Bartus na tym u airborna -ciachnięty i szukamy domu -S.Kat

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lip 01, 2007 9:44

Mała1 pisze:femka, a o jakim srodku na rozpuszczenie kłaków piszesz?



ja zawsze daję taką pastę w tubce. nazywa się to bezo-pet. pomaga. kupuje się to tylko u wetów i niestety jest drogie (duża tubka u nas 32 zł). Kupuje ją, jak już ogony zaczynają wymiotować i jak wyczesywanie nie wystarcza. Ale wiem, że w dużych hurtowniach są też inne środki na odkłaczanie.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 01, 2007 9:48

bezo-pet znam :wink: ,nie mam w tej chwili niestety,ale myslałam ,ze mówisz o jakiś lekach.
Teraz chyba skupimy sie na parafinie
trzymajcie kciuki

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 01, 2007 9:55

Mała, kciuki moje i ogony moich potforoooow macie zawsze i w każdych ilościach. Przesyłamy ciepłą energię i baaardzo ciepłe myśli. Niech mały walczy.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 01, 2007 13:21

Zastrzyki córa Iwony podała sama, ale z kroplówka juz sie nie udało.
Poniewaz kotek cały czas nie je,postanowiliśmy pojechać do całodobowej lecznicy.
Dostał tam kroplówkę, dodatkowy jakis zastrzyk wspomagający, i pani wet niestety stewierdziła,ze jelita Kicio ma puste,nic nie mogła wymacać.
Więc zakłaczenie jednak mało prawdopodobne :(
Jeśli dalej chłopak nie będzie jadł, czekaja nas badania krwi z testem na białaczkę włacznie :( .

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 01, 2007 13:23

Jeju, żeby tylko nie powtórzył losu Pepsi... :cry:

bazyla

 
Posty: 5325
Od: Pon kwi 03, 2006 8:14
Lokalizacja: okolice Pruszkowa

Post » Nie lip 01, 2007 13:31

Byliśmy u weta, wet postraszył białaczką, kot dostał kroplówkę.

Wróciliśmy - i jest pierwszy sukces. Jest kupka! Śmierdząca, półstała, ale jest. Zamknęliśmy go w oddzielnym pokoju, zobaczymy, co zje i jakie będą inne efekty.

airborn

 
Posty: 73
Od: Wto mar 06, 2007 12:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 01, 2007 13:53

dobrze,ze jet kupka :) ,po parafinie i conwalescensie chyba nie ma sie co dziwic,ze nie jest najlepsza.

a tu zobaczcie jaki bidul z niego teraz jest,normalnie połowa tego kota co był tydzień temu :cry:
sierść ma posklejana parafiną
Obrazek

a taki jestem piękny kocurek

Obrazek Obrazek Obrazek

Kotek jest przesłodki, ciągle mruczy,zaczepa łapeczką i ma zarąbiste wielkie ,piękne oczyska.
Tak myslę,ze to bracia z burasem, bo buras ma podobne

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 01, 2007 15:51

Zjadł dwa kawałki whiskasa, więcej nie chciał, dalej jest na convalescensie zatem, wieczorem obok whiskasa spróbuję mu podać tamtą super karmę za 12 pln.

airborn

 
Posty: 73
Od: Wto mar 06, 2007 12:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 01, 2007 16:19

czyli jakby coś się ruszyło.
Czarujemy dalej... oby oby
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 01, 2007 16:28

lepsze dwa kawałki whiskasa niz nic :wink: ,zawsze to jakis początek.
Zastosowalismy whiskasa na wabia,ze względu na zapach itd. Moze ktos ma lepszy pomysł?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 01, 2007 16:30

Mała1 pisze:lepsze dwa kawałki whiskasa niz nic :wink: ,zawsze to jakis początek.
Zastosowalismy whiskasa na wabia,ze względu na zapach itd. Moze ktos ma lepszy pomysł?



z tego, co wiem, whiskas na wabia jest super. Niech kot zje cokolwiek, na dobór menu przyjdzie czas, jak będzie się darł za michą :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 01, 2007 19:19

Dalej jeść za bardzo nie chce. Wciskam mu tę pastę od weta, coś potem sam dolizuje, ale to ciągle strasznie mało. No i wygląda tak sobie, mówiąc oględnie.

airborn

 
Posty: 73
Od: Wto mar 06, 2007 12:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 01, 2007 20:35

bidnuś...
Mój Yin po pobycie w schronie tez skin&bones ale w domu to je za 4 koty.
Może ten od Airborna w większą deprechę wpadł po prostu...
Na pewno warto te badania krwi zrobić i ustalic coś jeszcze
Mam nadzieję, że to nie białaczka, bo lichy wygląd ma dopiero od przyjazdu do schronu, prawda?

myszoskoczek

 
Posty: 441
Od: Nie maja 27, 2007 20:16
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie lip 01, 2007 21:29

koteczku, no zacznij jeśc, nie wygłupiaj się :(
Ja w duchu tez troche stawiam na depresję.
Moze by tak sprobowac najpierw go duuuzo wygłaskać i wypieścic,a potem dawać jeść.
A może z tuńczykiem w sosie własnym trzeba spróbować-zawsze mozna samemu dojeść.
A sioo było?A kupka była w kuwecie?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 01, 2007 21:40

i ja mam nadzieję, że to depresja. Przecież coś już zaczyna przynajmniej lizać. Jest lepiej...

kciuki cały czas trzymam bardzo mocno, foootra za ogony powiązane...
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 301 gości