fuksiaki już na swoich śmieciach

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Sob lip 07, 2007 18:26

długo podglądałeś? :D bo zalogowałeś się dopiero pare dni temu :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 07, 2007 18:30

z miesiąc :) i przestudiowałem kocie ABC :)

szyszunia

 
Posty: 169
Od: Pt cze 29, 2007 12:57
Lokalizacja: dolnyśląsk (świeradów)

Post » Sob lip 07, 2007 18:41

szyszunia pisze:z miesiąc :) i przestudiowałem kocie ABC :)



masz odwagę :ok: ja mam cztery footerka, koty w domu od 11 lat, a jak wzięłam maluchy tylko na 1 noc, to prawie umarłam ze strachu, żeby im krzywdy nie zrobić :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 07, 2007 18:47

od poniedziałku będe zarabiał kase na wyprawke :) :)
tylko główkuje z transportem :roll: :roll: chyba przyjade po nie PKS-em

szyszunia

 
Posty: 169
Od: Pt cze 29, 2007 12:57
Lokalizacja: dolnyśląsk (świeradów)

Post » Sob lip 07, 2007 19:00

szyszunia pisze:od poniedziałku będe zarabiał kase na wyprawke :) :)
tylko główkuje z transportem :roll: :roll: chyba przyjade po nie PKS-em




masz kawałek do przejechania :?

a może spróbuj znaleźć transport na trasie Łódź-Wrocław. Możnaby wtedy koty na trasie zabrać, a z Wrocławia to już masz chyba blisko
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 07, 2007 19:05

ale ja bym wolał żeby to kot mnie wybrał :) :) w końcu wiadomo że kot musi sobie wybrać właściciela :) :)

szyszunia

 
Posty: 169
Od: Pt cze 29, 2007 12:57
Lokalizacja: dolnyśląsk (świeradów)

Post » Sob lip 07, 2007 19:13

masz rację. zaimponowałeś mi, że gotowy jesteś przejechać taki kawał drogi, żeby dać kotkom siebie wybrać :1luvu:

myślę, że będziesz super Domkiem. Cieszę się, że dołaczyłeś na forum. :dance: :dance2: :dance:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 08, 2007 16:17

hop :)
jak oswoić psa z kotami :?: :?: :?:

szyszunia

 
Posty: 169
Od: Pt cze 29, 2007 12:57
Lokalizacja: dolnyśląsk (świeradów)

Post » Nie lip 08, 2007 18:56

może coś zrobić żeby koty miały zapach psa np. natrzeć psa siostry ręcznikem a potem ręcznik do transportera żeby koty nabrały zapach psa

szyszunia

 
Posty: 169
Od: Pt cze 29, 2007 12:57
Lokalizacja: dolnyśląsk (świeradów)

Post » Nie lip 08, 2007 19:08

ja raz w życiu miałam takie doświadczenie, 11 lat temu. Suczka w wieku 7 lat musiała nagle zaakceptować kota, a dotychczas wszystko, co przypominało kota na podwórku to był jej wróg. Nigdy nie pozwalaliśmy jest skrzywdzić żadnego, ale nastawienie było jasne.

Co zrobiłam? Nie pozwoliłam suczce na jakąkolwiek agresję w stosunku do Fuksia, a poza tym stosowałam metodę: głaski głaski głaski i to najlepiej obydwa zwierzaki na raz i w swojej obecności.
Jakoś poszło.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 08, 2007 19:12

ja będe miał dwa koty :) to chyba mi rąk zabraknie :) chociaż pies siostry jest taki że poszczeka poszczeka i mu się znudzi 8) tylko żeby się koty nie zestresowały dodatkowo psem :(
pierwsze 100zł na wyprawke jest :) czy mieszkając na parterze trzeba zabezpieczać balkon :?: :?: :?: albo poprostu nie będe wpuszcał kotów na balkon i tyle 8)

szyszunia

 
Posty: 169
Od: Pt cze 29, 2007 12:57
Lokalizacja: dolnyśląsk (świeradów)

Post » Nie lip 08, 2007 19:18

szyszunia pisze:ja będe miał dwa koty :) to chyba mi rąk zabraknie :) chociaż pies siostry jest taki że poszczeka poszczeka i mu się znudzi 8) tylko żeby się koty nie zestresowały dodatkowo psem :(
pierwsze 100zł na wyprawke jest :) czy mieszkając na parterze trzeba zabezpieczać balkon :?: :?: :?: albo poprostu nie będe wpuszcał kotów na balkon i tyle 8)



balkony zabezpiecza się przede wszystkim dla bezpieczeństwa, żeby nie wypadły. Ale też dlatego, żeby z parteru nie robiły sobie wycieczek, bo to śmiertelne niebezpieczeństwo.
Ja mam balkon niezabezpieczony i to duży kłopot. Też ich nie wypuszczam bez szelek. Na pewno zabezpieczę, jak już będę mogła sobie na to pozwolić. Tymczasowo można przeżyć bez wypuszczania, ale trzeba tej zarazy bardzo pilnowac. :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 08, 2007 19:26

tylko właśnie Justyna postawiła mi warunek że da mi koty jak zabezpiecze balkon.jak powiedziałem siostrze że trzeba będzie zabezpieczyć balkon to popatrzyła na mnie jedno znacznym wzrokiem "nienormalny czy jak ".

szyszunia

 
Posty: 169
Od: Pt cze 29, 2007 12:57
Lokalizacja: dolnyśląsk (świeradów)

Post » Nie lip 08, 2007 19:30

szyszunia pisze:tylko właśnie Justyna postawiła mi warunek że da mi koty jak zabezpiecze balkon.jak powiedziałem siostrze że trzeba będzie zabezpieczyć balkon to popatrzyła na mnie jedno znacznym wzrokiem "nienormalny czy jak ".



czasami jest to twardy warunek adopcji. Opiekunowie tymczasowi mają prawo tego wymagać. Justyna chce mieć pewność, że koty bedą bezpieczne i chyba jej się nie dziwię.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 08, 2007 19:31

szyszunia pisze:ja będe miał dwa koty :) to chyba mi rąk zabraknie :) chociaż pies siostry jest taki że poszczeka poszczeka i mu się znudzi 8) tylko żeby się koty nie zestresowały dodatkowo psem :(
pierwsze 100zł na wyprawke jest :) czy mieszkając na parterze trzeba zabezpieczać balkon :?: :?: :?: albo poprostu nie będe wpuszcał kotów na balkon i tyle 8)

NIezabezpieczony balkon to jak zabawa w rosyjską ruletkę :evil: Mojej przyjaciólki kotka wypadła z balkonu kiedy miała ok 10 lat- nic jej się nie stało, ale strachu najadła się jak nigdy :roll: było to 12 lat temu i mało kto myślał o zabezpieczaniu balkonu
Fajnie, że masz takie podejście, że chcesz się dowiedzieć wcześniej :D Z psami bywa różnie mój owczarek nie tolerował innych zwierząt niż te w domu. Domownicy mogli robić wszystko. A pies jakie ma nastawienie?
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 65 gości