Kocimietka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 15, 2003 17:19

No cóż, na działki nie pojedziemy szukać kocimiętki, ale kupię mu, albo wychoduje, nie wiem chyba z nasion :lol:
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Nie cze 15, 2003 19:31

Mam taką kocimiętkę w płynie, kupiłam kiedys w zoologicznym, żeby nauczyć Tolka gdzie sie drapie w drapak... :lol:
Teraz drapak jest omijany bardzooooooooo szerokim łukiem :?
Co do waleriany wywołuje wprost odwrotne działanie niz bysmy oczekiwali, oszołamia kota (coś na styl spozycia nadmiernej ilosci alkoholu przez człowieka :wink: )Kot zazwyczaj zaczyna sie tarzac i ocierac o przedmiot spryskany waleriana, kiedy zapach wietrzeje z przedmiotu kot o nim zupełnie zapomina :roll:
********************************************

Munia

 
Posty: 493
Od: Pt gru 13, 2002 20:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie cze 15, 2003 19:58

Munia pisze:Co do waleriany wywołuje wprost odwrotne działanie niz bysmy oczekiwali, oszołamia kota (coś na styl spozycia nadmiernej ilosci alkoholu przez człowieka :wink: )Kot zazwyczaj zaczyna sie tarzac i ocierac o przedmiot spryskany waleriana, kiedy zapach wietrzeje z przedmiotu kot o nim zupełnie zapomina :roll:


A probowaliscie dac kotu opakowanie po ziolowych tabletkach uspokajajacych :lol: ? Bo u nas dziala dokladnie tak jak to opisaliscie, przy czym kot ma niezla zabawe i potrafi pol godziny siedziec pod jakas szpara w ktora z rozpedu wcisnie opakowanie :twisted:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie cze 15, 2003 22:34

Kiara pisze:A probowaliscie dac kotu opakowanie po ziolowych tabletkach uspokajajacych :lol: ? Bo u nas dziala dokladnie tak jak to opisaliscie, przy czym kot ma niezla zabawe i potrafi pol godziny siedziec pod jakas szpara w ktora z rozpedu wcisnie opakowanie :twisted:


Ummm, no coraz ciekawsze metody ;) :lol:
wyprubujemy, wyprubujemy..... ;)

ktosia

 
Posty: 2058
Od: Pon gru 02, 2002 18:29
Lokalizacja: Koleczkowo

Post » Nie cze 15, 2003 22:47

moje bimisie zorganizowaly sobie ostatnio kacik malego narkomana. zaniosly sobie do kartonu wyscielonego kocykiem woreczek z kocia mietka i jesli maja ochote na 'chwileczke zapomnienia' to wskakuja sobie do pudelka, z ktorego zaczynaja po chwili dochodzic dziwne odglosy :roll:.
bimisia na poczatku nie reagowala na kocie dragi ale niedawno sie do nich przekonala :twisted: . bimis od poczatku wykazywal sklonnosci do uzaleznien 8O .
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon cze 16, 2003 14:00

Kocimiętka rośnie (jest) w Ogrodzie Botanicznym (to info dla poznaniaków i okolicznych :D ).
Byłam tak wstrętna w zeszłym roku, że... zerwałam listek :oops: :cry:

To z ciekawości, jak to naprawdę pachnie, bo suszonego nie wyczuwam, a spray dla mnie ma niemiły, aczkolwiek słaby zapach a głupio było kłaść się na ziemię i wąchać.
Po kwiaciarniach raczej nie chodzę (alergia syna na cladospory a uwielbiam kwiaty w domu więc ograniczam sobie katusze zwiazane z tym, że nie moge i tak nic kupić).
Zmięty listek miał niesamowicie intensywny zapach ( nie zmięty też).
Moje byłe kotki nie reagowały na suszoną, ani sprayowską, "świeżej" nie miały okazji wąchać.

( obecnych LOP - owców ( i sympatyków) informuję, że to jedyne i zupełnie wyjatkowe przewinienie).

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 47 gości