
Pan Miodek mi umarł. Miałam w niedzielę jechac po niego....
Nie głaskałam Twojego futerka,
nie patrzyłm w Twoje ciepłe oczy...
Gwiazdy są dziś jak martwe lusterka
i wogole za duzo tej nocy
noc zbyt wielka jest zbyt głęboka
ponad domem wisza ciężkie chmury
a Ty pewnie spoglądasz z wysoka
i wędrujesz coraz dalej do góry...
nawet księżyc samotny na dworze
bladym swiatłem w moje okno świeci
Pewnie musisz być samotny mój Boże
skoro bierzesz do siebie kocie dzieci ?
Nie wystarczy Ci mój kocur stary
który dawno z Tobą mieszka w raju ?
Proszę pozwól - w miłosierdziu bez miary
niech kocięta po ziemi biegają...
_________________