Domino/Panda [*] 11 mies. i 6 dni razem. dobranoc malutka.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 10, 2007 6:37

nie miałam przez jakiś czas renala i karmiłam ją puszkami almo nature zmieszanymi z Ipakitine...


wczoraj dostałam mejla z zapytaniem co to FIV od kogoś, kto przeczytał historię Domino na allegro http://www.allegro.pl/item213529239__do ... mocy_.html

kiedy odpisałam czym jest FIV, otrzymałam taką odpowiedź:

O rany!
Nie sadziłam że koty chorują na takie rzeczy jak ludzie!!! Mam w domu od
lat
dwa koty i pierwsze słysze że kota może takie paskudztwo dopaść! :-(((
Biedna kotka ......... ale bardziej biedne te inne koty wśród których
przebywa bo za chwile zamiast jednej kotki-nosicielki, bedzie całe stadko
... :-((( dziwie się obecnej opiekunce że tak walczy heroicznie o jej
życie
narażając swoje Bogu ducha winne koty, nie wiem czy to takie humanitarne
z
jej strony.... Nie wazne, to nie moja sprawa a jedynie moja opinia .
Hm, no i tak do końca to nie byłabym pewna , czy człowiek lub inne
zwierze
(nie kot) nie zarazi się przez kontakt np. z krwią kotki-nosicielki...
Miejmy nadzieję że ta pani się opamieta i odizoluje chorego kota od
zdorwych
czego jej i kotom życze a Domino niech się trzyma dzielnie jak najdłużej
:-)


:(

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 10, 2007 8:23

No cóż... :(
Ten list nie napawa nadzieją i optymizmem...
Ale jeśli jest sie osobą "z zewnątrz" to sprawy wyglądają inaczej. Ktoś taki - mimo, że nie ma na pewno złych intencji - jednak nie musi podejmować tych trudnych decyzji i może teoretycznie i na zimno rozważać wszystkie za i przeciw. No i bilans wychodzi właśnie taki...

Kciuki za Ciebie, Domino i pozostałe koty :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 10, 2007 8:30

mahob pisze:No cóż... :(
Ten list nie napawa nadzieją i optymizmem...
Ale jeśli jest sie osobą "z zewnątrz" to sprawy wyglądają inaczej. Ktoś taki - mimo, że nie ma na pewno złych intencji - jednak nie musi podejmować tych trudnych decyzji i może teoretycznie i na zimno rozważać wszystkie za i przeciw. No i bilans wychodzi właśnie taki...

Kciuki za Ciebie, Domino i pozostałe koty :ok:

Myślę tak samo. :ok:
Marcelibu
 

Post » Wto lip 10, 2007 15:53

ta pani mnie przeprosiła później, bo ona sobie nie wyobraża, że mogłaby swoje wypieszczone kotki tak narażać.

:(

przecież nie pozwolę Domino umrzeć na ulicy ani w schronisku. to jest kot, który dopiero odkrywa, że kot może być kochany przez człowieka, i że nie tylko może, ale że jest...

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 10, 2007 16:19

puss, nie obwiniaj sie, na Twoim miejscu postapilabym tak samo...

trzeba malej znalezc domek..ja sie rozpytuje wsrod znajomych...moze w koncu sie cos trafi.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 10, 2007 17:23

Ja mysle ze mail ktory dostalas byl emocjonalny... wtedy sie wszystko takie czarno-biale wydaje... Tymczasem na kazdym kroku musimy dokonywac wyborow. Dopiero pewna liczba tych trudnych, miedzy "zlym a zlym" rozwiazaniem uczy pokory i zaufania do innych, ze wybieraja w zgodzie ze soba, najlepiej jak potrafia.
Pisze o tym bo Cie rozumiem, mimo ze podjelabym inna decyzje.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Wto lip 10, 2007 22:21

puss pisze:przecież nie pozwolę Domino umrzeć na ulicy ani w schronisku. to jest kot, który dopiero odkrywa, że kot może być kochany przez człowieka, i że nie tylko może, ale że jest...

Dziękuję Kasiu. I wierzę, że kiedyś przyjdzie inny, lepszy mail - o domku dla Domisi...
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 11, 2007 6:48

Marcelibu, jesteś wspaniała :aniolek:
nie wiem jak Ci dziękować.

muszę jeszcze znaleźć sposób na podawanie Domino Essentiale, bo ona za grzyba nie chce tego zjeść :? Phytophalle podaję jej z karmą i zjada.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 11, 2007 7:12

puss pisze:przecież nie pozwolę Domino umrzeć na ulicy ani w schronisku. to jest kot, który dopiero odkrywa, że kot może być kochany przez człowieka, i że nie tylko może, ale że jest...


Puss, powiedziałaś tu wszystko - to jest Twój wybór za który Ci dziękujemy :ok: .

Trzymam kciuki :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 11, 2007 10:25

Do większości ludzi jakoś nie może dotrzeć, że HIV-em wcale nie tak prosto się zarazić, podobnie jest z jego zwierzęcymi odpowiednikami.

I zawsze najłatwiej komuś doradzać jak jego ten problem nie dotyczy, wtedy wszystko jest proste :evil:
Kot z FIV ma tylko wtedy szansę na życie jeśli trafi na wspaniałego, troskliwego opiekuna, ulica czy schronisko szybko sobie z nim poradzą.

puss tutaj jest wiele osób, które postapiłyby tak samo jak Ty.
Mocne i nieustające :ok: dla Was

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 11, 2007 16:18

puss pisze:Marcelibu, jesteś wspaniała :aniolek:
nie wiem jak Ci dziękować.

muszę jeszcze znaleźć sposób na podawanie Domino Essentiale, bo ona za grzyba nie chce tego zjeść :? Phytophalle podaję jej z karmą i zjada.

Kasiu, ja nie mogę brać tymczasów, leczyć kotków - taką mam sytuację w domu, której przeskoczyć nie mogę. Drugi kot (na pewno Forumowy) śni mi się po nocach, ale to na razie nierealne marzenie :cry: . Dlatego pomagam w inny sposób i umówmy się, że w zamian za brak takiej pomocy z mojej strony ( w sensie brania tymczasów, leczenia i szukania domków) - to jest moje wynagrodzenie krzywdy dla biednych kociastych, których przygarnąć nie mogę, nawet do łazienki, nawet na 2 godziny. Trzymam za Was kciuki!!!!
Essentiale Forte spróbuj wyjąc z kapsułki i nawet rozpuścić z wodą i strzykawką do pysia. Patka p-3 ma jakiś sposób na podawanie swojemu Majusiowi wprost kapsułki do buzi. Jak ona to robi :strach: , nie mam pojęcia i podziwiam ją....
Marcelibu
 

Post » Śro lip 11, 2007 19:43

Ile je się namęczyłam by Rudemu zapakować essentiale, nie szło w jedzeniu, prosto do pyszczka, normalnie kongo, ale ja go poprostu po łapach mazałam tym co wyjełam z kapsułki, a że on czyścich nad czyściochy był to dokładnie wylizywał się.

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Śro lip 11, 2007 23:24

Nieustające :ok: :ok: :ok:
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 12, 2007 2:34

Trzymam kciuki za badania jutro :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 12, 2007 5:26

Tak nieustające :ok: za Was dziewczyny!!!

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 17 gości