Stokrocia już w lecznicy, krew pobrana, cukier odrazu zmierzony- jest w normie

:)
A jutro zabieg....dokładnie to usuwanie kła...Wetka powiedziała że to nie takie hop siup jak ja myślałam

muszą rozciąć dziąsło.
Jeden kieł Stokrocia miala już naprawde paskudny, ułamany przy samym dziąsle, gnijący, a wokół bardzo zaczerwienione opuchniete dziąsło.
Zal mi Storkoci bo dzisiaj musi spać w obcym miejscu, ale innej rady nie ma.
O kciuki się oczywiscie dopominamy bardzo.
Boję się dentysty
Nie chcę zapeszać, ale Bajeczka ma się coraz lepiej. Apecik dopisuje co przekłada się na figurę Bajeczki. Już boczki bardziej zaakrąglone i tyłeczek nie taki kościsty

Najwazniejsze że Bajeczka ze smakiem je rc renal a juz jutro przyjedzie dostawa puszeczek.
Dziąsełka coprawda nie najlpesze, znowu zaczerwienione, ale już mam receptę na maść, bedziemy smarować...nie wiem co na to Bajeczka, ale mam nadzieje że bedzie współpracować.
A humorek też dopisuje

bawimy się

taka jestem zwinna

Bajeczka w swojej stołówce

Kuchnia kuchnia my chcemy jeść
