Śliczna kotka-po sciągnieciu szwów musi opuścić nasz dom:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 05, 2007 21:30

Czitka :strach:
A Kliniki Psychiatrii gdzies w okolicy nie ma 8O Bo taki rozrzut - od słonia do robali - w ciągu jednej doby, to się już chyba kwalifikuje :conf:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 05, 2007 21:51

Jest, ale trudno o łóżko :roll: Pytałam....
Wszystkie zajęte przez zarobaczone słonie :roll:
Żarty na bok, szukamy domku dla Mamuśki! Bardzo proszę, skupmy się :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19196
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lip 06, 2007 10:00

Ot i juz wiem co Rudą męczy.
Kockydia i toxocara :strach:

Czy cestalcat zabija to świństwo?????

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt lip 06, 2007 10:28

Pojęcia nie mam, ale dobrze, że wiadomo, gdzie przyczyna złego samopoczucia.
Wczoraj w tej katedrze od robali, rozmawiałam z panem, który analizy wykonuje i pytałam, czy dużo jest tego typu zleceń.
Bardzo mało, niewiele osób robi analizy kału, wolą odrobaczać w ciemnno.
A to takie ważne!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19196
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lip 06, 2007 10:37

czitka pisze:Pojęcia nie mam, ale dobrze, że wiadomo, gdzie przyczyna złego samopoczucia.
Wczoraj w tej katedrze od robali, rozmawiałam z panem, który analizy wykonuje i pytałam, czy dużo jest tego typu zleceń.
Bardzo mało, niewiele osób robi analizy kału, wolą odrobaczać w ciemnno.
A to takie ważne!


bo niewiele osób ma czas, środki by pokonac 180 km by zbadać kupala.
Nawet w 100 tys. miastach nie labu które bda kał zwierząt :evil:
Pozostaje wysyłać, w termosach :(

A czy Ty juz zbadałaś kupki panienek :?: :lol: :mrgreen:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt lip 06, 2007 10:49

Jeszcze nie, ale uczynię to niebawem, decyzja podjęta. Polowanie na qupole u mnie nieco skomplikowane, bo one na dworze 8) , ale czasem w domu też, tylko wtedy nie wiem, która. Swoją drogą bardzo jestem ciekawa, co wyjdzie i czy wyjdzie.
Mam w domu już jeden Profender, taki na Czitkę, ale się wstrzymam do tych analiz. Ten co był dla Balbiski wylałam na Mićka, bo wet sugerował, że on zarobaczony. Cośka jest na bieżąco.
Popatrz, na szczęście nie wychodzi to dżdżcośtam, a to najdroższe badanie. Ale Rudziawki na dźdźcośtam nie analizowaliśmy, prawda?
To może zadzwoń do tego profesora z pieczątki, poprzednio udzielił informacji co wytłucze co bardzo dokładnie.
Rudziawkę w nosek całujemy!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19196
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lip 06, 2007 13:05

Podrzucę wątek z robalami http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46 ... highlight=
też do niego zaglądam,bo jestem na etapie tępienia .Mam to niby za sobą ,ale czytając ten wątek wiem że te glisty niełatwo wytępić :roll: Dlatego ciągle zaglądam do kupali czy znowu się coś nie wykluło :evil:
Miejmy nadzieję że jednak leki dobrze to wytłuką :wink:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Sob lip 07, 2007 16:40

Cieszę się bardzo :D

Przy pierwotniakach bardzo ważne jest dokładne wyliczenie dawki - za duża dawka przestaje być skuteczna (paradoksalnie) + codzienne szorowanie kuwet, wymiana żwirku, mycie podłogi, wymiana posłanek. W innym wypadku - zwykle wracają.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob lip 07, 2007 19:32

Ryśka padam ze zmęczenia :( nic tylko sprzątam, piorę i prasuję :(

Thorkatt :love: bardzo, bardzo serdecznie dziekuję za finansowe wsparcie Mamuśki :P
Zakupiłam dla niej smakowite puszeczki.
Mysle,że w przyszłym tygodniu zrobie zabieg, wcześniej porozmawaim z moim wetem-chirurgiem.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt lip 13, 2007 19:00

Sytuacja z robalami wydaje sie opanowana.
Mamluszki rosną, brykaja i spać nie dają. Pochłaniają kilogramy gotowanego mixu z kurczaka.
Mamuśka sie wyciszyła, ale nadal agresywna wobec chłopaków.
W nocy wali do drzwi, miauczy, co jest wielkim utrapieniem.
Wstaję jak pijana :(
Za trzy tygodnie finalizujemy sprzedaż mieszkania i sie wyprowadzamy.
Bardzo zależy mi na szybkim znalezieniu domu dla Mamuśki.
Ja w tej chwili nie mam ani czasu, ani siły na poszukiwania.
Mam kocioł. Musze sie odnaleźc w nowej sytuacji. Przez dwa lata moje życie wolno biegło, a teraz to jeden galop :evil:

Śpiące maluszki :P
Obrazek

Obrazek

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt lip 13, 2007 19:15

Maluszki śliczniaste!
Poszukiwania domku dla Mamuśki trwają pełną parą, codziennie jestem na stacji, ludzie czytają, pytają, mam nadzieję, że się w końcu odblokują telefony.
Zaraz podniosę wątek domku dla Mamuśki, jeszcze sekunda.
Jadziu, jesteś najdzielniejszą kobietą świata, ale wyobrażam sobie też Twoje zmęcznie.
Działam.
Miziaj wszystkie! :love: I Mamuśkę też :( :love:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19196
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lip 13, 2007 21:13

Szala goryczy sie przelała.
Agresja wobec rezydentów przybrała na sile.
Moje koty podczas takiego pościgu sikają ze strachu.
Nie mogę wiecej ich narażać na utrate zdrowia.
Postanowiliśmy,że Mamuśka moze u nas zostac tylko do sciągnięcia szwów.
Ola, po 9 dniach od zabiegu ona musi opuścic nasz dom.
Zabieg najprawdopodobniej odbędzie sie w poniedziałek.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości