FLORO - przymilny, rozmowny 10-latek.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro cze 27, 2007 19:41

Alnula odezwie się dopiero w piątek. Floro nie jest zdesperowany, nawet fuknął z raz na rezydenta, zachowuje się normalnie, mruczy, udeptuje, ociera się, został dziś odrobazcony i odkleszczony a także odpchlony - dobrze, bo jak się okazało miał kleszcza na szyi. Osławiona Mama Anuli jest osobą wiekową, więc Floro wiedział dobrze, że to Rada Starszych decyduje, czy zostanie przyj,ęty do Rodziny i dlatego swe pierwsze kroki skierował właśnie do niej. Usiadł przed nią i wyciągnął łapkę..... Gentleman w każdym calu. A my z Maćkiem wracaliśmy spokojni i szczęśliwi, że mjuż Floro jest bezpieczny. On ma dokładnie 9 lat bez miesiąca. Jest chudy - waży tylko jakieś 6 1/2 a powinien z 8. On ma ogroooooomny potencjał. ZZNogi ma jak kolumny Zygmunta :lol:

rybon36

 
Posty: 244
Od: Śro gru 28, 2005 13:34
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro cze 27, 2007 19:54

Cieszę się, że Floro trafił do forumowiczki...Na pewno czeka go miłe życie, będzie mniejsza konkurencja do głaskania niż u kogoś na "tymczasie", gdzie zwykle jest dużo kotów.
No i nie stracimy z nim kontaktu. Zatrzymałam sobie jego fotki na pamiątkę:)

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw cze 28, 2007 9:41

Są różne koty, czasem trudno jest przez długi czas przyzwyczaić się kotu do zmiany, szczególnie, że czasem jest to kot wychodzący swobodnie i trafia do mieszkania. Nie są to sprawy łatwe ale w wypadku Flora wydaje mi się, że mimo , że całkiem jak na długoletniego mieszczucha nieżle sobie poradził na swobodzie, to z wdzięcznością i gracvja przyjął radykalną zmianę ze swobody na pewnego rodzaju separację. Wiem, że umie sobie poradzić nawet w warunkach extreme ale myślę, że marzył o ciepłym kącie, łóżeczku, głaskaniu, jedzonku, które nie ucieka. Widfzieliśmy jego minę- był uradowany. Trzsymam kciukasy za szybką aklimatyzację i przyjaźń z nowym kumplem hebanowo czarnym kotem Anuli. Niech żyją!!!!!!!!

rybon36

 
Posty: 244
Od: Śro gru 28, 2005 13:34
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw cze 28, 2007 9:47

rybon36 pisze:...., jedzonku, które nie ucieka.


:ryk: :ryk: :ryk:

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw cze 28, 2007 17:52

Uff, pierwszą dobę mamy za sobą...
Chyba nie było tak źle.
Mały (rezydent) pcha się do Flora, ale gdy za blisko podchodzi, Floro prycha na niego i warczy. :cry:

Nie mogę dzisiaj zbyt dużo napisać, bo tylko na chwilę dorwałam się do netu, ale jutro zdam dokładniejszą relację.

Nie wiem, ale dzisiaj chyba miałam halucynacje, bo gdy wróciłam ze sklepu, Floro spacerował po pokoju, mały zeskoczył z wersalki, gdzie spał, podbiegł do Flora - a ten go polizał po mordce. 8O A zaraz potem wskoczył na krzesło, ułożył się do spania. Gdy mały znowu podleciał, Floro znowu do niego zawarczał, ale chyba jakoś łagodniej :wink:

Na koniec zagadka:
gdzie spał Floro tej nocy?

Pozdrawiam

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 28, 2007 21:08

-Anula- pisze:Na koniec zagadka:
gdzie spał Floro tej nocy?

Pozdrawiam

Nooooo....to bardzo, bardzo trudna zagadka... 8) :wink:
Z Mamą.... :?:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw cze 28, 2007 21:25

Spał pod kołderką z mamusią! Dobrze? :)

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt cze 29, 2007 9:31

Myślę, że tak!!!

rybon36

 
Posty: 244
Od: Śro gru 28, 2005 13:34
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt cze 29, 2007 10:53

Rozwiązanie zagadki:
Floro spał na kołderce z moją mamą. :wink:

Wrócę tu za jakiś czas, bo teraz mam inne pilne zajęcia w pracy,
a od jutra dłuuuugi urlop... :D

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 29, 2007 11:02

od samego początku czułam, że to jest super kot :ok: :ok: :ok:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt cze 29, 2007 12:58

A więc sytuacja wygląda tak:
mały (Niusio - rezydent) pcha się do Flora na siłę,
dopiero teraz widzę, jak bardzo potrzebował kontaktu z innym kotem,
a Floro od początku utrzymywał dystans i nie dopuszczał małego zbyt blisko. Było mi chwilami bardzo przykro, gdy warczał i prychał na małego, ale wiem, że tak musi po prostu być. Mały płakał tak żałośnie :cry: , dawał do zrozumienia na wszystkie możliwe sposoby, że jest nastawiony przyjaźnie i .... podchodził cwaniak coraz bliżej. :wink:
Parę razy udało się Niusiowi podejść do samego nosa Flora - i koty się bez warków obwąchały.

Co najmniej raz miała miejsce konfrontacja:
koty spotkały się w "wąskim gardle" (czytaj: w przedpokoju).
Floro poszedł zwiedzać teren, mały za nim i odciął mu drogę powrotu.
Były warki, mały miał napuszony do granic możliwości ogon i nie jestem pewna, czy też nie powarczał, bo widziałam go z tyłu. Koty trochę się "mierzyły", mały się nie wycofał, w końcu Floro obszedł go najszerszym możliwym łukiem.

Na noc postanowiłam koty rozdzielić, by trochę od siebie odpoczęły i bym ja mogła się chociaż trochę spokojnie przespać. :D
Floro dostał w przydziale największy pokój (w którym śpi mama), mały resztę. Zrobiłam Florowi legowisko na fotelu i go tam położyłam.
No i się zaczęło - cała gama prezentowanych uczuć: baranki, mruczanki, nadstawianie brzuszka do głaskania itp. Wyraźnie się rozkręcił, gdy rezydent poszedł sobie.... Zaglądałam do niego (i do mamy oczywiście) co jakiś czas, Floro grzecznie spał na fotelu, ale po ok. godzinie skierował się na łóżko i tam już został do rana baaaaardzo szczęśliwy... :D A najchętniej to by spał NA MAMIE. :lol:

Wczoraj całe popołudnie koty spały, bo spotkania miały miejsce również w nocy. Mama każdej nocy wstaje kilka razy do WC (ma swoje lata, kiepsko chodzi i wymaga opieki 24 godz. na dobę). Mały warował pod drzwiami do pokoju prawie całą noc i wpadał do środka przy każdej okazji, ale krew póki co nie leje się.

No i te moje halucynacje, o których pisałam wcześniej - chyba to widziałam w rzeczywistości, chociaż nie bardzo mogę w to uwierzyć. Floro był tak zaskoczony nagłym bliskim pojawieniem się kwilącego żałośnie małego, że polizał go niczym dobry tatuś.

Druga noc przebiegała podobnie jak pierwsza.
Ogólnie jestem piekielnie niewyspana :( , ale mam zamiar to odrobić wkrótce. Spotkania kotów mają różny charakter, raz są warki i prychy (ze strony Flora), raz nie ma, mały się tymi warkami długo nie przejmuje, paraduje obok Flora z podniesionym ogonkiem, próbuje prowokować do zabawy, ale Floro nie ma najmniejszej ochoty :cry: .

Wychodząc do pracy znowu rozdzieliłam koty - Floro został zamknięty tym razem w moim pokoju z całym ekwipunkiem, małemu przydzieliłam resztę, po której wędruje mama i opiekunka dochodząca na czas mojej nieobecności. Floro zaszył się na krótko pod łóżkiem, ale szybko wyszedł, obwąchał dokładnie cały pokój i ułożył się spać na krzesełku.
Niusio zna opiekunkę, a Floro jeszcze nie, więc tak chyba było najlepiej.

Prawdę mówiąc - nie wiem, kto tu rządzi, czy Floro, czy mały.
Chłopaki muszą się szybko dogadać, bo wkrótce kolejne dokocenie :lol: .
Miały być 2 kotki, Floro jest ponadplanowy, więc wygląda na to, że będą 3. :lol:

Myślę, że oba koty mają dobre charaktery, więc jestem dobrej myśli.
Trzymajcie kciuki, by wszystko poszło gładko.
Kolejna relacja najwcześniej w poniedziałek.

Pozdrawiam

PS. Bardzo miło ze strony Rybona, że oferuje dożywotnią opiekę wet gratis. Obyśmy jednak nie musieli z niej korzystać.. :lol:

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 29, 2007 13:35

-Anula- pisze: Zaglądałam do niego (i do mamy oczywiście) co jakiś czas

Oczywiście... 8) :lol:
Kciuki z całej siły za spokojne dokocenie i oby...tak dalej :D
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon lip 02, 2007 17:52

Witam ponownie wszystkich fanów Flora.

Wygląda na to, że sytuacja się normalizuje.
Prychy i warki Flora ustały prawie całkiem.
Czasem jeszcze się zdarzają, gdy mały czarny diabelec (rezydent Niusio) pozwala sobie na zbyt wiele. Już myślałam, że jest sielanka.
Ale jeszcze niestety nie.... Wczoraj w nocy doszło do łapoczynów (bezkrwawych).
Bo te koty szukają teraz wrażeń w nocy, a w dzień śpią. :twisted:
A było to tak: mały podleciał jak zwykle do Flora, obwąchali sobie noski, wtem nagle słyszę miauk (nie wiem czyj) i widzę, jak Floro podnosi łapę i wali Niusia w pysk. :evil:
Zmroziło mi krew w żyłach, bo nie wiedziałam, co dalej będzie.
Ale potem był jeszcze jeden potężny prych pokazujący wszystkie zębiska i ... Floro umknął na krzesełko. Zawsze umyka na jakieś krzesło przed małym. :wink:
Za Chiny nie wiem, dlaczego były te łapoczyny. Może mały próbował emeryta podgryzać? Albo nadepnął mu na ogon? :cry:
Mały poczuł respekt, ale nie na długo. :wink:
Już po chwili podkradł się do wyżej wspomnianego krzesełka, na którym Floro udawał, że śpi... i pacnął łapą Flora w ogon, który zwisał bezwładnie z krzesła. Ale tym razem prychów nie było.

Były też przyjemniejsze momenty. Pierwszy raz (od bardzo dawna) zaczyna mi brakować aparatu, by uwiecznić historyczne obrazy.
Zatem tylko opiszę słowami to, co widziały moje oczy.
fotka 1:Floro śpi na krzesełku (albo udaje), mały metr przed nim na dywanie leży na grzbiecie (łapki na górze) i spogląda na emeryta.
fotka 2:
Mały czarny diabeł przycupnął na dywanie w pozycji do polowania, a Floro pod stołem leży na grzbiecie z łapkami do góry.
fotka 3:
Oba koty na jednym parapecie w odległości około metra. Końce ogonków poruszają się rytmicznie...
fotka 4:
Floro na krzesełku pod stołem, mały na stole. Niusiek zagląda pod stół i próbuje sięgnąć kumpla łapą, ale łapa jest .... za krótka.

Dzisiaj rano nawet była gonitwa, bo Niusiek oparł łapy o grzbiet Flora, gdy ten wychodził z kuchni i przechodził koło niego. No i Floro pobiegł do dużego pokoju, mały za nim okrążając fotel z przeciwnej stony.
Spotkali się za fotelem oko w oko i po chwili Floro zwiał na krzesło.

Dzisiaj na dywanie znalazłam coś dziwnego - w miejscu, gdzie były wczoraj łapoczyny.
Wyglądało to jak kawałek ułamanego zdrowego zęba. Zajrzałam w szczękę Niusiowi, ale jego zęby są bielsze, mniejsze i chyba wszystkie.
Florowi na razie boję się zaglądać ... :oops:
I jeszcze jedna obserwacja Flora. To kotek, który korzysta tylko z czystej kuwety. Jeśli już tam coś jest, to nie...
Przez to zdarzyło mu się 2 razy zrobić qupala obok. :oops: Było to w nocy, gdy spał u mamy w zamkniętym pokoju.
Teraz już kuweta jest jedna dla wszystkich kotów - stoi w WC.
Przyzwyczajam Flora robić do "nocniczka", czyli małej niskiej miseczki, którą podsuwam, gdy kotek usadzi się do sioo lub qu.
Raz już się Florowi udało. To się bardzo przydaje, gdy trzeba pobrać próbki do badania. A ja nie muszę sprzątać kuwety, bo zawsze jest czysta.
Niusiek już dawno opanował tę sztukę.

Jeszcze dwie uwagi o zdrowiu Flora.
"Białe" futerko Flora zaczyna się robić białe (kotek już nie moknie na deszczu).
Niestety trochę ropieją mu oczy. Wydzielina jest brunatna i od niej prawdopodobnie jest przebarwione na ciemno futerko pod oczami. Czy nie powinnam mu przemywać czymś tych oczu? Albo zakrapiać jakieś krople?
I jeszcze nie podoba mi się jego qupal. Pachnie bardzo brzydko, jest dość mięki i nie cały uformowany. Najpierw kładłam to na karb odrobaczania, potem innego pokarmu, ale sama nie wiem, czy nie należałoby go zbadać pod kątem pierwotniaków.
Pierwotniaki już przerabiałam z Niusiem i nie chciałabym, żeby wróciły. Floro był ostatnio kotem wychodzącym i nie wiadomo, co trafiło mu do pysia... :cry:

Pozdrawiam

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 03, 2007 11:10

To co znalazłaś może być pazurem. Co do kupy, to myślę, że jest to sprawa radykalnej zmiany diety, stresu, czy podajeszmu mleko?

rybon36

 
Posty: 244
Od: Śro gru 28, 2005 13:34
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto lip 03, 2007 11:27

Strasznie jestem wkurzona Floro, więc napiszę tylko, że czytam, cieszę się i trzymam kciuki za pełne porozumienie z Niuśkiem...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 6 gości