Kropcią na szczepienie .
Co wy na to Ciotki i Wujkowie powiecie ?
Doradźcie co robić i jak napaść Kropcie tym czymś ze strzykawy .
Ostatnio edytowano Czw lip 12, 2007 18:51 przez bubor, łącznie edytowano 1 raz

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw lip 12, 2007 18:47

Hmmmmm.. Mój wet sam to robi-full obsługa :D . To jest moment, a pasta zdaje się ma lekko slodki smak, i raczej smakuje kotom.Wkładasz do pyszczka dośc glęboko(bez przesady oczywiście), i wtłaczasz. kot połyka. Koniec. Powodzenia! :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lip 12, 2007 18:50

........ale ile tego dać jak wagi brak ? :oops: :oops: :oops:
pozatym Kropcia wyrywa mi się jak widzi tą strzykawe ........ :oops:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw lip 12, 2007 19:19

Ja ważyłam swojego kotka w misie wagi kuchennej :wink: . i czasem się udawało :D .A powaznie- spóbuj ją owinąć w ręcznik-dośc mocno, to się nie wyrwie. Przydałaby się pomoc drugiej osoby. We dwoje jakos sobie dacie radę! W końcu to tylko mała kicia. :wink: Cóż, trzeba jakos spróbować, bo jak od weta ucieka...
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lip 12, 2007 21:44

U weta to ja, co prawda, więcej razy chyba z chomicą byłam niż z kotami, ale ta pani z recepcji, o której Bubor pisze, to jakaś taka dziwna trochę... Wykluczyła chorobę kota na oczy nie widząc, odrobaczyć kota porcją praktycznie odmierzoną "na oko" kazała... :roll:
No dobła, dobła, nie narzekam już, bo się nie znam...

Bubor, a z protestującą Kropą to się nie szczyp:) Przy przycinaniu pazurków też próbowała wiać, ale trzeba było ją konkretnie chwycić i wtedy siedziała (w miarę) spokojnie, bo czuła, że nie ma wyjścia :wink:

Jak rok temu mieliśmy na tymczasie innego kocurka, to on miał świerzb w uszkach i trzeba mu je było czyścić i zakraplać, i wtedy było tak samo - jak się go pewnie złapało, to siedział grzecznie, a jak mi się nie udało go dobrze uchwycić, to próbował się wyrywać.

Gdzieś już na forum było o tym, że jak się podchodzi do jakichś zabiegów "na kocie", to trzeba zdecydowanie, bo wtedy kot się mniej denerwuje i sprawniej to idzie. Nie pamiętam jak to dokładnie było i kto to napisał, ale sens był taki :)
I to chyba ogólnie zwierząt dotyczy, bo jak moja chomica po mnie chodzi i zagradzam jej drogę ramieniem, to ona próbuje odsunąć moja rękę (czasem zębami :lol: ), ale jeśli napnę mięsnie i trzymam rekę mocno w tym miejscu, to ona tylko podejdzie i nawet nie próbuje się przedzierać, tylko szuka innej drogi :D

brukselka

 
Posty: 119
Od: Nie cze 10, 2007 23:04

Post » Czw lip 12, 2007 21:55

brukselka pisze: ta pani z recepcji, o której Bubor pisze, to jakaś taka dziwna trochę... Wykluczyła chorobę kota na oczy nie widząc, odrobaczyć kota porcją praktycznie odmierzoną "na oko" kazała... :roll:

No właśnie Brukselko , ja w kontaktach z wetami niemam żadnego doświadczenia więc trudno mi sie jednoznacznie wypowiadać , być może ta kobieta z recepcji też jest wetem ? , a pozatym ile tego gluta ze strzykawki podać Kropci gdy sie nie dysponuje żadną wagą ? :oops:
czy nie zaszkodzi jej gdy podam jej nieumyślnie więcej niż powinna tego dostać ?

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw lip 12, 2007 22:04

No właśnie nie wiem, czy więcej nie zaszkodzi, ale chyba lepiej nie dawać więcej, bo to zawsze jednak chemia i po co niepotrzebnie kotka podtruwać...

Znalazłam w sieci, że vetminth podaje się doustnie w dawce l ml na 2 kg m. c. Też pewnie to masz napisane na opakowaniu, więc to nie odkrycie.
Ale jeśliby znaleźć ile średnio waży dobrze odżywiony trzymiesięczny kotek, to wtedy będzie wiadomo :)

Zaraz poszukam na forum, czy ktoś tutaj nie odrobaczał ostatnio takiego kotka vetminthem i może bym sprobowała napisać pw do tej osoby z pytaniem ile tego się daje... :?:

A tu genialny wątek z opisami jak wtykać tabletki obcinać pazurki:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=33113

brukselka

 
Posty: 119
Od: Nie cze 10, 2007 23:04

Post » Czw lip 12, 2007 22:07

Znalazłam stronę, na której jest rozpiska ile ważą kociaki, jednak dotyczy to kotków nieco młodszych.
Kropcia to już pewnie waży ponad kilogram... ale ile dokładniej, to nie mam pojęcia :roll: szukam dalej :wink:

Edit: zapomniałam wkleić adresy tej strony :oops:
http://www.fundacjakot.pl/content/view/48/46/
Ostatnio edytowano Czw lip 12, 2007 22:26 przez brukselka, łącznie edytowano 1 raz

brukselka

 
Posty: 119
Od: Nie cze 10, 2007 23:04

Post » Czw lip 12, 2007 22:13

Dzięki Brukselko ..... :1luvu:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw lip 12, 2007 22:33

Nie mogę znaleźć jakiejś tabelki z wagą kilkumiesięcznych kociąt, ale znalazłam tą stronkę:
http://underleyhall.nbox.pl/index.php/page,miotGgal
Dotyczy ona co prawda brytków, które chyba są ogólnie troszkę większe, ale skoro tam kotki 12tygodniowe mają około 1,4kg, to Kropcia powinna mieć też chyba między 1kg a 1,5kg. Tylko, że właściwie to nie wiemy w jakim Kropcia jest wieku i znowu wszystko na nic :roll:


Kurcze, to jest chyba najbardziej pokrętny na tym forum sposób ustalania dawki leku 8)

A tu wątek o możliwych skutkach ubocznych odrobaczania niektórymi środkami i przedawkowania:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=61 ... th&start=0

brukselka

 
Posty: 119
Od: Nie cze 10, 2007 23:04

Post » Pt lip 13, 2007 7:19

No cóż, Pani z Recepcji zaocznie postawiła diagnozę... Musi być niezła. Ciekawe jaki kierunek studiów ukonńczyła? Wróżby? :?
Obrazek Obrazek

ranka

 
Posty: 451
Od: Śro cze 08, 2005 16:10

Post » Pt lip 13, 2007 8:21

U weta, do którego chodziłam Pani w recepcji okazała się lekarzem weterynarii - po prostu właścicielką przychodni i czasem siedziała w recepcji, kiedy jej pracownice miały urlop lub były chore. Tak, że wszystko możliwe - też byłam zdziwiona :wink:

Ja ważę koty w reklamówce (same chętnie do niej wchodzą - uznają to za świetną zabawę :D ) na wadze wedkarskiej - taka z haczykiem do zawieszenia ryby. Ja zawieszam na niej siatkę z kotem... :wink:
Pewnie mozna kupić w każdym sklepie wędkarskim - ja mam, bo mój TŻ łowi ryby.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 13, 2007 9:01

przepraszam, jakim cudem kot jest za mały na przeziębienie :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?:
ta pani w recepcji coś niezdrowo bredzi.
Bubor, zmień przychodnię i leć do weta z Kropcią, a nie z własnymi obserwacjami. Diagnozę stawia się kotu, a nie opowieściom.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ruda_maupa i 170 gości