Agatka - drobny kotek pełen smutku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 09, 2007 12:09

O! Jaką mam fajną imienniczkę 8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw lip 12, 2007 14:31

Agatko, a do ciebie dzwonią te wspaniałe domki??

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Czw lip 12, 2007 19:28

niestety, w eterze cisza :?

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pon lip 16, 2007 23:26

Agatka, musisz mocniej zabrać się za szukanie domku, by zadzwonił ten najlepszy na świecie :!:

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Wto lip 17, 2007 7:58

Agatka ostatnio coś podpadła Miskowi :? Gałgan potrafi godzinami dyżurować na łóżku i pilnować, by Agacia spod niego nie mogła wyjść :evil: Nie wiem, moze to zazdrość...a może się coś wydarzyło i tego nie zauważyłam... A ponieważ Lolek w każdej czynnosci wiernie towarzyszy Miskowi, to wartę łózkową trzymają oczywiście razem i Agata żadnych szans nie ma.
Na szczęście nasze koty trzymają się od wszystkiego z daleka, jakby czekały kiedy się to wszystko skończy. Tylko Felka zachowuje czujność i obserwuje poczynania Miska, gotowa w każdej chwili stanąć z nim do walki.
W takim tłumie koty są naprawdę biedne :?

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Sob sie 18, 2007 4:02

Chyba w złą godzinę napisałam, że nasze koty trzymają się z daleka od Agatki :(
Miśka nie ma a terror wciąż trwa... jego rolę przejęły nasze koty i Lolek...
Wróciłam do domu po 2 tyg. nieobecności, wszystkie futra wybiegły mi na spotkanie a Agatę usłyszałam dopiero po dłuższej chwili. Miaukoliła biedna wystawiając tylko łebek spod kanapy :( Gdy do niej podeszłam, to natychmiast przybiegły pozostałe i mała schowała się wystraszona. Nawet zjeść jej nie pozwoliły :evil: odgoniły ją od jej miseczki, mimo że swoich porcji jeszcze nie skończyły. Ostra remprymenda też niewiele pomogła, nie wróciły do swoich misek, tylko usiadły niedaleko i gdybym nie pilnowała, to pewnie by ją odgoniły od jedzenia. A koteczka była bardzo głodna, rzuciła od razu się na jedzenie.
Pani, która przychodziła do kotów widocznie zlekceważyła moją prośbę, by Agatkę karmić oddzielnie i pilować dopóki nie zje :(
Nie wiem też ile ona siedziała pod tą nieszczęsną kanapą ale sądząc po ilości odchodów - długo... :( Małpy nie powolly jej nawet skorzystać z kuwety :evil:
nie mogę zrozumieć, co ta kotka zawiniła, że reszta ją tak gnębi :(

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pon sie 20, 2007 12:21

wczoraj zawiozłam męża z częścią stada na wieś. W domu została tylko Agatka, Lolek i mały fuksik. Dziś rano podczas śniadania mało się nie udławiłam - Agatka zaczęła się bawić piłeczką :!: :!: Siedziałam z rozdziawioną gębą, bojąc się ruszyć i chcąc się napatrzeć na ten obrazek. Potwierdziły się zatem moje przeczucia, że ona potrzebuje domu bez innych kotów. Lolek czasem ją pogoni ale od soboty jest zajęty fuksem a w zasadzie szukaniem przed małym schronienia, bo maluch jest niemożliwy - pierze Lolka jak trzepaczka dywan :twisted:
Dziś zabieram resztę stada na wieś i mam mam dużego stracha o Agatę. Obawiam się czy uda mi się ją upilnować w chałupie :? Reszta zwierzaków lata luzem ale Agaty wolałabym nie wypuszczać, może się bać potem wrócić do chałupy pełnej zwierza...

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pon sie 20, 2007 12:24

wczoraj zawiozłam męża z częścią stada na wieś. W domu została tylko Agatka, Lolek i mały fuksik. Dziś rano podczas śniadania mało się nie udławiłam - Agatka zaczęła się bawić piłeczką :!: :!: Siedziałam z rozdziawioną gębą, bojąc się ruszyć i chcąc się napatrzeć na ten obrazek. Potwierdziły się zatem moje przeczucia, że ona potrzebuje domu bez innych kotów. Lolek czasem ją pogoni ale od soboty jest zajęty fuksem a w zasadzie szukaniem przed małym schronienia, bo maluch jest niemożliwy - pierze Lolka jak trzepaczka dywan :twisted:
Dziś zabieram resztę stada na wieś i mam mam dużego stracha o Agatę. Obawiam się czy uda mi się ją upilnować w chałupie :? Reszta zwierzaków lata luzem ale Agaty wolałabym nie wypuszczać, może się bać potem wrócić do chałupy pełnej zwierza... W domu nie chcę jej zostawiać, bo pani, która miała się ostatnio opiekować kotami podczas naszej nieobecności, nie dość że nie wywiązała się ze swoich obowiązków, to jest jeszcze droga.

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pon paź 01, 2007 11:04

Ponad miesiąc nikt do Agatki nie zajrzał :(
A ona tak bardzo potrzebuje domku ....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 08, 2007 9:34

No, Agatko, tam daleko nikt Cię nie wypatrzy, hop do góry
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 17, 2007 23:07

Nie mam pomysłu co zrobić, by oczy Agatki były choć odrobinę weselsze
Obrazek
prawie cały czas mała bida leży na kuchennym blacie, bo tylko tam czuje się bezpiecznie :( Swój azyl opuszcza jedynie wtedy gdy Felka nasika na jej posłanko. Chowa się wtedy pod łóżko lub pod kanapę i boi się wyjść, bo koty nie odpuszczają takiej okazji i czatują w pobliżu :evil:

Obrazek
Taki chwile zdarzają się bardzo, bardzo rzadko :( Agata nie boi się maluchów i podrostków, panicznie natomiast boi się dorosłych kotów.
Żal mi tej koteczki... zasługuje na lepsze życie...

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Czw paź 18, 2007 11:23

Agatko, Ty bardzo potrzebujesz swojego bezpiecznego domku...
A piesków też się boisz?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 22, 2007 12:03

Agatko, proszę w górę
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 22, 2007 13:52

biedna malenka....
gdzie ona ma ogloszenia.

te slicznosci musi znalezc wlasny domek!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 22, 2007 14:51

Ech, przypomniała mi się historia Wielbłądziowej szylkretki, Plamci, terroryzowanej przez inne koty ... dłuuuugo szukała domu, dłuuugo, w końcu się udało :)
Może dla Agatki też jeszcze nadejdzie lepszy czas :?:
Justyna, jak możesz, zrób ogłoszenie do wydrukowania, chętnie powieszę tu i tam ;)
Ostatnio często bywam w zoologu (drogim jak jasssny ... :|) w Tulipanie przy Piłsudskiego, "zaprzyjaźniam się" ze sprzedawcami :D, może będzie to stałe miejsce na ogłoszenia o kotach :?: Chciałabym ... :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd i 88 gości