Syberyjczykopodobny... jestem TORIL, napewno facet:))

[MariaD]

Nie ważne, że ucieka. Trzeba próbować dalej ją dotykać. Wreszcie jej się znudzi uciekanie i zobaczy, że to nie boli a wręcz jest przyjemnie.

O wyciszaniu podsikujących kotek nie słyszałam. Bajra w rui lała mi nałóżko (grubsze sprawy też były) a po kastracji jak ręka odjął.

[bettysolo]

czyli musze zacząć myśleć o sterylce

tylko czy Gerda znowu sie do mnie nie zrazi jak wywroce jej świat do góry nogami
zrobić to teraz czy jeszcze troche poczekać az jeszcze bardziej sie oswoi

[Wawe]

czyli musze zacząć myśleć o sterylce

tylko czy Gerda znowu sie do mnie nie zrazi jak wywroce jej świat do góry nogami
zrobić to teraz czy jeszcze troche poczekać az jeszcze bardziej sie oswoi

Radzę Ci ciachnąć ją jak szybko się da. Pewnie się obrazi i pewnie trzeba będzie ją znowu ugłaskiwać, ale i tak jesteś na początku drogi a już przynajmniej z tąsprawą będzie spokój.
Ja popełniłam taki błąd przy Irysku, że czekałam aż koteczka się oswoi. A ponieważ oswajanie jej idzie bardzo powoli to do tej pory kotka nie jest wysterylizowana.

[fili]

Hm, a jakby Gerda zareagowała gdybyś sobie natarła ręce kocimietką? Może nabrałaby miłych skojarzeń (ale nie sprawdzałam tego w praktyce).

[bettysolo]

kocimietka powiadasz
ze tez wcześniej na to nie wpadłam
spróbować nie zaszkodzi

a co do sterylki to musze czekać do 15 lipca na kase
no i jak ja mam zapakować do transporterka

Wawe a jak długo oswajasz już Iryska

[MariaD]

no i jak ja mam zapakować do transporterka

Z tydzień przed terminem sterylki postaw otwarty transporterek i wstawiaj tam miseczke z jedzeniem. Po prostu tam tylko ją karm. Przezwyczai się do wchodzenia i wychodzenia. Po kilku dniach załóż drzwiczki i nadal trzymaj otwarte i karm ją tam.

W dniu sterylki wstaw odrobinkę jedzenia w np. pokrywce od słoika (by nie było za duzo do wywalenia i brudzenia). Jak wejdzie szybko zamknij drzwiczki. I już.

Tak łapałam dziczki do kastracji.

[bettysolo]

Mario jak zwykle jesteś nieoceniona
Jak myślisz czy po takim potraktowaniu znowu będzie dzika i niufna

[Wawe]

Wawe a jak długo oswajasz już Iryska

Może lepiej Ci nie powiem. W każdym razie długo, a postępy liczone są na milimetry.

Z tym, że to zdecydowanie inny przypadek niż Gerda. Irysek jest najgrzeczniejszym i najbardziej domowym kotkiem świata a jej jedynym 'minusem' jest lęk przed dotykiem ludzkiej ręki. Przy czym, paradoksalnie, bardzo lubi być blisko ludzi, ale pod warunkiem, że nie próbują jej głaskać czy brać na ręce.
Wydaje mi się (i mocno trzymam kciuki), że z Gerdą pójdzie Ci szybciej

[Mała1]

ja bym chyba też ja wysterylizowała teraz na Twoim miejscu.
I tak Cię to czeka, myślę,ze siooranie moze być tym spowodowane.
No i mozna wtedy siuski przebadać
Cały czas kciuki

[MariaD]

Mario jak zwykle jesteś nieoceniona
Jak myślisz czy po takim potraktowaniu znowu będzie dzika i niufna

Nie wiem. Naprawdę nie mam pojęcia. Nie sądzę by był jakiś tragiczny odwrót od tego co już było.

Natomiast warto poprosic lekarza (lub samej to zrobić w lecznicy) by wyciął wszystkie kołtunki ze spodu i wyczesał kota korzystając z jej oszołomienia narkozą. No i kaftan maksymalnie odporny na zdzieranie lub wewnętrzne szwy (to lepsze rozwiązanie) - takie jak dla dziczków.

[bettysolo]

tak kołtuny to dla mnie priorytet
dopuki siedziała w klatce nie było tego widać ale teraz kudełki sterczą we wszystkie strony
aż mnie ręka świezbi aby chwycic za nożyczki

czy o te wewnetrzne szwy to trzeba specjalnie uczulic weta
zdecydowanie wolałabym uniknąć kołnierza

[iwona_35]

Bettysolo, koszt sterylki w nnaszej lecznicy 70zł.
Niestety badań krwi tam ci nie zrobia, jedynie pobiorą krew i musisz sama zanieść do laboratorium.

Lecznica jest w Siemianowicach, gdybys była chętna dam ci namiary.

[bettysolo]

jasne ze chce namiary
przy okazji dowiem sie ile kosztuje kastracja dzikiego kocura

[MariaD]

tak kołtuny to dla mnie priorytet
dopuki siedziała w klatce nie było tego widać ale teraz kudełki sterczą we wszystkie strony
aż mnie ręka świezbi aby chwycic za nożyczki

czy o te wewnetrzne szwy to trzeba specjalnie uczulic weta
zdecydowanie wolałabym uniknąć kołnierza

Masz takie same uczulenie na kołtuny na kocie jak ja.

Lekarza trzeba specjalnie uczulić na to by było małe cięcie i szwy wewnętrzne, rozpuszczalne. Widząc kotkę domowa może podejśc rutynowo - "Pani przyjdzie za 10 dni to wyciągniemy szwy".

[bettysolo]

no to jako takie pojęcie juz o zabiegu mam i zaraz po 15 bede sie umawiac na ciachanie kotki

czy taka rana szybko sie goi
chłopaki po zabiegu są całkiem sprawni ale dziewczynki

wet doradził mi podanie wcześniej jakiś tabletek typu głupi jaś
i może byłoby to dobre w przypadku Gerdusi nie stresowałaby sie bardzo
w czasie łapania i jazdy do kliniki