Bartus na tym u airborna -ciachnięty i szukamy domu -S.Kat

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lip 01, 2007 22:12

ja tez trzymam mocno kciuki za szybką poprawę zdrówka :ok:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 01, 2007 22:45

ja też trzymam kciuki
Obrazek

anemonn

 
Posty: 795
Od: Pon sty 23, 2006 17:04
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 02, 2007 6:52

Zamknąłem go na noc w pokoju, jak sugerowałyście.

Z plusów: było siusiu i kupka w kuwecie.

Z minusów: dalej nie chce jeść. Wmuszam mu Convalescence. Co prawda rano, jak go wypuściłem, zlizał z podłogi jakąś resztkę whiskasa, którą porozrzucały Dyzio i Rubinek, ale z własnej miseczki jeść nie chciał.

airborn

 
Posty: 73
Od: Wto mar 06, 2007 12:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 02, 2007 6:54

Mam nadzieje że będzie dobrze, airborn dał mu szanse , musi się udać

Niestety ja jestem tutaj od czarnej roboty więc pisze rozliczenia:

Na kastracje i leczenie przysłała nam Julita-100zł :1luvu: dziękujemy

Do tej pory wydaliśmy:
35zł wizyta 30,06
30 zł wizyta 01,07
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon lip 02, 2007 8:13

a ta kupka w kuwecie to była druga kupka,czy piszesz o tej jednej wczorajszej?
Kurcze,mam nadzieję,ze kocio sie zbierze i zacznie jeść, a badania pewnie trzeba porobić. Airnborn spytaj naszego weta po ile u niego komplet badan tzn,morfologia i biochemia.Tylko,ze tam od 10ej otwarte, a ja akurat mam teraz pierwsze zlecenie od chyba miesiąca i nie moge sie za bardzo zwalniac z pracy.
Coś trzeba będzie wymysleć

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 02, 2007 9:20

Mówię o kupce nocnej. Też brązowa, też o niezbyt ładnej konsystencji, ale była.

airborn

 
Posty: 73
Od: Wto mar 06, 2007 12:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 02, 2007 16:10

Byliśmy u naszego weta. Gorączka 39,7 (w sobotę było 40,3), dostał kroplówkę i zastrzyk. Wet nie zrobi badań, nie ma odpowiedniego laboratorium, odesłał nas do specjalistycznych laboratorów.

Some good news: po powrocie od weta kotuś skierował się do miski i zaczął wtrząchać moją suchą Purinę. Na początek tak parę ziarenek, w chwili pisania tego posta zajada na całego.

W sumie wygląda na to, że to wizyty u weta na niego dobrze działają (wczoraj kupka, dzisiaj zawieszenie strajku głodowego).

airborn

 
Posty: 73
Od: Wto mar 06, 2007 12:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 02, 2007 16:39

huurrraaaa :dance: :dance2: :dance:
jak to dobrze,ze zjadł,moze jednak był zakłaczony :wink: ,zobaczymy co dalej :D ,czy apetyt bedzie sie pogłębiał,czy nie.
boje się jeszcze odetchnšć :wink:
kciuki jak zwykle zaciœniete

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 02, 2007 18:11

Pieknie!!

myszoskoczek

 
Posty: 441
Od: Nie maja 27, 2007 20:16
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto lip 03, 2007 6:28

Rano najpierw podałem mu z ręki tej karmy leczniczej, potem zostawiłem trochę whiskasa na talerzu - wtrząchnął wszystko, dostał większą porcję - zjadł z połowę. Nie męczyłem go w związku z tym już convalescencem, tylko podałem scanomunę.

airborn

 
Posty: 73
Od: Wto mar 06, 2007 12:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 03, 2007 6:57

Wspaniałe wiadomości :D
Może to niejedzenie to był stres, a po każdej wizycie u weta kot widzi, że go nie wyrzucasz, tylko wraca do domu i z tej radości je?
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 03, 2007 7:13

Wspaniałe wiadomości, powiem szczerze, że strasznie się bałam.
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto lip 03, 2007 7:17

Stres jedno, gorączka to drugie. Po powrocie od weta jest na środku zbijającym gorączkę.

airborn

 
Posty: 73
Od: Wto mar 06, 2007 12:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 03, 2007 7:22

a jak dzis apetyt?zjadł cokolwiek?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 03, 2007 17:07

Dzisiaj gorączki już nie było. Jadł normalnie. Jutro ostatnia wizyta u weta, po tygodniu można będzie myśleć o kastracji - mam nadzieję, że przez ten czas nie będzie niespodzianek.

airborn

 
Posty: 73
Od: Wto mar 06, 2007 12:55
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, Kwiatek65, puszatek i 306 gości