witam załączam kilka nowych zdjęć Zojki. Myślę,ze jest bardzo szczęśliwa i dobrze jest jej u nas. Zadomowiła sie juz na całego, jest ogromnym pieszczochem i chyba większego to nie ma pod słońcem:D
; ; ; ;
A ja i Krzyś jestesmy bardzo szczęśliwi, ze moglismy dac jej dom, schronienie i miłośc . Naprawde jest kochana i jest naszym oczkiem w glowie . Teraz ma troche wrażeń, gdyz pod nasz dach trafił gekon tygrysi i anolis zielony. Zojka siedzi i pilnuje terrerium
Jakiś miesiąc temu zauważyłam u Zojki strupy i ranki na brodzie. Okazało się, że ma uczulenie na karmę Royal Canin. Podejrzewam, że na konkrety składnik tej karmy. Odstawiliśmy to jedzonko i teraz jest wszystko w porządku, a pyszczek jak widać jest jak nowy
Dawno mnie tu nie było i nie wiem czy nas pamiętacie chciałam zameldować że Zoja żyje i ma się całkiem dobrze. Trochę choruje ( tarczyca) ale wszystko pod kontrolą. W styczniu mocno chorowała ale udało się ją uratować, zapewne dzięki temu.ze pracowałam zdalnie i mogłam ją dopilnować. Strasznie wychudła ale idzie ku lepszemu.