Biedne wiejskie koty-minęła setka prosimy o zamknięcie wątku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 30, 2007 22:45

Cioteczki Koteczka z bólem serca dostarczona do jakby nie było domu :(
Serce mnie boli ale nie mogę kazdej biedy zabrac do siebie.
Kicia plakala za nami :cry:
Do tego mało co brakowalo a razem z Madzią dostałybysmy po gębach od sąsiada Pańci Kici.
Pianę mam u pyska :evil:
Madzia powiedziała ze jak cham blizej podejdzie to walnie mu w łeb transporterkiem aż mu resztka mózgu wypłynie
Troche mi teraz źle ale sie pozbieram bo muszę

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob cze 30, 2007 22:58

Kociamko, moim zdaniem rozsądnie postąpiłaś oddając Kicię. Pomyśl sama, jakie mogłoby mieć konsekwencje zatrzymanie kotki. Już nikt więcej by Ci nie uwierzył, nie mogłabyś przeprowadzać akcji kastracyjnych u zwierząt, które właścicieli mają, straciłabyś to trochę zaufania, które zdobyłaś. Każdy widziałby w Tobie złodziejkę i oszustkę, która pod pozorami chęci niesienia pomocy przywłaszcza sobie ich zwierzęta (przepraszam za te mocne słowa, ja tak oczywiście nie uważam, tylko staram się wniknąć w tok myślowy mieszkańców Twojej miejscowości :wink: ). Kocinka cudowna, na pewno będziesz tęsknić, ale pomyśl, czy warto zaprzepaszczać sobie szansę uratowania wielu innych? Wiem, że u Ciebie miałaby się lepiej, ale skoro właścicielka zgodziła się na sterylizację to moze jest reformowalna i da się jej przetłumaczyc jeszcze inne rzeczy... Naprawdę, ja myślę, że decyzja o oddaniu jest jak najbardziej słuszna. Przytulam mocno.

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Sob cze 30, 2007 23:09

Lemoniadko wiem że tak trzeba i tak zrobiłam ale wiesz swoje sobie przezywam :roll:
Ta awantura mnie rozstroiła :evil:
Z Kicią bedę w kontakcie :D
Chociaż przez trzy dni była Kocią księżniczką ,czasem podrzucę jej jakiś przysmak

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Nie lip 01, 2007 7:27

Kociamo, pod żadnym pozorem nie pozwól, żeby Magda walnęła go transporterkiem w głupi łeb, bo jeszcze się transporterek uszkodzi :twisted: Podobno przestrzeń wypełniona powietrzem jest bardzo twarda, a wiadomo: transporterek plastikowy :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 01, 2007 7:39

Kociamo, wiem, ze z bolem serca, ale dobrze zrobilas.

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lip 01, 2007 19:33

Jeśli z kicią wszystko ok, a tak zakładam i mimo sterlki będzie nadal łapać myszy(co dla mnie jest oczywiste, ale nie dla wszystkich :wink: ) to kto wie, może sąsiadka rozgłosi po wsi, że z kociakami poblemów nie ma, a kicia jak złoto. I będziesz miała jeszcze więcej pracy, ale już z ludźmi z innym podejściem :ok:
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

Post » Pon lip 02, 2007 9:55

Kociamo, rzeczywiście wytłumacz Madzi, żeby się do sąsiada z transporterkiem nie zbliżała. Transporterek uszkodzi, a mogą ją wsadzić za rzekome uszkodzenie sąsiada i poniesione przez niego rzekomo straty moralne.
Lemoniadko - najlepiej w ogóle nie mieć dzieci: wtedy mamy więcej czasu i miejsca dla Kociastych :) Naprawdę :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 02, 2007 18:44

Sie dzisiaj usmiałam az mnie brzuch rozbolał :lol:
Jak tylko sobie przypomnę to hihram sie jak głupia
Sąsiad dzisiaj chodził po swoim ogrodzie ważny jak maga w zupie mlecznej.
Udawał ze mnie nie widzi ale w któryms momencie obejżał sie nagle i wydzwonił łepetyną w gruba gałąź swojej jabłoni.
Tak walnął że az było słychać taki pusty odgłos :lol: nie wiem czy pochodził z jego pustej makówki czy ta gąłąź jakaś pusta.
Pisze sobie a Łata odwala mi tu arie,jak on marudzi gdy się go wieczorem zwija do domu z podwórka :roll:
Zdążyłam jeszcze wyprowadzić Rudusia przed burzą bo tak czekał na wieczorny spacerek.
Siedzielismy na brzegu potoka aż tu nagle cos płynie w naszym kierunku 8O myślałam przez chwile że to jakis konar ,ale szybko zorientowałam sie że to szczur wodny płynie :D
Piekny duzy okaz,a Rudasek wpatrywal sie w niego jak w obrazek.
Szczurek przepłynał koło nas bez wiekszego strachu,miał taka sliczna morduchę.
Wczoraj wieczorem karmiłysmy z Madzią naszego ogrodowego jeża kurczakiem,Sula i Dartek mieli ochote mu wyjeść spod pysia ale pogroziłam im palcem i przygladali sie tylko jak Tuptuś zajada.
Tuptuś zimą śpi w naszej stodole :D ma tam zawsze ocieplone mieszkanko

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon lip 02, 2007 20:47

Kociamko, cieszę się, że u Was raz lepiej, raz gorzej, a jednak powoli do przodu :D Niestety nie miałam ostatnio czasu tutaj zaglądać (sesja), ale teraz znowu jestem i będę dalej śledzić losy Twojej gromadki i okolicznych kocich bidulek.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon lip 02, 2007 22:57

genowefa pisze:Kociamko, cieszę się, że u Was raz lepiej, raz gorzej, a jednak powoli do przodu :D Niestety nie miałam ostatnio czasu tutaj zaglądać (sesja), ale teraz znowu jestem i będę dalej śledzić losy Twojej gromadki i okolicznych kocich bidulek.


Kochana ja to doskonale rozumiem :D masz tyle na głowie.
Maluchy sa cudowne :D
Tęskniłam za Tobą

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto lip 03, 2007 7:47

Kociamo Ty jednak jesteś czarownica. :wink:
Dobrze, że uderzył się w ten głupi garnek może mu się klepki w dobrą stronę poprzestawiają. :lol:
Pozdrowienia dla Ciebie i całego zwierzyńca. :D
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Wto lip 03, 2007 8:53

Kociamko, czy to Ty mi wczoraj podesłałaś burzysko? Około 16 zrobiło się tak ciemno, że musiałam włączyć żarówki, żeby cokolwiek widzieć :( I grzmiało straszecznie.
Swoją drogą - Inusia poczarowała i zmieniła moje plany na popołudnie. Miałam dotrzeć do domu około 17, ale o 14.30 miałam telefon, że zaplanowana na 15.30 praca zostaje przesunięta na jutro. Gdyby nie to, gnałabym wczorasj do domu w strugach deszczu. Może zresztą nie szłabym, tylko leciała na skrzydłach wietrzyska (silne toto było) :) Brawa dla Inusi :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 03, 2007 11:45

Kociama pisze:Sie dzisiaj usmiałam az mnie brzuch rozbolał :lol:
Jak tylko sobie przypomnę to hihram sie jak głupia
Sąsiad dzisiaj chodził po swoim ogrodzie ważny jak maga w zupie mlecznej.
Udawał ze mnie nie widzi ale w któryms momencie obejżał sie nagle i wydzwonił łepetyną w gruba gałąź swojej jabłoni.
Tak walnął że az było słychać taki pusty odgłos :lol: nie wiem czy pochodził z jego pustej makówki czy ta gąłąź jakaś pusta.
Pisze sobie a Łata odwala mi tu arie,jak on marudzi gdy się go wieczorem zwija do domu z podwórka :roll:
Zdążyłam jeszcze wyprowadzić Rudusia przed burzą bo tak czekał na wieczorny spacerek.
Siedzielismy na brzegu potoka aż tu nagle cos płynie w naszym kierunku 8O myślałam przez chwile że to jakis konar ,ale szybko zorientowałam sie że to szczur wodny płynie :D
Piekny duzy okaz,a Rudasek wpatrywal sie w niego jak w obrazek.
Szczurek przepłynał koło nas bez wiekszego strachu,miał taka sliczna morduchę.
Wczoraj wieczorem karmiłysmy z Madzią naszego ogrodowego jeża kurczakiem,Sula i Dartek mieli ochote mu wyjeść spod pysia ale pogroziłam im palcem i przygladali sie tylko jak Tuptuś zajada.
Tuptuś zimą śpi w naszej stodole :D ma tam zawsze ocieplone mieszkanko



a echo poszło? :D :D :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto lip 03, 2007 12:12

Femka pisze:

a echo poszło? :D :D :D


Delikatne ale poszło :lol:
nie wiem co ten człek dzisiaj w nocy robił bo jak rankiem zajrzałam do ogrodu to 8O
Ale to raczej niemozliwe zeby znowu czachorem walnął :D
Myślę że to piorun strzelił w starą wysoką jabłonke bo drzewo prawie na pół pękło,a spadająca częśc drzewa złamała sosenkę :evil:
Ta burza narobiła dziadostwa.

Marysiu u nas burzowo było wieczorkiem i nocą .
AAAA może to Ty czarownico Marysiu tutaj tą burzycę przydmuchałaś :?:
Nie ssałas ty czasem mentosów wczoraj? bo jak sie po nich chuchnie to niezły wiaterek się wzmaga :wink:
Inka wie co robi kochana przecież to typowy czarny Kot czarownicy więc czary nie sa jej obce
Calusy dla Inusi :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto lip 03, 2007 12:14

Kociama pisze:Siedzielismy na brzegu potoka aż tu nagle cos płynie w naszym kierunku 8O myślałam przez chwile że to jakis konar ,ale szybko zorientowałam sie że to szczur wodny płynie :D
Piekny duzy okaz,a Rudasek wpatrywal sie w niego jak w obrazek.
Szczurek przepłynał koło nas bez wiekszego strachu,miał taka sliczna morduchę.


nam ostatnio ciągle koty przebiegają drogę ale kilka dni temu drogę przebiegło nam dorodne szczurzysko - fajny widok :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, aga66, Lucky13 i 67 gości