Kociaków jest mnóstwo. Są i koteczki, i kocurki. W tej chwili jest około 60 maluchów. Schronisko to nie miejsce dla nich

. Mimo, że robimy z Izabelą i weterynarzami wszystko co możemy, żeby były zdrowe i w miarę szczęśliwe, to i tak nie jest to domek

. W tej chwili panuje ciasnota, jakakolwiek wirusówka pomimo ostrożności może się rozprzestrzenić błyskawicznie

. Ilość zwiększa się niemal w postępie geometrycznym

. Adopcji dziennie jest jedna - dwie, a nowych kociaków czasem cztery, czasem pięć, czasem więcej. Domków tymczasowych nie ma. Zachwyty nad urodą kociaków są miłe, ale nie zaradzają sytuacji. Prosimy - jeśli ktokolwiek może pomóc, niech pomoże.