Boluś siusia juz ładnie, ale czy to poprawa czy nie ? nie wiem....
wczoraj po powrocie od Veta, zrobił dwa razy ogromne sio, ale żwirek zabarwił się na brunatno

postanowiłam więc złapać rano mocz i sprawdzić czy mam jakieś omamy czy nie. Rano jak podstawiłam chochelkę nie mogłam sama uwierzyć. Na dnie było coś jak wapno, normalnie mocz sie odzielił od osadu. Po przelaniu do słoika okazało się , że to piasek. Lecę z nim znowu popłudniu do Veta. Poprzedenie badania moczu nie wykazywały piasku. Tego było tyle, że myślałam, że nabrałam żwirek przy podstawianiu. Ale zrobiłam próbę, że żwirkiem i żwirek sie zbrylił.
Qwa, co ten kot musi jeszcze przerzyć.
5 lat w przytulisku, usuwany gnijący kieł, a teraz jak ma już luksusy to są problemy z pęcherzem o ile nie z nerkami
A przeciez to jest "moje oczko w głowie".