Franio w niedzielę jedzie do nowego domu.Boję się bardzo i płakać mi się chce.Śpi teraz na fotelu nieświadomy czekającej go podróży.Z moją Zośką tak się zżyli-śpią razem, świetnie się bawią, szaleją.Nie wiem jak to będzie, bo w tym nowym domu innych zwierząt nie ma.Wiem, że kotu wystarczy miłość człowieka, ale martwię się.
Zośka na pewno też przeżyje rozstanie.Manias ma wszystko gdzieś, tylko balkon i pełna micha go interesują.