AWARYJNY "Serce na Dłoni" po raz ostatni

» Pt lip 06, 2007 23:06

[']

mój przelew poszedł, naprawdę (26 czerwca)

» Pt lip 06, 2007 23:14

Głupia sprawa :oops:

Może ludzie pojechali się urlopować i zapomnieli...
Jesli p. Bożenka (lub Marta) poczyniły jakieś inwestycje a konto wiekszej kwoty, to moge lipcową składkę wpłacić teraz. Florida, daj znać jaka sytuacja.

» Pt lip 06, 2007 23:17

Bungo pisze:Głupia sprawa Może ludzie pojechali się urlopować i zapomnieli...
Jesli p. Bożenka (lub Marta) poczyniły jakieś inwestycje a konto wiekszej kwoty, to moge lipcową składkę wpłacić teraz. Florida, daj znać jaka sytuacja.

jakby faktycznie tak było, jak pisze Bungo, to i ja mogę ze składką sierpniową juz teraz pospieszyć.

» Sob lip 07, 2007 23:10

Pixie, co Ty na to???

» Nie lip 08, 2007 1:08

Bungo pisze:Głupia sprawa Może ludzie pojechali się urlopować i zapomnieli...
Jesli p. Bożenka (lub Marta) poczyniły jakieś inwestycje a konto wiekszej kwoty, to moge lipcową składkę wpłacić teraz. Florida, daj znać jaka sytuacja.

tylko sie skontaktuje z martą - jutro - wróciłam z podrózy i strasznie zle sie czułam - dopiero sie obudzilam

ale z tego co wiem - nie było "inwestycji do przodu", kotki idą do sterylek na razie po kolei

» Nie lip 08, 2007 11:56

Spokojnie...już sprawa prawie załatwiona i reszta kasy dla pani Bożenki za chwilę dojdzie...

» Nie lip 08, 2007 12:35

Pixie, jesteś Wielką Organizatorką

» Nie lip 08, 2007 12:40

» Nie lip 08, 2007 14:16

Bungo pisze:Hej, hej Funduszowcy - miało być więcej Kto zaspał????

Ja zaspałam.... Dopiero 4 lipca puściłam.... Przepraszam :oops:

To się już więcej ie powtórzy..... No chyba, że skończę 3 fakultet

» Nie lip 08, 2007 18:57

Ja o p. Bożence pamietam ale w srode bedzie ktos u nas od nich i przekaze do ręki

Wiec Florida potwierdzi to w czwartek

» Pon lip 09, 2007 21:46

mam takie pytanie - kręci sie na podwórku przedszkolnym BIAŁY PERSOWATY KOT - siedzi tam juz podobno koło 3 tygodni - dopiero dzisiaj sie dowiedziałyśmy - Marta chce go odłowić - dzisiaj go głaskała ale był po drugiej stronie ogrodzenia i nie chciał wyjść. czy - jesli sie okaze, że to nie kastrat - mozemy przeznaczyć pieniążki na jego kastracje (albo sterylizację jesli to dziewczynka) - bedzie do adopcji ..... Marta mówi że jest długowłosy, biały, złote oczy - i chyba nie starego typu, bo mówiła, że nie jest płaski.........
wczesniej mieszkał w takim bunkrze - i dzieciaki rzucały w niego kamieniami, kot sie wystraszył i przeniosł się na plac przedszkolny, tam nie ma daszku i siedzi cały czas w krzakach... dredziki do wycinania będą... mam nadzieję ze nie bedzie trzeba golić .....