kociaki ktore wczoraj zabralam sa w Bielsku, maja sie dobrze, szukamy im domkow
a mama powinna miec sterylke, zanim wydamy ja do adopcji
a teraz zle wiesci:
dzisiaj w nocy odszedl jeden z 12stu maluchow ktore zawiozlam do krakowa, szylkretowy maluszek ['], pomimo ogromnej pomocy lekarskiej ktora otrzymal, nie udalo sie go uratowac, spustoszenie w organizmie bylo zbyt duze
jeszcze, jeden czarny maluszek jest w bardzo zlym stanie, wydaje sie ze tez nie zdola wygrac z choroba

...
za pozno pospieszylam im z pomoca
spij kruszynko, juz zdrowy, szczesliwy
światelko dla ciebie [']