Rosie dawniej Kicia z Katowic-koniec wspólnej drogi ........

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 25, 2007 10:18

KaśkaGM pisze:obiecałam to hopsam .....

A na osłodę pokażę jak koty spędzają dzisiejszy dzień ...

Tu Morfi
Obrazek

Tosia i Ciaput jak zwykle - wiedzą do czego służy łóżko ... :twisted:
Obrazek Obrazek

Tylko Snowie wie jak "należy zachować się w łóżku" ... On Zawsze Mr Perfect ;) Obrazek



no nie powiem , używają życia :D :D :D :D :D :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon cze 25, 2007 18:50

Iwonko dokładnie ....
Ile ja się dzisiaj tej smarkatej dwójki naszukałam ...... :strach:
I kiciam, i kiciam, i szeleszczę workami, i tłukę się miskami i puszkami - i nic ... Obleciałam wszystkie "znane mi" kąty, gdzie gnojki mogą byc ... I nadal nic ... Już spanikowałam, że wkładając pranie do pralki zamknęłam w bębnie 2 koty ... :strach: Patrzę na wirujące się pranie ... I też nic - nie widze żadnego futra ..... I dale ... latam po mieszkaniu jak z piórkiem w d....
Zaglądam wreszcie do szafy .... No i JEST !!!!! Ciapek spokjnie śpi jak basza - na moich czarnych sweterkach .....
Myślę sobie " no sukces ... jedno się znalazło tylko gdzie to drugie ???? " pytam grzecznie:" Ciapulinka a gdzie Tosia??? " Suchciel podniósł głowę popatrzył na mnie .... i w tym momencie zza niego wunurzyła się głowa Tośki .... :twisted: Romeo i Julia się znaleźli .... Myślałby kto ..... :evil:
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 26, 2007 7:13

KaśkaGM pisze:Iwonko dokładnie ....
Ile ja się dzisiaj tej smarkatej dwójki naszukałam ...... :strach:
I kiciam, i kiciam, i szeleszczę workami, i tłukę się miskami i puszkami - i nic ... Obleciałam wszystkie "znane mi" kąty, gdzie gnojki mogą byc ... I nadal nic ... Już spanikowałam, że wkładając pranie do pralki zamknęłam w bębnie 2 koty ... :strach: Patrzę na wirujące się pranie ... I też nic - nie widze żadnego futra ..... I dale ... latam po mieszkaniu jak z piórkiem w d....
Zaglądam wreszcie do szafy .... No i JEST !!!!! Ciapek spokjnie śpi jak basza - na moich czarnych sweterkach .....
Myślę sobie " no sukces ... jedno się znalazło tylko gdzie to drugie ???? " pytam grzecznie:" Ciapulinka a gdzie Tosia??? " Suchciel podniósł głowę popatrzył na mnie .... i w tym momencie zza niego wunurzyła się głowa Tośki .... :twisted: Romeo i Julia się znaleźli .... Myślałby kto ..... :evil:


wiesz doskonale cię rozumiem, ja ostatnio też miałam akcję, Kitka schowała się do szafki na buty i ktos ja zamkął
Rano dwie godziny biegałam po podwórku , będąc pewna że uciekła

więc uwierz doskonale wiem co czułaś :D :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

Potwory, spią smacznie a my włosy z nerwów wyrywamy :D :twisted:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto cze 26, 2007 22:58

Dzisiaj złapałam Rosie na "gorącym uczynku" i mnie to baaardzo martwi ...
Otóż Kocica "obraziła się " na kuwetę .... dzisiaj w bardzo dystyngowany sposób zrobiła sioo na kable i zasilacze od komputerów .... : ( Maciek ostatnio kupił nowy żwirek - wynalazek okropny, żaden kot go nie zaakceptował, ale niestety w okolicy nie było Benka ani Hiltona .... Pocieszam się tą myślą, bo nie chcę przyjąc do wiadomości, że to może być cos innego, tym bardziej, że ostatnio dietetyczne żarcie nie chce wchodzić - wcale ale to wcale ....Sheba, Sanabel, RC Exigent etc - to jest mniam, ale Renalki zdecydowanie fuj .....

Jedyny plus z tego sioo był taki, ze wiem że te sioo są dość duże i pachną jak mocz ....
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 27, 2007 7:54

Jejku, ciągle coś :(
Ale może to rzeczywiście wina żwirku. Kaszmir od czasu do czasu też podlewał kable pod biurkiem albo sikał do doniczek i butów, a wtedy jeszcze był zdrowy.
Nie daj się, Kasia :ok:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro cze 27, 2007 8:35

mam nadzieję, ze faktycznie to żwirek, albo stres, bo przez te wiatry koty są nabuzowane - i ze skrajności w skrajnośc - albo zapylają po mieszkaniu jak z sola w tyłku, albo śpią pokotem .....
I tak i tak trzeba będzie zrobić jednak badania, bo ten wybiórczy apetyt Rosie mnie niepokoi .... Czyli przed nami komplet badań ... ale niestety musi to poczekać do przyszłego tygodnia .....
Tak samo musze poszperać gdzieś i wynaleźć jakieś zaskórniaki - coć na dzień dzisiejszy nic o nich nie wiem - bo trzeba będzie zamówić Azodyl w USA ..... Tym bardziej, że rosie zdecydowanie mówi "Nie" karmie leczniczej ..... :( Ufff .... nikt nie mówil, że będzie łatwo .... ;)
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 27, 2007 10:27

cały czas trzymam za Was kciuki
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro cze 27, 2007 10:30

Kaśka, mówiłam Ci przecież, ze Azodyl po Kaszmirze czeka na Rosie w mojej lodówce.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro cze 27, 2007 11:22

Asia nie złość sie ;) ... Po prostu myślałam, ze sprawa już nie aktualna i Azo znalazł innego potrzebującego futrzaka ... Ale jak tak to .... Będziemy mogli wysterylizowac Tośkę ..... ;) ...Jak się odważę .......
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 03, 2007 8:08

U nas od wczoraj "ostre pogotowie" ... W domu pojawił się NOWY ..... Mały, czarny, żarłoczny i ... przytulaśny .... To właśnie Czorcik .... Czorcik ma własny wątek, bo jest z założenia kotem tymczasowym .... Wczoraj wieczorem dostałam "nagły" telefon od siostry ... Ktoś podrzucił rodzicom na wycieraczkę pudełko, a w pudełku .... Taddammmmm Piękne Kocię .... I to kocie wylądowało u nas - no tak zaczyna się okres wakacyjny .... Trzeba pozbyć się przyjaciela, bo jak tu pojechac na wczasy .... :evil:

Reszta kotów zareagowała na Nowego w miarę spokojnie - nielicząc tylko stałych wart pod drzwiami sypialni ... Rosie jest totalnie rozbita, bo drzwi do jej AZYLU zostały zamknięte i nikt nawet nie kwabi się by je otworzyć, na głośne miauki Rysi .... W kontakcie zapodaliśmy w końcu Feliway, ale jak wiadomo na kazde efekty trzeba czekać - o ile takowe się pojawią ....
Krakvet też zawalił, wczoraj mieli przyjechac z karmą,ale dupa blada ... Ani widu, ani słychu ..... Żwirku tez brak, a na osiedlu w sklepie tylko jakies bardziewie ..... Koty ogólnie mówiąc nie są zachwycone ....

Dzisiaj z Małym Czortem może damy radę pojechać do weta, moze przy okazji oglądnie on Rosie .... Dzisiaj także druga tura odrobaczania ....

chyba sobie strzelę w łeb ... Rosie na karmieniu przymusowym, bo karma nerkowa nie wchodzi nadal , w przeciwieństwie do innych karm i różnego rodzaju mięs ... :( W sypialni małe gówienko o nieokreślonej przeszłości i stanie zdrowia ..... A po mieszkaniu biega stado zdesperowanych 5-ciu sztuk kota, próbujących wedrzec się do sypialni w celu "namierzenia" przeciwnika .....

Bosh żeby Feliway zadziałał ... i moze jakiś malutki uśmiech losu ze strony Totalizatora Sportowego ......
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 03, 2007 8:52

Oj to masz nieciekawie, moge sobie wyobrazić co się u was dzieje.
Trzymam kciuki za domek i za księżniczkę :D ..oczywiście za resztę ciekawskich też :twisted:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto lip 03, 2007 9:23

Jejku Kasia :strach:
Mocne kciuki za szybkie uspokojenie sytuacji :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt lip 06, 2007 6:29

kurde balans ..... Nie może być spokojnie .... :( Rosie bez zmian - poza jednym ... Samodzielnie zjada 1 saszetk Hill's k/d ... dziennie ... To za mało, ale .....

Tylko, że jak nie jedno to cos innego sie wali ....

Tym razem problem z "bezproblemowym" Sirim ..... Łazi do kuwety i kropelkuje .... Bez jakich kolwiek objawów bólu, bez specjalnego parcia .... Do tego kot ma apetyt, bawi się , pije normalnie ..... Nie protestuje przy braniu na ręce, przy obmacywaniu brzuch ..... No po prostu nie wiem co to jest .... Tak przy zatkaniu, jak i przy zapaleniu pęcherza kot przeciez czuł by ból .... Był osowiały ... Nie wiem ..... Po prostu nie wiem ..... Na razie będziemy go obserwować - może to stres ... Wczoraj zaczęły się "problemy", a wczoraj pierwszy raz Siri widział małego , który zwiał na "pokoje" .... Może to odpowiedź na rujke Tosie .... Jakies takie próby pokazania, że "ja tez jestem facetem" ..... Jak nie zrobi w między czasie normalnego sioo to pędem do weta ..... Tylko jak Boga-noga - już nie wiem z czym ..... Wszycie cewki to jakieś 120.- .... Po prostu nie wiem ..... Zacznę się zastanawiać za momencik .... :(

Jeśli już - skłaniam się raczej na początek zapalenia pęcherza .... Przynajmniej mam taką nadzieję ... Siri nigdy nie miał problemów z sioo ..Karmę je dla kastratów i ewentualnie dla nerkowców ....
Błągam o kciuki ..... Pilnie potrzebne ..... :(
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 06, 2007 8:08

Kasiu to moze być początek zapalenia pęcherza, co sie leczy, natomiast wszycie cewki to ostatnia ostatecznośc 8O Nie bierz tego pod uwagę.
Jeśli masz nospę, podaj mu 1/2 tabl, złap siku i zbadaj.
Mój Fred ma zwichrowany pęcherz, ciągle nad min czuwam zakwaszając go.
Trzymam za jego zdrówko.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt lip 06, 2007 8:14

Jadzieńko - na razie nie bardzo jest co łapać ... :( Idzie do kuwety i mamy kilka kropel ... Po południu pojedziemy do weta - zrobi mu usg ... i zobaczymy ... jak mu sioo ruszy to bedziemy łapac ..... Najgorsze, że transporterek jest u babci Rustie ... a Siraka w koszyczku do weta nie zawiozę .... Może uda mi się dodzwonić do Eli ....
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości