» Czw lip 05, 2007 8:17
Jestem bardzo zaskoczona tym co piszesz. Jesteś pierwszą osoba na forum, która (poza mną) leczyła kota Neoralem. W Polsce to podejście dosyć eksperymentalne u kotów (w przypadku psów jest częściej stosowane). Mój kot poza świądem ma szereg objawów choroby autoimmunologicznej i leczę go nieustannie już 2.5 roku.
We wszystkich publikacjach jakie znalazłam na temat podawania cyklosporyny kotu okres podawania leku był znacznie dłuższy. Mój Zenek jest po pierwszej kuracji - 4 miesiące. Wyniki leczenia były po prostu świetne. Z wyjątkiem lekkiego przerostu dziąseł nie było skutków ubocznych. Krew miał badaną regularnie i zarówno nerki jak i wątroba nie odczuły leku. Niestety teraz (2 miesiące od odstawienia leku) objawy wracają i brzuszek już ma wstępnie wylizany. Według lekarki dwa miesiące bez leku to w jego przypadku i tak dużo. Jaką dawkę leku stosowaliście? Według wiedzy moich lekarek minimalna skuteczna dawka cyklosporyny to 3mg/kg/doba. U Zenka zwiększałam dawkę stopniowo ale największa jaką brał to około 3.3mg/kg/doba, czyli takie minimum. Efekty były tak dobre, że nie było potrzeby zwiększania. Zenek jest stale na monodiecie. Nie wyobrażam sobie szprycowania kota drogimi lekami i jednocześnie podawania mu urozmaiconego jedzenia. Kot alergiczny musi mieć ograniczoną różnorodnośc białka jakie zjada. Jest kilka karm dla alergików i wcale nie są zrobione na bazie mięsa zwierząt egzotycznych. Zenek je karmę Hills d/d (dziczyzna + zielony groszek). Jest również Trovet RRD i LRD, RC hypoallergenic, RC Sensityvity Control, Eukanuba Dermatosis, Hils z/d i pewnie jeszcze coś sie znajdzie. Koty często nie tolerują kurczaka. Bardzo istotne jest wyeliminowanie wszelkich dodatków. Zenek nie toleruje nabiału, masła, ciasta i wielu innych rzeczy - ma rozwolnienie. Po pierwsze należy przejść na monodietę, bo inaczej jakiekolwiek leczenie nie ma sensu. Jeśli świąd jest konkretnie umiejscowiony to bezpieczniejszym rozwiązaniem może być stosowanie maści z innym immunomodulatorem - Tacrolimus (maść Protopic). Według literatury ma mniej skutków ubocznych. Znalazłam również publikację w której informowano o formie doustnej ale chyba nie jest dostępna w Polsce, bo nie ma jej w katalogu leków (wetka sprawdzała).
Nie piszesz nic na temat badań jakie kot zapewne miał robione. Przed podaniem cyklosporyny należy zrobić badania krwi. Czy tak było? Ważne jest aby wyeliminować inne możliwe czynniki mogące powodować świąd. Czy kot był badany na obecność pasożytów (toksyny mogą bardzo uczulać), czy skóra była badana?
Cyklosporyna jest rzeczywiście lekiem jakby ostatniego rzutu. Najpierw stosuje się najczęściej sterydy. Mój kot przestał na nie reagować - nie nadużywaliśmy. Też szukam jeszcze możliwości. Teraz wstępnie jestem umówiona z wetką na powrót do cyklosporyny. To co piszesz jednak mnie martwi, bo jak widać w końcu może przestać działać. Ludzie po przeszczepach biorą immunomodulatory przez całe życie. Może można ustalić jakąś minimalną kocia dawkę, przyjmując którą zwierze mogłoby komfortowo żyć. Jadę dzisiaj do speca od kocich zębów. Muszę skonsultować Zenka zęby i dziąsła zmienione po cyklosporynie i przygotować się do następnej kuracji. Może ten wet coś mi podpowie nowego - dam znać.
Edit: Przeczytałam jeszcze raz wątek i doszłam do wniosku, że wielu rzeczy już próbowaliście. Możliwe, że pierwsze moje wrażenie było błędne i stąd te rady o monodiecie. Mogłabyś to jakoś w skrócie opisać (ze względu na Zenka bardzo mnie to interesuje) i napisać jakie dawki leków stosowaliście. Jakie badania kot miał robione i ile to wszystko trwa. Mój Zenek ma około 3.5 roku, od 2.5 (odkąd trafił do mnie) jest stale leczony. Cylkosporyna była dla mnie sporą nadzieją. Cieszyłam się jak głupia jak wreszcie futro odrosło a teraz znowu się martwię.