Demeter dziś nieśmiało zamruczała mi na kolanach

To było niesamowite!!!
co nie oznacza, że już nie ucieka, że się nie boi itp Ale to moje ukochane cudeńko:
Równie piękna Romcia, która dodatkowo jest pieszczoszkiem i przytulakiem. Po adopcji Rysi zyskała tytuł najbardziej pro-ludzkiej z rodzeństwa. Słodziak z niej niesamowity. Kot nakolanowy. Komu, komu? Okazja niebywała!!!
No i dwa pospolitaki biało-bure. Mam jednak nadzieję, że w czyimś typie będą. Bo z charakterków są niepowtarzalne
Tomcio to wspaniały Pan Kot. Potrafi być naprawdę przymilny i kochany. Włażi na kolana, nadstawia się. Ale gdy chce się bawić, to nie ma po co go łapać

Mały bzik, wymęczy wszystkie siostry i tylko Zołza daje mu radę, bo enerią to chyba przewyższa. Będzie duży, wyraźnie większy od reszty. On 1,4 kg, koteczki 1,2 kg (Rysia 1,1 kg).
Zołzik to koteczka w moim typie. Świr i brutal

no urocza

Najżywsza, najbardziej pomysłowa. Bawi się z ludzką ręką jak z kociakiem - gryzie i drapie. A ja lubię takie brutalne zabawy

Mój pies juz mi kilka kurtek porwał, bo tak go nauczyłam

Zołzik lubi głaskanie, sama przychodzi, no i przyłazi do człowieka też na zabawę. Oczywiście można dać jej myszkę, kulkę, szmatkę, nie trzeba dawać własnej łapy
No to komu nasze kotecki???