a dokładniej przyjaciółkę, nazywa się Lilu i ma niestety dopiero troszkę ponad miesiąc.
A zaczęło się od tego że postanowiłam pojechać po sukienkę na giełdę
, a że ja psiara to musiałam iść zobaczyć bidy sprzedawane na giełdzie, psów nie było ale siedziała dziewczynka z kotkami i tak wróciłam do domu z kotem 
W prawdzie nie jest takie jak planowałam że kiedyś będę miała bo miał to być rudy kocur o imieniu Bonifacy, a mam czarno białą kotkę o imieniu Lilu. Dziś niestety musiałam ją zaopatrzyć w zwykłe mleko i wiskasa bo dziś niedziela i nic innego nie udało mi się kupić, żadnego świeżego mięska. Ale wieczorem, ale wieczorem zahaczę o centrum handlowe i lupie jej coś normalnego do jedzenia i jakiś preparat mlekozastępczy, w poniedziałek do weta na przegląd, aha odrobaczona już jest.
Hmm no i kilka pytań:
1. Ile razy dziennie kotek się załatwia? Po każdym spaniu?
2. Czym najlepiej ją karmić?
3. Czy polecacie jakieś witaminy?
4. Czy o czymś zapomniałam?
No i przedstawiam Lilu:
