Super wieści
Kotka z kociętami już w Oliwie u Małgosi, znajomej dzidzi ( dzidzia z Waldemarem pojechali ją zawieźć ).
W międzyczasie dowiedziałam się, że kotka jest domowa, tylko wyrzucona przez swoich " państwa" ( alkoholowa rodzinka

) jak była w ciąży. Rany najpewniej ma z powodu walki z psem lub kotem, bo jest niesamowita jeśli chodzi o obronę młodych.
Jak sama akcja przebiegała, może opisze później Waldemar, bo ma talent do pisania. Ja z tych emocji zapomniałam wziąć aparatu, bo mogłam zrobić zdjęcia "z akcji", ale nic to, najważniejsze, że kicia i małe już bezpieczne !!
Kicia wymaga jak najszybszej opieki weta, dlatego zaraz jedzie do lecznicy na Michałowskiego.
Dzidzia jak wróci poda numer konta dla osób, które chciałyby wesprzeć leczenie koteczki.
Ja dziękuję serdecznie WSZYSTKIM, którzy pomagali uratować rodzinkę, naprawde jesteście WIELCY
Specjalne podziękowania dla Waldemara za wytrwałość, pomoc ale przede wszystkim za dotrzymanie towarzystwa w wielogodzinnych oczekiwaniach na złapanie rodzinki
Dalsze relacje myśle, że już zda dzidzia ( ja w każdym razie czekam niecierpliwie Beatko

)