Sliczny RUDY szuka domku lub DT..złapany ..problemy

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Czw cze 28, 2007 21:52

dorcia44 pisze:tak Małgosiu ,to właśnie przez nas ,przez ludzi... :cry:

Pani do mnie dzwoni już codziennie ,wyjeżdza na tydzien...nie ma nawet kto ich karmic ,zreszta one nie podchodzą do ludzia...tylko do niej..szukamy na gwałt ,mamy jeden dzien bo wyjeżdza w sobote rano.
jeden kociak jest podobno spokojnie do złapania ,chociaz kotka je juz przeprowadziła..na strone psów,tam wiecznie cos jest zagryzione...ale ludzie tam nie wchodzą ,czyli woli zagryzienie jak kontakt z człowiekiem :cry:
jeszcze dzis i jutro możemy je łapać....ale kto je wezmie.... :cry:


A jakby się zgłosić do karmienia kotów i odłowić kotkę na kastrację? tak jak pisze Agata?

i jeszcze raz- jeśliby kotka miała rodzić kolejne mioty, NIE ŁAPMY kociaków, może coś do tej kobity przemówi. Nie widzę sensu w dawaniu jej swojego poparcia :?

Można z nią negocjować, że pomoże się kociakom, POD WARUNKIEM że da kotkę na kastrację.

ludzie, kociaki nie są najważniejsze, ktoś kiedyś bardzo dobrze napisał, że kastrując 1 kotkę robimy tyle dobrego co wydając cały miot do adopcji...
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt cze 29, 2007 9:39

łomatko ale zrozum mnie że mi jest żal tych kociaków ...ja wiem że one nie przeżyja ,wiec wisi wszystko ,ważne są teraz te kociaki ..te które już są ......i trzeba je ratować i nie przekonasz mnie że mam je zostawić...bo sa na tym świecie z głupoty ludzkiej , i jak moge im pomóc to pomoge czy to ci się podoba czy nie....one już sa ...i jak moge to napewno zapewnie im dom...to po co ja biore te inne bidy...po co inni biorą ,po co apele że cierpi że trzeba natychmisat...te kociaki tez maja mamy może tez je zostawmy...nie niezgadzam się z tobą...a zgode na sterylke juz mam ,tylko klatke łapke bede potrzebowała albo kogos z klatka...
Ostatnio edytowano Wto lip 24, 2007 17:06 przez dorcia44, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 29, 2007 10:04

Zgadzam sie z Dorotą, te kociaki juz są i okrucienstwem byłoby je zostawić na pastwę losu :cry: . A kocice oczywiście najlepiej złapać i wyciachać. I byłby spokój z głupą babą- włascicielką :twisted:
Małgorzata
Obrazek

margherita

 
Posty: 771
Od: Pon cze 25, 2007 18:17
Lokalizacja: Puszcza Mariańska/Żyrardów

Post » Pt cze 29, 2007 10:33

:strach: drugi wątek... więc kociaków jest jeszcze więcej - dorcia wysłałam Ci odpowiedź moja propozycja nadal aktualna ... jeśli dziś ostatni dzień na łapanie to może warto - Rude rzeczywiście są chodliwe więc TŻ byłby "spokojniejszy o przyszłość" (chyba) ... no może upchnelibyśmy wszystkie 4 ( no bo jak już będą :twisted: )

koszty... fakt

Katek

 
Posty: 382
Od: Wto gru 05, 2006 13:13
Lokalizacja: W-wa-Kanie

Post » Pt cze 29, 2007 15:03

nie moge dodzwonic się do kobitki :?
dziewczyny to nie są jej koty ,to koty bezpanskie ,ona je karmi ci cieszy się ze robi dobrze ..bo robi ,kiedys pojęcie sterylizacji bylo jak kosmita na ziemi i ona jest z tamtych czasów ,ale jest rozsądna ,sama się do nas zgłosiła o pomoc bo zal jej malentasów..do takich ludzi trzeba spokojnie ,delikatnie ...złościa i nerwami nic się nie zdziała..
ja całym sercem jestm za sterylkami ,kastracjami ...przecież ja to robie tak wiele lat ,nie wiem już nawet jaka ilość wyciełam ,ja p.Ewa , Aśka ,,,tylko wtedy nie bylo forum...ale koty i TE problemy były...naprawde nie trzeba mnie uświadamiać
cierpliwościa i spokojem ,tłumaczeniem naprawde wiele się zdziała...ale nie mozemy tez nie ratowac tego co żyje ...bo cóż one są winne że są ..one się na świat nie prosiły ..nie ciachniemy mamy to wy zdychajcie pod plotem..nie tak nie można ...
tak czy tak udało mi się porozumiec się z panią i ciachniemy pieknote :wink: .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 29, 2007 15:09

Jeszcze raz się powtórze, Dorcia masz bardzo dobre serduszko, bardzo.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pt cze 29, 2007 19:03

serce moze i tak ale rozumu ..zupełnie brak :evil: :wink: moje dziecie dostało sie do wybranego liceum i w dodatku razem ze swoja sympatia....

a teraz tak dostałam propozycje zawiezienia kociaków do Bytomia do WANDUL :1luvu: a nie mam kontaktu z babka od chaszczaków.. :? a to juz jutro..jak chore wzieła by wszystkie...to się nazywa serce :D :aniolek:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 29, 2007 22:26

dorcia44 pisze: zgode na sterylke juz mam ,tylko klatke łapke bede potrzebowała albo kogos z klatka...


Brawo, cieszę się że się udało :) Co to za dzielnica, gdzie szukasz tej klatki, może drugi wątek by się przydał? ;)

Teraz możesz łapać kociaki. Przypominam Ci, że kiedy pisałam poprzedni post- sytuacja była diametralnie inna.

i chyba Cię jednak przekonałam, czy Ci się to podoba, czy nie :twisted: :wink:

i gratulacje dla "dziecięcia" :)

Małgosiu, chodziło mi o to, że z zasady jestem przeciwna pomocy kociakom, których właściciel / opiekun nie chce wykastrować matki. Większym okrucieństwem jest popieranie rozmnażania niż zostawienie kociąt wyrodnemu opiekunowi. Szczególnie, że jak choć trochę zależy mu na kotach- po kilku dniach "mięknie" i oddaje kociaki- z kotką. (z cyklu: z doświadczenia XAgiX)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt cze 29, 2007 22:44

Bardzo mozliwe, ale u mnie na wsi chłopom to "wisi" czy ten kociak przezyje czy nie, przeciez beda nastepne................. :?
Małgorzata
Obrazek

margherita

 
Posty: 771
Od: Pon cze 25, 2007 18:17
Lokalizacja: Puszcza Mariańska/Żyrardów

Post » Pt cze 29, 2007 22:53

tylko tu Dorota pisała o pani, która na swój sposób, może trochę "toksycznie" kocha koty, i jak widać- podziałało.

a chłopom absolutnie bym nie pomagała, znaczy znowu pod warunkiem kastracji matki.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt cze 29, 2007 23:01

Swego czasu przychodziła do mnie na posiłki ciezarna kotka, chuda jak nitka. Ale potem znikneła. Za jakieś dwa tygodnie się pojawiła juz szczupła. Apetyt miała ze hej!. Przychodziła jeszcze ze trzy dni i znowu znikneła. Spytałam się sasiada czy jej nie widział. Okazało się ze to jego kotka. I potem juz wiecej nigdy jej nie zobaczyłam..........................to co się z nia stało?, bo nie wierzę zeby zaczął ją karmic, zeby przestała do mnie przychodzić :?
Małgorzata
Obrazek

margherita

 
Posty: 771
Od: Pon cze 25, 2007 18:17
Lokalizacja: Puszcza Mariańska/Żyrardów

Post » Pt cze 29, 2007 23:21

mogła umrzeć na skutek następstw porodu... tylko to mi przychodzi do głowy :(
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt cze 29, 2007 23:28

XAgaX pisze:mogła umrzeć na skutek następstw porodu... tylko to mi przychodzi do głowy :(


Sama nie wiem, ogladałam ja i wygladało ze jest OK!. Cycuchy wyciagniete, widac ze małe ssały. Moze ją jakis pies dopadł :cry:
straszniemi jej zal, bo to była taka miła kociczka
Małgorzata
Obrazek

margherita

 
Posty: 771
Od: Pon cze 25, 2007 18:17
Lokalizacja: Puszcza Mariańska/Żyrardów

Post » Pt cze 29, 2007 23:38

już nie raz tak bywało, że kotka karmi, wygląda zdrowo, a nagle... po kotce. :( kilka dni bądź tygodni po porodzie :(
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob cze 30, 2007 16:16

Super, że sie udało ją przekonac!!!

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 83 gości