Joj jaki fajniutki !!! Ale ma fantastyczne wzorki !!!
Iwonko, czy ty jeszcze szukasz dla niego domku?
Bo jakoś dziwnie nic o tym nie piszesz, nie biadolisz, że nie możesz trafić na dobry domek dla niego
zostawiłam go dzis u wetki. jutro będzie ciety. Musi byc na czczo co najmniej 12 godzin przed narkozą. nie dalabym rady odizolowac go od reszty kotów, wiec cala trojka musialaby poscic. Jakos sobie nie bardzo wyobrazam Pyze na takiej diecie. Trzy jeczace glodujace koty to ponad moje siły. sprawdziłam w jakich warunkach bedzie czekal na operacje. dostal duza klatke w niej miseczke z woda, kuwete i budke z naszym kocykiem. Pomieszczenie jest zaciszne. ale i tak mialam ochote go zabrac do domu. jakos pusto bez niego. tak mi go bylo szkoda. operacja jutro przed południem. Ewa ok. 14.00 zabierze go do domu. to tylko jedna noc, mieszkal w koncu na dworze zanim trafil do mnie. ale i tak mi sie serce sciska, wydawal sie taki samotny. schowal sie do budki kiedy wychodzilam. przeciez go zabiore do domu. wiec dlaczego czuje sie tak podle?
Iwono, bo... zalezy Ci na nim i wiesz, ze on tego nie rozumie...
Ale juz jutro bedzie w domu, bedzie glaskany, pod dobra i czula opieka. Uszy do gory! I kciuki oczywiscie obowiazkowo.
3mam kciuki za rudego ! Iwonko zleci, zobaczysz!
Powiem Ci szczerze, że jak mu się przyjrzałam, to on ma na plecach podobne wzory jak mój Neonsjo tylko kolory są inne
"BE NOT INHOSPITABLE TO STRANGERS LEST THEY BE ANGELS IN DISGUISE"