kot po wypadku z odleżynami.JEST LEPIEJ!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 15, 2007 14:44

Słodka mordeczka :lol:

Oczywiście, że po głupim Jasiu może jeszcze czuć się trochę przymulony. Przecież to wczoraj było - może mieć coś w rodzaju lekkiego kaca.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 15, 2007 15:01

No to tak wyglada jak na kacu :wink:

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

Post » Nie maja 06, 2007 22:54

Halo halo!! Gdzie jesteście?

Jak się czuje Czaruś?
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie maja 06, 2007 23:11

Karolka pisze:Halo halo!! Gdzie jesteście?

Jak się czuje Czaruś?


Właśnie :!:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Nie maja 06, 2007 23:28

Atnar jest za granicą. Pracuje. Wraca w czerwcu.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon maja 07, 2007 5:25

To kto teraz opiekuje się Czarusiem? :?
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon maja 07, 2007 8:49

Karolka pisze:To kto teraz opiekuje się Czarusiem? :?

Jej mama.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro lip 04, 2007 20:42

Wrocilam w czerwcu .Niestety nie mialam dostepu do internetu.Jak na zlosc podlaczyli nas dopiero dzisiaj ,a ja jutro wyjezdzam znowu.Zostalo mi jeszcze sporo dlugu do splacenia.
Czarus ,jak na swoj stan czuje sie swietnie.Biega ,rusza ogonkiem ,no i kocha Gucia .Nie opuszcza go.Gucio spi na segmentach ,a Czarus pod nimi na dywaniku.Najwiekszy problem to sikanie.Mama nauczyla sie go odsikiwac ,ale w nocy zbiera mu sie caly pecherz i puszcza :cry: Niestety jest niekastrowany i tu jest najwiekszy problem -zapach.Czekalam na internet ,poniewaz znowu potrzebuje Waszej pomocy moje kochane.Nie wiem jak to bedzie wygladalo.On ciaga pompony po podlodze,a jak ich nie bedzie mial ?Bedzie rana,pampers,ale czy dobrze sie zagoi?Przetrzymanie w klatce nie wchodzi w gre -to nie z temperamentem Czarusia,probowalam przy odlezynie.Moze macie jakies pomysly?
Odlezyna zniknela :D Zostala tylko blizna ,niewielka,kotek ma siersc wszedzie ,a myslalam ,ze bedzie mial dziurawe futerko :lol:

U doktora Zieby okazalo sie ,ze Czarus ma 40%na powrot do zdrowia po operacji.Niestety nie wiem ,czy po, bedzie tak samo sprawny jak dzisiaj.

No wlasnie tyle spraw sie nazbieralo ,a bylyscie mi tak potrzebne.Piszcie prosze co radzicie,co poczac ?Ryzykowac z operacja?

Dodam,bo to wazne,NIVALIN jest super.Naprawde poprawil czucie Czarusiowi.

Biega najszybciej ze wszystkich moich kotow :P Wchodzi na fotele ,wersalki,lawe i jeszcze gryzie Gucia az ten musi sie ewakuowac na segmenty :)

Musze Wam powiedziec, ze on jest taki kochany ,ze nie mozna przejsc obok niego obojetnie ,trzeba go wymiziac,bo jest smutny,jest najbardziej miziasty z moich kotow :lol:

Wiem ,ze sie powtorze ,ale znowu pochwale Kasie.Poswiecala sie jak mogla dla moich kociakow.Bo i Gucio mial operacje ,dzieki Kasi,chociaz jeszcze Gucio nie jest zdrowy,moje koty zyja.Kasiu jestes wielka.Pisalam to wiele razy,ale slowa nie oddadza mojej wdziecznosci :1luvu:


DZIEKUJE WSZYSTKIM <KTORZY POMOGLI CZARUSIOWI CHOCIAZBY WSPARCIEM JESTESCIE CUDOWNE KOCHAMY WAS


Niestety
musze sie na nowo pozegnac ,jutro juz mnie nie bedzie w Polsce.Prosze o rady,poczytam jak wroce i podejme decyzje.Zaluje ,ze to tak dlugo trwalo,ale jak sie nie ma pracy ,to nie ma sie nic.Nawet na ponowne podlaczenie intyernetu czekalam przez 5 tygodni :?

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

Post » Śro lip 04, 2007 21:20

Atnar, miło Cię widzieć :)
Dostałam od Ciebie smsa ale miałam i mam nadal takie urwani głowy, ze nie było kiedy oddzwonic ani odpisac a potem już zapomniałam w nawale zajęć.
Jesli trzeba cos pomóc przy kolejnych wizytach Czarusia czy Gucia to niech mama śmiało dzwoni.
Najlepiej na stacjonarny i po 22-giej.

Czarusia bym jednak wykastrowała i przez 2-3 dni podawała mu tabletki uspokajające żeby więcej spał niż ganiał... jak się dupinka zagoi to wtedy można odstawić prochy i niech chasa.

Trzymaj sie tam w Reichu i nie daj się im zamęczyć bo Twoje koty na Ciebie czekają:)
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro lip 04, 2007 21:36

Jak milo w swojskich klimatach :lol: szkoda <ze od jutra znowu praca
rzeczywiscie szalenie tesknie za moimi miziastymi <az sie skrecam<a jak chore :? powoli ganiam miziaste niemieckie>tam sa przewaznie rasowe>za sasiada mam ogromnego czarnego persa i kotke mimi z historia jakby od nas wyrzucona na ulice jako kociak :cry: Trafila na wspaniala pania>

z gory serdeczne dzieki Kasiu :1luvu: Bede sie czula bezpiecznie z ta mysla <ze jestes blisko<wiedzialam <jestes aniolem :aniolek:

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

Post » Śro lip 04, 2007 21:55

40% szans na powrót do zdrowia to bardzo dużo. A Przemek potrafi czynić cuda :D Musi sie udać :ok:

Atnar miło Cię widzieć/czytać. :love: Buziaki dla Ciebie i głaski dla Czarusia. :ok:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sie 04, 2007 19:02

kocham was dziewczyny pozdrawiam z osann mozel nad mozela korzystam z uprzejmosci wolfganga i dominika dorwalam sie na chwile i pisze chcialabym napisac do moich kotow ale nie odczytaja kasiu dla ciebie szcyegolne pozdrowienia dziekuje za pomoc mojej mamie musze wracac do pracy :P mimo to ciesze sie ze moglam tutaj zajrzec :ok:

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

Post » Pon wrz 03, 2007 8:41

Czarus ma sie swietnie.Teraz jedyny problem to taki ,ze nie moze sie podrapac po szyjce :wink: Cala rodzina go drapie na zmiany :P Jest odsikiwany 2 razy na dobe i to wystarcza ,mocz popuszcza tylko w nocy podczas snu na swoim poslanku.Niestety nie lubi odsikiwania :? i sie buntuje:wrzeszczy i trzyma ,wiec przypominamy mu ,ze trzeba "sik,sik" :D
No i musze sie pochwalic,ze jest taki piekny,hebanowo czarny i mieciutki,mordeczke ma okraglutka i tak urocza,ze zaden z moich kotow mu nie dorownuje :aniolek:
Ja i Czarus pozdrawiamy wszystkie forumowiczki :1luvu: Czarus dziekuje za glaski.Pa dziewczyny do nastepnego razu...

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

Post » Pon wrz 03, 2007 9:21

super że Czaruś ma sie dobrze - to świetna wiadomość

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pon wrz 03, 2007 20:00

No ja się cieszę, że z Czarusiem lepiej - ale, Atnar, zmień pliiiz tytuł wątku, przynajmniej to przeraźliwe POMOCY! zamień na coś w rodzaju "jest lepiej", bo mnie wzdryga za każdym razem jak mi ten wątek podłazi przed oczy :wink: Wiesz, to się w pierwszym poście w prawym górnym rogu klika "zmień" i zmienia sam tytuł...
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 336 gości