15 działkowców z Łodzi - wątek TŻ-owy ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 04, 2007 22:46

Bajko!Nic sie przeciez nie stalo,nie przepraszaj :evil: :wink: .Widze,ze Dziczki to fajna sprawa...taka tajemnicza :lol: ciekawe co mi sie dostanie :roll: .Mam nadzieje,ze Ptys znajdzie szybciutko opiekuna!!!.Cos mi sie wydaje,ze niedlugo trzeba bedzie zmienic tytul watku...na jakis ''watek TZ-owy'',czy jakus tak :lol:

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Śro lip 04, 2007 23:02

elfrida pisze:''watek TZ-owy'',czy jakus tak :lol:

Super :ryk: :ryk: :ryk:
Jak tylko wszystkie koty znajdą opiekunów natychmiast zmieniam :lol:

Dziczki przypisałam losowo, w kolejności w jakiej pani Ela mi o nich opowiadała. Niespodzianka tak naprawdę będzie jak pojawią się zdjęcia :D
Dziczek Pierwszy, Drugi i Czwarty trzymają się razem, są naprawdę bardzo nieufne. Pani Ela nie widuje ich codziennie, na jedzenie przychodzą dopiero późnym wieczorem, czasem w nocy. Dziczek Trzeci jest bardziej otwarty, co prawda nie daży ludzi zbytnim zaufaniem, ale od czasu do czasu pozwala pani Eli podejść do siebie.
Dziczki nie mają imion :( Może chociaż wirtualnie jakoś je nazwiemy? Bez imienia tak jakoś smutno...
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 04, 2007 23:10

BAJKA-BB pisze:Co myślicie o operacji?


Ja się nie znam ale ''i chciałbym i boję się''. Czy P. Ela będzie miała możliwość 3 x dziennie łapac Mruczka i zapuszczać mu krople?
Wiem, ze w przypadku każdego zabiegu jest ryzyko ale jak duże jest w przypadku niedrożności kanalików? Jak pamiętam Bezik też miał niedrożność ale nie docztytałam :oops: jak to się skończyło. Czy miał zabieg?

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lip 04, 2007 23:29

Latem pani Ela prawie cały dzień spędza na działkach, więc bez problemu zapuści Mruczusiowi kropelki. Jego nawet nie trzeba łapać, on sam chętnie przychodzi na mizianki, tylko podróży nie lubi i na widok koszyka wstępuje w niego diabeł wcielony :twisted:
A operacji się boję, zawsze może coś się nie udać :? Poza tym to narkoza, stres.. Bezik chyba nie miał zabiegu, ale nie jestem pewna, może nowy domek zdecydował się na udrożnianie.
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 05, 2007 16:09

Jak tak wygląda sytuacja to faktycznie nie ma co Mruczysława stresować. Lato jeszcze jakiś czas potrwa (co prawda u nas zimno i pada) a potem zobaczy się.
A jak tam z futerkiem, które przebywa na SGGW, coś już wiadomo?

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lip 05, 2007 16:13

Bajeczko, proszę mnie jako matkę chrzestną Ptysia dopisac Obrazek

wiem, jak cięzko jest p. Eli, mój tato ma pod opieką "działkowców"10-12 i tak codziennie, niezależnie od pogody i masy zajęc dba o nie; dobrze,że zaprzyjaźnieni weterynarze praktycznie za darmo leczą w razie potrzeby(płaci tylko za leki)

juz wysyłam pieniązki na lipiecObrazek
Ostatnio edytowano Czw lip 05, 2007 16:32 przez alessandra, łącznie edytowano 1 raz

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26888
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lip 05, 2007 16:23

przelew poszedł,nie wiem czy był zaszczepiony/czy powinien być?-jesli nie to dodatkowa wpłatę proszę zaliczyc na budkę lub inne potrzeby.

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26888
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lip 05, 2007 18:58

Jak to ma być ''wątek TZ-owy'' to mój przytula Dziczka Trzeciego (o ile jak do tej pory nikt nie zgłosił się na pw).
I tak mi przyszło do głowy, żeby zrobić tzw "fundusz ogólny". Jakby ktos nie będący "rodzicem" lub ktoś z wirtualnych opiekunów mający finansowe nadwyżki miał ochotę coś wpłacic to zbieralibyśmy na szczepienia, budki lub inne potrzeby.

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 06, 2007 3:03

Alessandro, 1969ak - wielkie dzięki :1luvu:
Wszystkie futerka mają już opiekunów, więc zgodnie z zapowiedzią zmieniłam tytuł :lol:
Pomysł z funduszem ogólnym jest świetny, już go zrobiłam w pierwszym poście, na samym dole.
Alessandro, Ptyś nie był szczepiony. Porozmawiam o tym z Panią Elą, ale podejrzewam, że wcześniej trzeba będzie zrobić badania. Szczepić można tylko zdrowe koty, a prawdopodobieństwo, że staruszkowi może coś dolegać jest spore.

O korabiewickim futerku na SGGW nie wiem zbyt wiele - to kotka, ktora niedawno pojawiła się w schronisku, ja jej nigdy nie widziałam. Jest bardzo ciężko chora, praktycznie bez szans :cry:
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 06, 2007 11:29

BAJKA-BB pisze:
Alessandro, Ptyś nie był szczepiony. Porozmawiam o tym z Panią Elą, ale podejrzewam, że wcześniej trzeba będzie zrobić badania. Szczepić można tylko zdrowe koty, a prawdopodobieństwo, że staruszkowi może coś dolegać jest spore.


mam nadzieję,że badania będą ok.Nie wiem, czy takie dorosłe (staruszki)koty także sie szczepi?czy to nie wywoła skutku niepożądanego?jesli straczy pieniązków, moze coś dałoby sie dac mu na odpornośc?scanomune, etc.?...

Ptyś ma taka poczciwego pysia, jaka trzeba byc gnidą ,żeby wyrzucic takiego kotka :twisted:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26888
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lip 06, 2007 12:00

Zaniedbałam wątek :oops: ale mam straszny kocioł ze wszystkim :(
Cieszę się, że mruczuś był u weta.
Jutro z Tż zrobimyprzelewy za lipiec.
Wszystkie kociaki śliczne.
Pomysł z tzw. "funduszem ogólnym" bardzo mi się podoba.
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Pt lip 06, 2007 16:06

Kochana Aleksandro bardzo się cieszę że adoptowałaś Ptysia i jesteś taka troskliwa ale nie wiem czy szczepienie kotka tak starego nie zakończyłoby sie
dla niego zle. Ptys obecnie czuje sie dobrze, nie jest glodny, spi u kolezanki na zadaszonym tarasie na grubej poduszce (przesle Ci jego zdjecie). Ja martwie sie juz o zime i boje sie, ze wtedy bedzie z nim problem, bo przydalby mu sie ocieplony domek, bo inaczej moze mroznej zimy nie przezyc. Jesli bys sie zgodzila, zeby te pieniadze, ktore wplacilas czesciowo zostaly przeznaczone na karme, a 30zl na jego zimowy domek. Gdyby cos niedobrego dzialo sie ze zdrowiem Ptysia (jakas choroba - odpukac), to ja na pewno sama z nim pojade do lekarza, a Ciebie zawiadomie. Serdecznie pozdrawiam i czekam na odpowiedz.
P.S.
Dzis od siebie kupilam Ptysiowi cieply kocyk

Ela

Theopij

 
Posty: 27
Od: Pon lut 20, 2006 1:13

Post » Pt lip 06, 2007 16:32

bardzo sie cieszę,że Ptyś ma Taka Opiekunkę :)
takl własnie myślałam,że szczepionka jest bardziej dla niego zagrożeniem, więc lepiej nie, natomiast scanomune raczej mu nie zaszkodzi, wiec postaram sie przelac pieniążki na choć 30 kapsułek;nie wiem, ile kosztowałoby zrobienie budki dla Ptysia- mój tato takie budki zrobił dla swoich działkowców z ociepleniem steropianowym 10cm z płyt wiórowych, dach zabezpieczony jest gruba folią budowlaną, z gankiem przed wejściem osłoniętym, gdzie można postawić jedzenie; takie budki mają także zrobione kotki wolnożyjące pod opieką FFA Wrocław, gdzie panie karmicielki je doglądaja i karmia;
może jest jakiś pan u was , który podjąłby się zrobienia takiej budki?
Ostatnio edytowano Pt lip 06, 2007 16:50 przez alessandra, łącznie edytowano 1 raz

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26888
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lip 06, 2007 16:37

Pani Elu, pisze na pw, aby tutaj nie zajmowac miejsca szczególami :oops:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26888
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lip 06, 2007 23:16

Widzę, że Pani Ela coraz lepiej sobie radzi na forum :D
Mimo wszystko namawiam Panią Elę na wizytę z Ptysiem u weta, przy szczepieniach oczywiście się nie upieram, ale myślę, że będzie dobrze jak wet obejrzy staruszka. Zastanawiam się czy nie poczekać z podawaniem scanomune - po pewnym czasie organizm przyzwyczaja się do preparatu i jego działanie nie jest tak dobre jak na początku podawania. Może lepiej zacząć go stosować na jesieni, bliżej zimy? Co myślicie?
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: indestructibleperson, kasiek1510, lapaci, Silverblue i 164 gości