ryśka pisze:Może warto je mimo wszystko rozdzielić jeśli znajdą się super-super domy?

Sądzę, że super-super domek zrozumie, że nie można rozdzielać kotów, które się kochają

Jak przez pół roku nawet nikt nie zadzwoni to zacznę się zastanawiać nad rozdzieleniem ich. Biorąc je liczyłam się z tym, że mogą dłuuugo czekać.
Mała1 pisze:Z moich doswiadczeń wynika,ze najlepiej zostawic koty razem ,szybciej w koncu następuje dogadanie.
Wiem, ale nie chcę, że któremuś się coś stało

Nie mogłabym spokojnie wyjść z domu wiedząc, że one mogą sobie zrobić krzywdę. Poza tym to wygląda tak, że jak Mruczki są na dole to moje nawet nie zejdą: zjeść, napić się czy do kuwety

Kociama pisze:Genowefo teraz juz mi chyba nie powiesz że nic się u Was nie dzieje
No niestety, nie

a bardzo bym chciała, żeby to był nudny wątek, w którym nic się nie dzieje. Przepraszam Kociamko, że nic w Twoim wątku nie piszę, ale oprócz Pokemonów mam na głowie sesję
Teraz najważniejsze, żeby Mruczek wyzdrowiał

trzymajcie kciuki, bo cały czas siedzi za pralką

Zupełnie go nie poznaję, zawsze chciał koniecznie wyjść z łazienki. Wieczorem jeszcze wpadnę do weta i zapytam co myśli, jutro pobieramy krew.
pozdrawiam
Agnieszka