Szukam małej koteczki, kilkutygodniowej

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob cze 30, 2007 21:48

niestety bardzo duzo kotów spada nie na 4 łapy ,ich cierpienie to nasza głupota i brak wyobrazni :cry: Obrazek zobacz jakie szczęsliwe :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 30, 2007 21:51

noooooo, i ładniutkie! :) w ogóle to ja chyba męża na dół przeniose na jakiś czas, żeby kociak nam po schodach nie próbował łazić jak pościelkę zwęszy... :)

dokasia

 
Posty: 96
Od: Pt cze 29, 2007 18:26

Post » Sob cze 30, 2007 22:01

ja ci dam ladniutkie :evil: PIĘKNE :D a biała jaka ma mordke rozesmianą ,mogła wyjść na parapet...
a dół tez możesz osiatkować ..wszystko mozna jak sie chce...
pewna pani chciała szylkrecie ,moje były zarezerwowane ..powiedziałam że jak tylko będe miała (przyjechała od Tusienki) to dam znać ,wieczorkiem po północy kocie przyjechało a pani z Kalisza juz o 10 rano stukała mi do drzwi.....dokasia szukaj i działaj ja kciukasy trzymam ,tymbardzie że wysyp maluchów ogromny... :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 30, 2007 22:57

a biało-bure koteczki?
Romcia oraz Zołza ;) sympatyczne, pro-ludzkie kicie:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Demeter, śliczna nieufna kicia:
Obrazek Obrazek

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 30, 2007 23:18

wstretna jestem, wiem

marinella pisze:
Myszka.xww pisze:Trudno sie spodziewac, zeby fundacja miala fundusze na wozenie kotow po kraju. Te pieniazki, ktore mialaby wydac na bilety, na pewno woli wydac na leczenie i jedzenie dla kotkow. Fundacje i stowarzyszenia maja zazwyczaj ogromny problem z finansami.


dokładnie tak
bilet to koszt 54 zł w jedną stronę
a kolejne pytanie to kto ma jechać i kto ma na to tyle czasu ?

Dokasia, a Ty - skoro masz teraz duzo wolnego, jak pisalas - nie mozesz po kota sama pojechac?
koszt nie jest jakis ogromny, a piszesz ze z finansami nie ma problemow
no to ja nie widze problemu - podoba Ci sie kociak, dogadujesz sie z Fundacja, jedziesz po niego :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob cze 30, 2007 23:28

nie wiem, dlaczego odbieram ciagle wasze ataki... poszukuje kota.. to źle? Źle, że mam jakies marzenie na jego temat? Wszyscy idealni! NIGDY W TAKI SPOSÓB KOCIAKA NIE SZUKAŁAM! Nie mam pojęcia, jak działają takie fundacje. I mam prawo. Na razie poszukam bliżej. Prosiłam o pomoc, ale jakoś niekoniecznie mi jej chcecie udzielić. Ale ok. Poradzę sobie pewnie. Dzięki.

dokasia

 
Posty: 96
Od: Pt cze 29, 2007 18:26

Post » Sob cze 30, 2007 23:31

dokasia pisze:nie wiem, dlaczego odbieram ciagle wasze ataki... poszukuje kota.. to źle? Źle, że mam jakies marzenie na jego temat? Wszyscy idealni! NIGDY W TAKI SPOSÓB KOCIAKA NIE SZUKAŁAM! Nie mam pojęcia, jak działają takie fundacje. I mam prawo. Na razie poszukam bliżej. Prosiłam o pomoc, ale jakoś niekoniecznie mi jej chcecie udzielić. Ale ok. Poradzę sobie pewnie. Dzięki.

dokasia, z mojej strony ostatni post to na pewno nie byl atak - tylko logiczne rozumowanie :wink:

masz prawo nie wiedziec, jak dzialaja fundacje

ale nie rozumiem - zal Ci tej stowki na podroz po WYMARZONEGO kociaka? tyle mniej wiecej bedzie Cie kosztowalo jego miesieczne utrzymanie, to naprawde nie jest wielki koszt...

i EOT z mojej strony - moze ja naprawde za ostra jestem :roll:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob cze 30, 2007 23:39

Nie żal. Sprawdziłam. 125 min w jednš stronę, a więc 250 w obie, z przesiadkš. prawie 7 godzin jazdy. Dodam, że z pewnych względów moich osobistych-dzrowotnych nie jest dla mnie taka podórż wskazana, ale o tym nie myslałam. Jak na razie zapropnowałam pokrycie kosztów labo inny rodzaj finansowania czy współfinansowania. Białystok to koniec œwiata. Także pod względem połšczeń kolejowych.

dokasia

 
Posty: 96
Od: Pt cze 29, 2007 18:26

Post » Sob cze 30, 2007 23:39

125 zł oczywiœcie nie min

dokasia

 
Posty: 96
Od: Pt cze 29, 2007 18:26

Post » Sob cze 30, 2007 23:48

Caly czas myslalam, ze o Poznan chodzi.

Nikt Cie nie atakuje. Pewne kwestie wymagaja wyjasnienia, wiec sie je na biezaco wyjasnia. Dla wolontariuszy opiekujacych sie kociakami taka podroz to raz, ze koszty, a dwa czas. Przeciez tymi maluszkami trzeba sie zajac. A ogromna wiekszosc tych ludzi po prostu pracuje. Im tez nie jest latwo wybrac sie w taka podroz.
Rozumiem, ze zal. Ze kociak daleko, ze nie widzisz mozliwosci odebrania go osobiscie. Bywa. Ale trudno tu miec zal do wolontariuszy. Naprawde. Przeciez oni caly swoj wolny czas poswiecaja na opieke nad kotami. Oprocz tego odlawiaja kocice wolnozyjace do kastracji, zeby ograniczac zalewajaca nas fale bezdomnosci.
Na miejscu tez sa kocieta. Rozejrzyj sie po watkach, poczytaj, poogladaj zdjecia, porozmawiaj z opiekunem wybranca. I przede wszystkim - troche cierpliwosci. Wolontariusze nie siedza 24h na dobe przy komputerze - pojawiaja sie na chwile, i wtedy moga odczytac np. PW.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob cze 30, 2007 23:52

Yyy... Z Poznania do Bialegostoku? To jakies 80zl pociagiem. Ale fakt. Prawie 7 godzin. I bez przesiadki.
W Poznaniu nie ma w schronisku? A moze ruda czy bialo ruda? Ciezko tak przetransportowac kociaka NA JUZ. Trzeba bylo troszke wczesniej o tym pomyslec i dac sobie wiecej czasu.

Ogloszenie z allegro, Kazimierz kolo Poznania:
"Mam 4 małe kotki , 2 kocurki i 2 kotki ( jeden kocurek jest zarezerwowany ).Teraz maja miesiąc i tydzień , czyli do odbioru będą w pierwszym tygodniu lipca.
Kotki nie są w domu , tylko w stodole .. Nie chce , aby spotkał je taki sam los , jak większość kotów , które sie przybłąkały ( stodoła znajduje sie na terenie firmy mojego taty , gdzie jeźdźi dużo tirów itp. , przez co wiele kotów zginęło pod kołami samochodów [*] )
Tri-color to kotka"
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Nie lip 01, 2007 8:16

Sprawdzałam ceny pocišgów w konkretnych godzinach, zeby wrócić na wieczór do domu. To w końcu razem jakies 14 godz. Wczeœniej nie szukałam, bo nie sšdziłam, że może być jakis kłopot z tym. Byłam bardzo zajeta, miałam koniec roku... Zaczęły sie wakacje, zaczęło się konkretne myœlenie. Będę wdzięczna za podsyłanie wieœci o malutkich kociakach poszukujšcych domu. Staram się szukać bliżej... Ostatnio dorcia44 podesłała mi Elblšg... Zawsze to nie Poznań :) Edzina... Dziekuję za info z allegro.

dokasia

 
Posty: 96
Od: Pt cze 29, 2007 18:26

Post » Wto lip 10, 2007 20:10

[img]http://img529.imageshack.us/my.php?image=zdjcie021qf3.jpg[/img][/url]

dokasia

 
Posty: 96
Od: Pt cze 29, 2007 18:26

Post » Wto lip 10, 2007 20:13

Obrazek

dokasia

 
Posty: 96
Od: Pt cze 29, 2007 18:26

Post » Wto lip 10, 2007 20:13

[url=http://upload.miau.pl/show.php?u=3/19990][img]http://upload.miau.pl/3/19990m.jpg[/img][/url]

dokasia

 
Posty: 96
Od: Pt cze 29, 2007 18:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości