kociatka mają się świetnie... apetyt przeogromny... ochota na szaleństwa jeszcze większa... dzisiaj wypuściłąm je na dłużej z klatki... szalały prawie godzinkę i padły... wypiły wodę i poszły spać... wszystkie już patrzą jak wchodzę i wychodzę... Bemol najdzikszy a przecież najmniejszy... cudny... prosimy o wsparcie... i domki...
jesteśmy bardzo samodzielne... apetyty mamy... zdrowie nam dopisuje... szukamy swojego Dużego... jesteśmy urocze... uwielbiamy mizianie... kto nas przygarnie?? maluszki: Bemol, Fiona, Elfik, Shrek i Mati
właśnie dostałyśmy królewskie apartamenty... do dyspozycji mamy cały wielki pokój... osobno toaleta... kącik jadalny... sypialnia w wielkiej klatce... i mnóstwo miejsca do biegania i zabaw... dodatkowo Duża położyła na klatce kocyk, więc po wspięciu się do góry możemy popatrzeć na świat z innej perspektywy...szalejemy od dwóch godzin i nie możemy się ciągle nacieszyć przestrzenią... maluchy...
maluchy są bardzo zadowolone ze zmian, jakich dokonałam w ich apartamencie... buszują przez więkoszość czasu, podjadając i popijając wodę w czasie przerw między bieganiną... byłam u nich przez chwilkę i miziałam... nie mogłam wyjść... pięć malych ogonków mruczących... ocierających się... bawiących się włosami i łańcuszkami...