Moje Klony Kochane. Foka wygrała z panleukopenią :-)

[Agalenora]

Jana.. Bardzo mocno trzymam kciuki...

[Jana]

:strach: Jana straaaszne rzeczy opisujesz... trzymam kciuki ...
( juz zaczełam trochę tak sobie osiadać na laurach... a tu widzę/czytam, że jeszcze może być wszystko przed nami ...TFU)

Katek, Klony są z zupełnie innego źródła niż Nosia, praktycznie wszystkie miały epizod z kulawizną. Podejrzewam, że wszędzie ten sam wirus, który aktywuje się po zaleczeniu pierwszego rzutu choroby.

Nosi to raczej nie grozi, nie ma z Klonami nic wspólnego

[Jana]

Za półtorej godziny dopiero będę w domu Trochę mam nerwówkę co tam zastanę. Mam nadzieję, że wszystkie Klony...

[tajdzi]

NA PEWNO wszystkie
I nawet tak nie myśl

[Beata]

i jak tam?

[genowefa]

Ja też czekam na wieści...

[beatka]

[beatka]

czkawka

[Beata B.]

Co u klonów

[Jana]

Wczoraj w ogóle nie odpaliłam komputera w domu.


Foczce bardzo się polepszyło, ma czyściutki nosek i dużo energii do zabawy. Chodzi praktycznie normalnie, biega też.

Liściasta ma ogromną nadżerkę przy nosku, trochę glutów, ale juz nie gorączkuje, łapki troszkę sztywne i chęć do zabawy znikoma, ale jest. Jest lepiej.

Morsik bardzo biedny. Nos ma zapchany do imentu, krwawe nadżerki pod noskiem i w pyszczku. Nie mruczy. Nie chce jeść. Dziś rano karmiłam go strzykawką

[tajdzi]

Morsiku, zdrowiej

[genowefa]

Morsiku nie wygłupiaj się

[saskia]

Ogromne kciuki za całą trójkę, za Morsika podwójnie mocne

Zdrowiejcie maluchy, no...

[sibia]

Kciuki za Morsika.
I resztę stada i urlop Jany.

[Jana]

Za urlop już chyba nie ma co trzymać - co najmniej do połowy przyszłego tygodnia na pewno nie będę się mogła ruszyć. Nie sądzę żeby Morsikowi udało się tak szybko wyzdrowieć