Szukam rudego kotka

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lip 09, 2007 16:46

No mój rudasek odpada. Powodzenia w szukaniu.
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lip 09, 2007 20:36

Przejrzyjcie adopcje. Jest rudy:
"Domowy - Lublin/Warszawa (nr 8260)
Województwo: lubelskie 2007-06-28
Domowy, spokojny, wyksyrowany, kuwetkowy. Same superlatywy w jednym opisie. Kocurek był zdecydowanie czyjś i na pewno sie zgubił bo szuka towarzystwa ludzkiego. Idealny dla samotnej osoby jak również dla rodziny. Moge dowieźć do innych miast."
Kontakt: Kasia, e-mail: kadrel@poczta.onet.pl, telefon: 601 28 11 56
http://miau.pl/adopcje/ogloszenia/pics. ... domowy.jpg
Sa tez bialo rude.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon lip 09, 2007 22:31

Edzina pisze:Przejrzyjcie adopcje. Jest rudy:
"Domowy - Lublin/Warszawa (nr 8260)
Województwo: lubelskie 2007-06-28
Domowy, spokojny, wyksyrowany, kuwetkowy. Same superlatywy w jednym opisie. Kocurek był zdecydowanie czyjś i na pewno sie zgubił bo szuka towarzystwa ludzkiego. Idealny dla samotnej osoby jak również dla rodziny. Moge dowieźć do innych miast."
Kontakt: Kasia, e-mail: kadrel@poczta.onet.pl, telefon: 601 28 11 56
http://miau.pl/adopcje/ogloszenia/pics. ... domowy.jpg
Sa tez bialo rude.


Nieaktualne. :roll:
Poza tym nie oddaję kotów osobom z takim podejsciem do problemu sterylizacji/kastracji czyli bezdomnosci.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon lip 09, 2007 23:01

niedziwie sie sorki ze sie wtrącam tak wpadłąm przypadkiem na ten wątek . Jestem w szoku i sorki wybacz ale niewierze ze twoja kotka która jest niesterelizowana mieszkając z innymi kotami tylko raz miała małe, niebardzo w to wierze. Nierozumie dlaczego jesteś przeciwny kastracji czy też sterelizacji kota. Skąd masz pewnosć ze twój kot ten rudy który juz odszedł niemiał dzieci?? Jak moja kotka miała rujke przychodził do nas kocur z innej miejscowości od swojego domu miał 6 km. do mnie, przychodził wytrwale i nie uwieże że twój niemaiał dzieci jak był wychodzącym kotem.

Olala

 
Posty: 66
Od: Czw lis 24, 2005 15:46
Lokalizacja: kolbuszowa koło rzeszowa

Post » Wto lip 10, 2007 0:41

qbass301 pisze:dom wolno stojący z dużym ogrodem, z dala od ulicy
żadnej kastracji
i musi być cały rudy a nie np. biało-rudy

Pobiegaj po okolicy, napewno znajdziesz potomków Twoich kotów, może uda się nawet rudego znależć :roll:
Nie jest to całkiem wykluczone.


Czy przeczytałeś/ przeczytałaś to forum do końca?
To poczytaj kocie ABC.
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 10, 2007 0:46

qbass301 pisze:tak, mam koty niekastrowane
a nasz rudziu był u nas kilka lat
i nigdy nie było po nim dzieci,
nad czym ubolewamy

A kotki oczywiście nigdy nie miały rui i nie miały młodych po kilka razy do roku..
A może nawet nie zauważyłeś :roll:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 10, 2007 6:30

Kasia D. pisze:Poza tym nie oddaję kotów osobom z takim podejsciem do problemu sterylizacji/kastracji czyli bezdomnosci.

I tak znajda kota.. Wiec moze lepiej jesli wezma troche starszego i juz wykastrowanego? (nie mowie akurat o tym)
Tez nie wierze, ze 5 letnia, wychodzaca kotka miala tylko raz i tylko jednego kociaka. Moze reszty zostala cichaczem pozbyta? Chyba ze daja tabletki i sa tak skuteczne. Ale predzej czy pozniej i tak kotka zle na tym wyjdzie..
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Wto lip 10, 2007 7:51

jak by po naszym rudym były małe to chyba w okolicy by był jakiś rudy?
A Krysia naprawdę miała tylko jednego,
i mówie nie mamy nic do już wykastrowanego kota

qbass301

 
Posty: 10
Od: Pon lip 09, 2007 15:13

Post » Wto lip 10, 2007 8:06

A co będzie, jeśli Krysia za jakiś czas zajdzie w ciążę i obdarzy Was np. szóstką kociaków?
Co z nimi zrobicie?

Poza tym - zerknij do Kociego ABC, jak sugerowały dziewczyny. Poczytaj na początek o ropomaciczu. I zastanów się.
Wiesz, wiele lat temu, kiedy miałam swojego pierwszego kota, też prezentowałam poglądy podobne do Twoich. Kastracja i sterylizacja nie, bo to ingerencja w naturę i cierpienie zwierzęcia. Kotka nie była wychodząca, więc problem ewentualnych kociąt nie istniał.
Moja kotka nawet nie rujkowała jakoś bardzo często ani głośno. A potem "nagle" okazało się, że ma ropomacicze. Dopiero u weterynarza dowiedziałam się, że bardzo zaawansowane. Wet nie krył przede mną, że przyszłam z kotką w ostatniej chwili, że jeszcze kilka-kilkanaście godzin i nie miałabym kota...
Widziałam, jak wyglądało to, co z niej wyciął. Pokazał mi też na zdjęciu jak wygląda zdrowa macica. Była to terapia wstrząsowa, ale zmieniła moje poglądy o 180 stopni. Bo prawda jest taka, że nie chcąc kotce przysparzać wyimaginowanych "cierpień" związanych ze sterylizacją naraziłam jej zdrowie, a niemalże także życie.
Kotka ma teraz 15 lat i mieszka z moimi rodzicami.
Przemyśl to...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 10, 2007 8:28

Aleba, jestem pod wrażeniem twych słów, jeśli rzeczywiście tak jest to zgodzę się z wami że sterylizacja będzie najlepsza nie chciałbym żeby moje koteczki tak cierpiały.
Poczytam jeszcze o tym, ale po twojej wypowiedzi jestem przekonany.

qbass301

 
Posty: 10
Od: Pon lip 09, 2007 15:13

Post » Wto lip 10, 2007 8:31

qbass301 pisze:jak by po naszym rudym były małe to chyba w okolicy by był jakiś rudy?

A to chyba niekoniecznie. To wszystko nie jest takie wprost. Dziedziczenie kolorow jest troche bardziej skomplikowane niz sie wydaje.
qbass301 pisze:i mówie nie mamy nic do już wykastrowanego kota

Przeszukajcie watki.. Pojawialy sie rude koty, moze jeszcze jest jakis. A moze w najblizszym schronisku? A moze maja info o kotach w Twojej okolicy? U nas maja nawet info gdzie okocila sie np. dzika kotka i sa do polapania male. Albo o kociakach do oddania u kogos w domu.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Wto lip 10, 2007 8:37

tak, w schroniskach szukaliśmy, po znajomych...ale nigdzie nie ma małego rudaska..ani żadnego. Mówisz żeby szukać w innych wątkach, są ale z Poznania, Warszawy, ale to za daleko do Włocławka.

qbass301

 
Posty: 10
Od: Pon lip 09, 2007 15:13

Post » Wto lip 10, 2007 8:47

:D A od czego jest watek transportowy? Koty jezdza po calej Polsce. Wlasnie z Bielska-Bialej przyjechala kotka perska do Poznania. A z Poznania ma przyjechac do mnie. :-)
Inna kotka jechala z Zielonej Gory do Goldapii czy Krakowa.
Szukaj. Jak znajdziesz to napisz i pomyslimy czy da sie cos zrobic z transportem.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pt lip 13, 2007 15:00

Qbass, masz pw
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości