Riddick i reszta.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 28, 2007 22:02

:D :D
Cześć Ciocia.

Oj, faktycznie dawno Cię nie było. Witaj z powrotem. :D
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt cze 29, 2007 7:51

Co u Was nowego?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw lip 19, 2007 7:06

Życie się żyje...

Tila urosła. Jest strasznie rozbrykana. Głównie męczy Rudego, który sobie na to pozwala. Czasem pogoni Hrabiego, ale on ma solidne pazury, więc Tila goni go tylko do momentu, aż on sie odwróci. Jest coraz grzeczniejsza na spacerach, powoli widać, że będzie dobrze ułożonym psem. [Choć TZ-owi strasznie sie dłuży czekanie na ten moment.]

Reszta Stada zdrowa i w dobrych nastrojach.
Pita polubiła balkon i to właśnie ją najtrudniej jest stamtąd zabrać.

Właśnie w związku z Pitą [a raczej jej tuszą :roll: :wink: ] przymierzam sie do reglamentowania kotom jedzenia. Na razie to tylko obmyślanie strategii, ale pierwsze podejście już mam - Selka dostaje osobno swoje jedzonko, a Orzech musi jeść nerkowe; poza tym koty dostają jeść dwa razy dziennie, no chyba że strasznie sepią nad pustymi miskami.

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sie 19, 2007 8:18

Obrazek
Duszka, Dusia, Duszeńka....
Imię dostała od Elawiski - cudne, najpiękniejsze.

Była moim kotem. Była najtrudniejszą dla mnie adopcją. Żałowałam tej adopcji przez cały czas, jednocześnie wiedząc, że ma cudowny dom, kochającą opiekunkę, która nieba przychyli temu kotu.
Agnieszko, dziękuję Ci za miłość, którą dałaś mojej Duszyczce. I za opiekę, którą otoczyłaś ją w ostatnich chwilach.

ObrazekObrazekObrazekObrazek
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sie 19, 2007 11:01

Agnieszko, bardzo mi przykro :(
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Nie sie 19, 2007 13:54

a ja nawet nie wiem, co powiedziec :(

piekne imie miala
i szczesliwe zycie jednak...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie sie 19, 2007 14:12

:cry: ..dlaczego??????przepraszam :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 19, 2007 14:22

Dusia[']
:cry: :cry: bardzo współczuję :cry:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Nie sie 19, 2007 14:33

:cry:

[']
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 20, 2007 8:20

dorcia44 pisze::cry: ..dlaczego??????przepraszam :oops:


Nie przepraszaj. Już wyjaśniam.
Mimo, że Duszka dała tyle szczęścia, osobom które się nią opiekowały, była kotem, którego nie powinno być bardziej niż wielu innych, nieplanowanych.
Duszka, jak jej siostra - Rysia, jak nasz Riddick i jego rodzeństwo, które miała pod opieką Beata, to klasyczne `wpadki` w dodatku z chowu wsobnego, najprawdopodobniej aż w dwóch pokoleniach. I w dodatku, nie z niewiedzy, czy braku wsparcia finansowego [kastracja za 40 zł!!, ]osoby, która do tego dopuściła, ale z .. hmmm.. nie wiem, jak to nazwać ... `niemocy życiowej?`...

U nas Dusia zachorowała na zwykły KK, który u niej dał powikłania w postaci porażenia nerwu czaszkowego - stąd ten wdzięczny przechył główki, który, gdy jechała do Agnieszki do Wrocławia, niemal całkowicie ustąpił. Dusia pojechała zdrowa, zaszczepiona i odrobaczona. U Agi miała troskliwą i uważną opiekę. Zaczęła chorować na początku tego roku, jednak weci nie bardzo wiedzieli o co chodzi. Leczyli ją jakby miała powikłany KK - objawy to skoki temp. osowiałość i powracający przechył główki. Kryzys zaczął się pięć dni przed śmiercią. Dusia odmówiła jedzenia, przez cały czas spała lub popadała w letarg. Aga mówiła, że było widać, że bardzo cierpi. Ostatecznie weci nie postawili diagnozy, ale wszystko wskazywało na to, że mała miała guza mózgu...

Strasznie mi brakuje świadomości, że kiedyś, po drodze, mogę zajrzeć do Agi, by zobaczyć te niesamowite szaro-brązowe oczy. Mimo, że Duszka już od prawie roku nie mieszkała u mnie, teraz zabrakło jej naprawdę.

I jeszcze coś...
Dziś Riddick będzie miał podawaną narkozę, żeby można było mu dokładnie obejrzeć gardło. Wczoraj skończyliśmy antybiotyk, który R. dostał, bo stracił głos. Doc, przy ostatniej wizycie mówił, że coś mu `mignęło` w krtani, ale nie mógł obejrzeć dobrze, bo R. się strasznie wierci. Krtań jest bardzo tkliwa. Nie wspomnę już o tym, co R. ma w japie - jakby patrzeć tylko na jamę ustną, to ma się przed oczami kota przynajmniej 10 letniego, a nie - niespełna dwulatka...
To też sprawa genetyki...

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 21, 2007 11:11

biedna Dusia :((

R, kochany rudzielcu :ok: :ok: :ok: za zdrówko
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Wto sie 21, 2007 11:56

Jak smutno...
Aguś, bardzo mocne kciuki za Riddicka.
Nie martw się, co?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto sie 21, 2007 19:06

U R. nie ma tragedii. Tzn. migdały dość powiększone, ślady infekcji na krtani i gardle, ale nie ma żadnego nowotworu. Rudi dostał kolejną serię antybiotyku, jednak dalej kaszle i nie ma głosu.
Bardzo długo schodzi z niego premedykacja. Jeszcze 24 godz. po jest trochę zmulony. A dostał tylko lekkie znieczulenie, nie pełną narkozę.

Zastanawiam się, czy jest sens robić mu badania krwi - chodzi mi o profil nerkowy - kiedy bierze antybiotyk?

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 21, 2007 19:16

Bajka tez ostatnio zle z narkozy wychodzila, bardzo dlugo :(

profil nerkowy mozesz robic niezaleznie od antybiotykow, o ile sie nie myle :wink: podobnie jak watrobowy

trzymam za zdrowko Riddicka MOCNO :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro sie 22, 2007 7:45

Aguś, bardzo się cieszę :D
I też mi się zdaje, że na badanie nerek antybiotyk nie ma wpływu. Trzymam kciuki, jakby co :wink:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Szymkowa i 648 gości