Bez ogonka - tymczas u Oli25 nowe fotki str 10

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lip 05, 2007 21:07

Podniosę, bo to ważne.
Potrzebniy pilnie DT dla tego ślicznego miziaka. Bezogonek ma już zapewniony domek na stałe, ale bedzie mógł zamieszkać w nim dopiero za 2 miesiące. :cry: Poszukujemy DT właśnie na te dwa miesiące.
Obecnie bezogonek mieszka u gishy, ale nie może tam dłużej zostać z powodu nerkowej Fiony, dla której cała ta sytuacja jest bardzo stresująca i może pogorszyć jej stan zdrowia.
Bezogonek jest bardzo grzeczny, wyjątkowo miziasty i strasznie kochany. A tak w ogóle to wszystko to widać przecież na zdjęciach. :D
ObrazekObrazekObrazek


Z tego samego powodu pilnie poszukiwane sa również domki stałe dla kilku małych rozrabiaków. Oto jeden z nich. Śliczny.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Czy ktos mógłby pomóc? Nawet DT będzie bardzo cenny dla tych maluszków.
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lip 05, 2007 23:02 bezogonek

Edytko , dzięki wielkie za apel.
Bialasek od wczoraj w nowym domku.
Bezogonek jest taki przytulasty, mruczący ,gruchajacy.
Fiona niestety cierpi z powodu jego obecności.Apetyt ma marny, zwymiotowala wczoraj i dzis , ale moze dlatego ze trawę pojadla.
powinnam chyba badanie moczu jej zrobic, ale zupelnie nie mam czasu.
4 śliczne dziewczynki w piwnicy plus 2 kocice wysterylizowane, Bezogonek w jednym pokoju, Fiona w drugim,i jeszcze na osiedlu kocica czekająca na sterylke, jak wypuszczę te dwie, bo muszą sie zaopiekować jednym maleństwem, które ciagle na wolności, nie daje się zlapac.
Az dziwi mnie jak te kocice wspólnie opiekują sie swoimi i nieswoimi dziecmi.
Może ktoś dalby w Trójmieście tymczas Bezogonkowi, to tylko 2 m-ce!!! a moja Fionusia musi być ze mną, pod ciąglą kontrolą, a ja zajmuję sie Bezogonkiem .Ona bardzo cierpi z powodu jego obecności , no i ciąglej izolacji,bo Bezogonek śpi ze mną w sypialni, a w dzień też jestem jestem z nim od 8-16 , bo pracuję , a komputer mam w sypialni.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt lip 06, 2007 7:19

hop
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lip 06, 2007 9:12 bezogonek

Podnoszę , a nuz jakiś czuły koci domek zobaczy ślicznego Bezogonka
i zechce podarować mu odrobinę uczucia i schronienie.
Bardzo proszę ,ja juz nerwowo wysiadam, za duzo problemów jak na mnie jedną,nerkowa Fionusia,maluchy które nie mogą domów znalezc, sterylki,Bezogonek ,nie nadaję się do takich działań, za bardzo wszystko przeżywam i w koncu sama sie wykończę.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob lip 07, 2007 9:04

Tymczas lub stały dom...prosimy!
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 08, 2007 17:09

gisha, wysłałam do Ciebie priv
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Nie lip 08, 2007 20:02

Kotek jest już u mnie. Ale tylko na tymczas, chociaż jest przesympatyczny i przemiły :D

Siedzi sobie za fotelem w dużym pokoju, ale jak wyszłam na chwilę to już siedział przy miskach z wodą i karmą.
Moje koty na razie siedzą pod drzwiami i wąchają.
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Nie lip 08, 2007 20:37

Świetnie,że pomogłaś Gishy.
Ona ma teraz tyle na głowie,
szukanie domków dla kociaków,
sterylki kotek,chorą Fionę.
Teraz chociaż o Bezogonka nie musi się martwić.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie lip 08, 2007 20:42

kotika pisze:Świetnie,że pomogłaś Gishy.

Teraz chociaż o Bezogonka nie musi się martwić.


No ma sporo zmartwień. U mnie Kociakowi będzie dobrze na 100%. Na razie ma cały pokój dla siebie, z czasem na pewno pozna moje koty i całe mieszkanie.

W ogóle w aucie był bardzo grzeczny. Siedział sobie w transporterku i mi się przyglądał, a jak do niego coś powiedziałam, to pomiaukiwał :D
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Nie lip 08, 2007 22:28 Bezogonek

Ola jesteś Aniołem!!!
Tak bardzo jestem Ci wdzięczna.Wierzę że u Ciebie będzie mu dobrze,
i wierzę że jakoś przez te 2 m-ce się ułoży i koteczek znajdzie staly domek.On jest taki fajny, bardzo , bardzo go polubilam i tęskno mi będzie za jego gruchaniem ,mruczeniem i ocieraniem sie o nogi i gonitwami za myszką czy jego ulubioną trawą, taką dlugą z kwitnącą.
Fiona wreszcie na swoim łożku, a wlaściwie moim i szczęsliwa bardzo.
Jeszcze raz bardzo,bardzo dziękuję za pomoc Oleńko!!!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Nie lip 08, 2007 22:40

Strasznie się cieszę Soniu, że znalazł się domek dla bezogonka. Pewnie będziesz teraz trochę spokojniejsza, a Fionka mniej zestresowana.
Może i pozostałe sprawy ułożą sie teraz. Trzymam kciuki za domki dla maluszków i zdrowie Fionki :ok: . I Tobie, Soniu, też przydałoby się trochę odpoczynku...

A Ola jest rzeczywiście :aniolek:
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lip 09, 2007 6:31

Przeżyliśmy noc. Mały był w oddzielnym pokoju, więc troszkę popłakiwał. Przyszłam spać do niego, chociaż nie mam tam łóżka, ale popłakiwał nadal, więc wróciłam do siebie. Dzisiaj muszę zabezpieczyć wejście za lodówkę, żeby mi się tam nie schował, bo jak wejdzie za ciąg szafek to pozostanie mi tylko rozbiórka. Ogólnie kotek się bardzo wszystkiego boi.

Wpuściłam mu właśnie Mrówę do pokoju, ale ta jakoś zdziczała bo na niego powarkuje. A ten biedak chodzi za nią i pomiałkuje przyjaźnie. Mrówa już chyba nie pamięta jak to było, gdy sama tu przyjechała!

Maluch przez całą noc nie skorzystał z kuwety! I niestety mam wrażenie, po wejściu do pokoju, że bez kastracji się nie obejdzie. Nie wiem tylko czy to jego zapach czy gdzieś mi nasiusiał. Będę szukać...
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Pon lip 09, 2007 6:35

No, Ola! Czy "druga połowa" o tym wie? O której mogę Cie dziś odwiedzić?

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Pon lip 09, 2007 6:48

Druga połowa się dowie jak będzie miała przyjechać, wtedy będzie tak uradowana tym że żonkę zobaczy, że kotka nie zauważy.


A Ebi (bo tak go sobie nazywam - od Euzebiusza) zwiedził już sypialnię i teraz pomyka po łazience. Fajnie by było jakby się zorientował że tam dwie kuwety stoją. Moje koty chodzą i posykują, ale agresji zero (odpukać)

Znalazłam siuśki w jednym miejscu. Umyłam, psiknęłam płynem antyzapachowym i będę obserować dalej.

Co do odwiedzin to się zdzwonimy, ale może około 12?
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Pon lip 09, 2007 7:24

Ola :D
Dziękujemy :D
No trzebaby go odjajczyć fakt - ale w tym całym zamieszaniu wyszło jak wyszło.
Tak się cieszę, że choć tymczas się trafił :D
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 514 gości